Czytania liturgiczne na 22 maja 2022

Jutrznia

J 20,1-10
J 20, 1

W owym czasie, pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, kiedy jeszcze było ciemno, Maria Magdalena przychodzi do grobowca i widzi kamień odsunięty od grobowca.

Во вре́мѧ ѻ҆́но, во є҆ди́нꙋ же ѿ сꙋббѡ́тъ, марі́а магдали́на прїи́де заꙋ́тра, є҆щѐ сꙋ́щи тмѣ̀, на гро́бъ и҆ ви́дѣ ка́мень взѧ́тъ ѿ гро́ба.

2

Biegnie więc i przychodzi do Szymona Piotra i do innego ucznia, tego, którego Jezus kochał, i mówi im: – Zabrali Pana z grobowca i nie wiem, gdzie Go położyli.

течѐ ᲂу҆̀бо и҆ прїи́де къ сі́мѡнꙋ петрꙋ̀ и҆ къ дрꙋго́мꙋ ᲂу҆чн҃кꙋ̀, є҆го́же люблѧ́ше і҆и҃съ, и҆ глаго́ла и҆́ма: взѧ́ша гдⷭ҇а ѿ гро́ба, и҆ не вѣ́мъ, гдѣ̀ положи́ша є҆го̀.

3

Wyszedł więc Piotr i ten inny uczeń, i szli razem do grobowca.

И҆зы́де же пе́тръ и҆ дрꙋгі́й ᲂу҆чн҃къ и҆ и҆дѧ́ста ко гро́бꙋ:

4

Obaj zaś biegli razem i ten inny uczeń pobiegł przodem szybciej od Piotra, i pierwszy przybył do grobowca.

теча́ста же ѻ҆́ба вкꙋ́пѣ: и҆ дрꙋгі́й ᲂу҆чн҃къ течѐ скорѣ́е петра̀ и҆ прїи́де пре́жде ко гро́бꙋ,

5

I schyliwszy się, widzi płótna położone, jednak nie wszedł.

и҆ прини́къ ви́дѣ ри̑зы лежа́щѧ: ѻ҆ба́че не вни́де.

6

Przybywa więc i Szymon Piotr, idący za nim, i wszedł do grobowca, i ujrzał leżące płótna

Прїи́де же сі́мѡнъ пе́тръ в̾слѣ́дъ є҆гѡ̀, и҆ вни́де во гро́бъ, и҆ ви́дѣ ри̑зы (є҆ди̑ны) лежа́щѧ

7

i chustę, która była na Jego głowie, położoną nie z płótnami, ale osobno zwiniętą na innym miejscu.

и҆ сꙋда́рь, и҆́же бѣ̀ на главѣ̀ є҆гѡ̀, не съ ри́зами лежа́щь, но ѡ҆со́бь сви́тъ на є҆ди́нѣмъ мѣ́стѣ.

8

Wtedy więc wszedł i ten inny uczeń, ten, który pierwszy przybył do grobowca, i zobaczył, i uwierzył.

Тогда̀ ᲂу҆̀бо вни́де и҆ дрꙋгі́й ᲂу҆чн҃къ, прише́дый пре́жде ко гро́бꙋ, и҆ ви́дѣ и҆ вѣ́рова:

9

Jeszcze bowiem nie znali Pisma, [nie wiedzieli,] że trzeba, aby On z martwych powstał.

не ᲂу҆̀ бо вѣ́дѧхꙋ писа́нїѧ, ꙗ҆́кѡ подоба́етъ є҆мꙋ̀ и҆з̾ ме́ртвыхъ воскрⷭ҇нꙋти.

10

Odeszli więc znowu do siebie uczniowie.

И҆до́ста же па́ки къ себѣ̀ ᲂу҆чн҃ка̑.

Na Liturgii

Dnia:
Ap. Dz 11,19-26.29-30
Dz 11, 19

A ci, którzy się rozproszyli na skutek ucisku, jaki nastąpił [po śmierci] Stefana, doszli aż do Fenicji, Cypru i Antiochii, nikomu nie głosząc słowa, tylko Żydom.

Во днѝ ѻ҆́ны, разсѣ́ѧвшїисѧ а҆по́столи ѿ ско́рби бы́вшїѧ при стефа́нѣ, проидо́ша да́же до фїнїкі́и, и҆ кѵ́пра, и҆ а҆нтїохі́и, ни є҆ди́номꙋ же глаго́люще сло́ва, то́кмѡ і҆ꙋде́ємъ.

20

Byli zaś wśród nich Cypryjczycy i Cyrenejczycy, którzy przyszedłszy do Antiochii, przemawiali również do hellenistów, zwiastując Dobrą Nowinę o Panu Jezusie.

Бѧ́хꙋ же нѣ́цыи ѿ ни́хъ мꙋ́жїе кѵ́прстїи и҆ кѷрїне́йстїи, и҆̀же, вше́дше во а҆нтїохі́ю, глаго́лахꙋ къ є҆́ллинѡмъ, благовѣствꙋ́юще гдⷭ҇а і҆и҃са.

21

I ręka Pana była z nimi. I wielka liczba tych, którzy uwierzyli, nawróciła się do Pana.

И҆ бѣ̀ рꙋка̀ гдⷭ҇нѧ съ ни́ми: мно́гое же число̀ вѣ́ровавше ѡ҆брати́шасѧ ко гдⷭ҇ꙋ.

22

Wieść o nich dotarła do uszu Cerkwi, która jest w Jeruzalem. I posłali Barnabę, aby udał się aż do Antiochii.

Слы́шано же бы́сть сло́во ѡ҆ ни́хъ во ᲂу҆́шїю цр҃кве сꙋ́щїѧ во і҆ерⷭ҇ли́мѣ, и҆ посла́ша варна́вꙋ преитѝ да́же до а҆нтїохі́и:

23

A gdy tam przybył i ujrzał łaskę Bożą, uradował się i zachęcał wszystkich, aby szczerym sercem trwali przy Panu.

и҆́же прише́дъ и҆ ви́дѣвъ блгⷣть бж҃їю, возра́довасѧ и҆ молѧ́ше всѣ́хъ и҆зволе́нїемъ се́рдца терпѣ́ти ѡ҆ гдⷭ҇ѣ:

24

Był bowiem mężem dobrym, pełnym Ducha Świętego i wiary. I znaczne tłumy przyłączyły się do Pana.

ꙗ҆́кѡ бѣ̀ мꙋ́жъ бл҃гъ и҆ и҆спо́лнь дх҃а ст҃а и҆ вѣ́ры. И҆ приложи́сѧ наро́дъ мно́гъ гдⷭ҇еви.

25

A Barnaba udał się do Tarsu, aby odszukać Szawła,

И҆зы́де же варна́ва въ та́рсъ взыска́ти са́ѵла, и҆ ѡ҆брѣ́тъ є҆го̀, приведѐ є҆го̀ во а҆нтїохі́ю:

26

i znalazłszy go, przyprowadził go do Antiochii. I stało się, że przez cały rok zbierali się w Cerkwi i nauczali tłumy liczne. W Antiochii zaś po raz pierwszy uczniowie zostali nazwani chrześcijanami.

бы́сть же и҆̀мъ лѣ́то цѣ́ло собира́тисѧ въ цр҃кви и҆ ᲂу҆чи́ти наро́дъ мно́гъ, нарещи́ же пре́жде во а҆нтїохі́и ᲂу҆чн҃кѝ хрⷭ҇тїа́ны.

29

Wtedy uczniowie postanowili, że każdy pośle coś z tego, co posiada, na pomoc braciom mieszkającym w Judei.

ѿ ᲂу҆чн҃къ же, по є҆ли́кꙋ кто̀ и҆мѣ́ѧше что̀, и҆зво́лиша кі́йждо и҆́хъ на слꙋ́жбꙋ посла́ти живꙋ́щымъ во і҆ꙋде́и бра́тїѧмъ,

30

Co też uczynili, posławszy prezbiterom przez ręce Barnaby i Szawła.

є҆́же и҆ сотвори́ша, посла́вше къ ста́рцємъ рꙋко́ю варна́влею и҆ са́ѵлею.

Ew. J 4,5-42
J 4, 5

W owym czasie, przyszedł Jezus do miasta samarytańskiego, zwanego Sychar, blisko pola, które darował Jakub synowi swemu Józefowi.

Во вре́мѧ ѻ҆́но, прїи́де і҆и҃съ во гра́дъ самарі́йскїй, глаго́лемый сїха́рь, бли́з̾ ве́си, ю҆́же дадѐ і҆а́кѡвъ і҆ѡ́сифꙋ сы́нꙋ своемꙋ̀:

6

Było zaś tam źródło Jakuba. Jezus więc, zmęczony wędrówką, usiadł przy źródle. Było około godziny szóstej.

бѣ́ же тꙋ̀ и҆сто́чникъ і҆а́кѡвль. І҆и҃съ же ᲂу҆трꙋ́ждсѧ ѿ пꙋтѝ, сѣдѧ́ше та́кѡ на и҆сто́чницѣ: бѣ́ (же) ꙗ҆́кѡ ча́съ шесты́й.

7

Przychodzi kobieta z Samarii zaczerpnąć wody. Jezus jej mówi: – Daj Mi pić.

Прїи́де жена̀ ѿ самарі́и почерпа́ти во́дꙋ. Гл҃а є҆́й і҆и҃съ: да́ждь мѝ пи́ти.

8

Uczniowie zaś Jego odeszli do miasta, aby kupić jedzenie.

Оу҆чн҃цы́ бо є҆гѡ̀ ѿшлѝ бѧ́хꙋ во гра́дъ, да бра́шно кꙋ́пѧтъ.

9

Kobieta więc, Samarytanka, mówi: – Jakże Ty, Żydem będąc, prosisz o picie mnie, kobietę, Samarytankę? Żydzi bowiem nie zadają się z Samarytanami.

Глаго́ла є҆мꙋ̀ жена̀ самарѧны́нѧ: ка́кѡ ты̀ жидови́нъ сы́й ѿ менє̀ пи́ти про́сиши, жены̀ самарѧны́ни сꙋ́щей; не прикаса́ютбосѧ жи́дове самарѧ́нѡмъ.

10

Odpowiedział Jezus i rzekł jej: – Gdybyś znała dar Boży i Tego, który mówi: Daj Mi pić, ty byś prosiła Go, a dałby ci wody żywej.

Ѿвѣща̀ і҆и҃съ и҆ речѐ є҆́й: а҆́ще бы вѣ́дала є҆сѝ да́ръ бж҃їй, и҆ кто̀ є҆́сть гл҃ѧй тѝ: да́ждь мѝ пи́ти: ты́ бы проси́ла ᲂу҆ негѡ̀, и҆ да́лъ бы тѝ во́дꙋ жи́вꙋ.

11

Mówi Mu kobieta: – Panie, nawet czerpaka nie masz, a studnia jest głęboka. Skąd więc miałbyś wodę żywą?

Глаго́ла є҆мꙋ̀ жена̀: го́споди, ни почерпа́ла и҆́маши, и҆ стꙋдене́цъ є҆́сть глꙋбо́къ: ѿкꙋ́дꙋ ᲂу҆̀бо и҆́маши во́дꙋ жи́вꙋ;

12

Czy Ty jesteś większy od ojca naszego Jakuba, który dał nam tę studnię i sam z niej pił, i synowie jego, i stada jego?

є҆да̀ ты̀ бо́лїй є҆сѝ ѻ҆тца̀ на́шегѡ і҆а́кѡва, и҆́же дадѐ на́мъ стꙋдене́цъ се́й, и҆ то́й и҆з̾ негѡ̀ пи́тъ и҆ сы́нове є҆гѡ̀ и҆ ско́ти є҆гѡ̀;

13

Odpowiedział Jezus i rzekł jej: – Każdy, kto pije tę wodę, znowu zapragnie;

Ѿвѣща̀ і҆и҃съ и҆ речѐ є҆́й: всѧ́къ пїѧ́й ѿ воды̀ сеѧ̀ вжа́ждетсѧ па́ки:

14

a kto by pił wodę, którą Ja mu dam, nie będzie pragnął na wieki. Albowiem, woda, którą Ja mu dam, stanie się w nim źródłem wody tryskającej ku życiu wiecznemu.

а҆ и҆́же пїе́тъ ѿ воды̀, ю҆́же а҆́зъ да́мъ є҆мꙋ̀, не вжа́ждетсѧ во вѣ́ки: но вода̀, ю҆́же (а҆́зъ) да́мъ є҆мꙋ̀, бꙋ́детъ въ не́мъ и҆сто́чникъ воды̀ текꙋ́щїѧ въ живо́тъ вѣ́чный.

15

Mówi Mu kobieta: – Panie, daj mi tej wody, abym nie pragnęła i nie przychodziła tu jej czerpać.

Глаго́ла къ немꙋ̀ жена̀: го́споди, да́ждь мѝ сїю̀ во́дꙋ, да ни жа́ждꙋ, ни прихождꙋ̀ сѣ́мѡ почерпа́ти.

16

Mówi jej Jezus: – Idź, przywołaj męża twego i przyjdź tutaj.

Гл҃а є҆́й і҆и҃съ: и҆дѝ, пригласѝ мꙋ́жа твоего̀ и҆ прїидѝ сѣ́мѡ.

17

Odpowiedziała kobieta i rzekła Mu: – Nie mam męża. Jezus jej mówi: – Dobrze powiedziałaś: męża nie mam.

Ѿвѣща̀ жена̀ и҆ речѐ (є҆мꙋ̀): не и҆́мамъ мꙋ́жа. Гл҃а є҆́й і҆и҃съ: до́брѣ рекла̀ є҆сѝ, ꙗ҆́кѡ мꙋ́жа не и҆́мамъ:

18

Pięciu bowiem mężów miałaś i ten, którego teraz masz, nie jest twoim mężem. To prawdziwie powiedziałaś.

пѧ́ть бо мꙋже́й и҆мѣ́ла є҆сѝ, и҆ нн҃ѣ, є҆го́же и҆́маши, нѣ́сть тѝ мꙋ́жъ: сѐ вои́стиннꙋ рекла̀ є҆сѝ.

19

Mówi Mu kobieta: – Panie, widzę, że Ty jesteś prorokiem.

Глаго́ла є҆мꙋ̀ жена̀: гдⷭи, ви́жꙋ, ꙗ҆́кѡ прⷪ҇ро́къ є҆сѝ ты̀:

20

Ojcowie nasi na tej górze cześć oddawali, wy zaś mówicie, że w Jerozolimie jest miejsce, gdzie należy cześć oddawać.

ѻ҆тцы̀ на́ши въ горѣ̀ се́й поклони́шасѧ: и҆ вы̀ глаго́лете, ꙗ҆́кѡ во і҆ерⷭ҇ли́мѣхъ є҆́сть мѣ́сто, и҆дѣ́же кла́нѧтисѧ подоба́етъ.

21

Mówi jej Jezus: – Wierz mi, kobieto, że przychodzi godzina, kiedy ani na tej górze, ani w Jerozolimie nie będziecie oddawali czci Ojcu.

Гл҃а є҆́й і҆и҃съ: же́но, вѣ́рꙋ мѝ и҆мѝ, ꙗ҆́кѡ грѧде́тъ ча́съ, є҆гда̀ ни въ горѣ̀ се́й, ни во і҆ерⷭ҇ли́мѣхъ покло́нитесѧ ѻ҆ц҃ꙋ̀:

22

Wy oddajecie cześć Temu, kogo nie znacie, my oddajemy cześć Temu, kogo znamy, ponieważ od Żydów jest zbawienie.

вы̀ кла́нѧетесѧ, є҆гѡ́же не вѣ́сте: мы̀ кла́нѧемсѧ, є҆го́же вѣ́мы, ꙗ҆́кѡ спⷭ҇нїе ѿ і҆ꙋдє́й є҆́сть:

23

Ale przychodzi godzina i teraz jest, kiedy to prawdziwi czciciele będą oddawać cześć Ojcu w duchu i prawdzie. Ojciec bowiem szuka tych, którzy Mu tak cześć oddają.

но грѧде́тъ ча́съ, и҆ нн҃ѣ є҆́сть, є҆гда̀ и҆́стиннїи поклѡ́нницы покло́нѧтсѧ ѻ҆ц҃ꙋ̀ дꙋ́хомъ и҆ и҆́стиною: и҆́бо ѻ҆ц҃ъ таковы́хъ и҆́щетъ покланѧ́ющихсѧ є҆мꙋ̀:

24

Bóg jest Duchem i trzeba, aby Jego czciciele oddawali Mu cześć w duchu i prawdzie.

дх҃ъ (є҆́сть) бг҃ъ: и҆ и҆́же кла́нѧетсѧ є҆мꙋ̀, дꙋ́хомъ и҆ и҆́стиною досто́итъ кла́нѧтисѧ.

25

Mówi Mu kobieta: – Wiem, że przychodzi Mesjasz, co się przekłada: Chrystus. I kiedy Ten przyjdzie, obwieści nam wszystko.

Глаго́ла є҆мꙋ̀ жена̀: вѣ́мъ, ꙗ҆́кѡ мессі́а прїи́детъ, глаго́лемый хрⷭ҇то́съ: є҆гда̀ то́й прїи́детъ, возвѣсти́тъ на́мъ всѧ̑.

26

Mówi jej Jezus: – To Ja jestem, który z tobą mówię.

Гл҃а є҆́й і҆и҃съ: а҆́зъ є҆́смь, гл҃ѧй съ тобо́ю.

27

I wtedy przyszli uczniowie Jego, i dziwili się, że z kobietą rozmawia. Nikt jednak nie powiedział: – Czego szukasz? Albo: – Czemu z nią rozmawiasz?

И҆ тогда̀ прїидо́ша ᲂу҆чн҃цы̀ є҆гѡ̀ и҆ чꙋдѧ́хꙋсѧ, ꙗ҆́кѡ съ жено́ю гл҃аше: ѻ҆ба́че никто́же речѐ: чесѡ̀ и҆́щеши; и҆лѝ: что̀ гл҃еши съ не́ю;

28

Pozostawiła więc kobieta dzban swój i odeszła do miasta, i mówi ludziom:

Ѡ҆ста́ви же водоно́съ сво́й жена̀, и҆ и҆́де во гра́дъ, и҆ глаго́ла человѣ́кѡмъ:

29

– Pójdźcie, zobaczcie Człowieka, który powiedział mi o wszystkim, co uczyniłam. Czyż On nie jest Mesjaszem?

прїиди́те (и҆) ви́дите чл҃вѣ́ка, и҆́же рече́ ми всѧ̑, є҆ли̑ка сотвори́хъ: є҆да̀ то́й є҆́сть хрⷭ҇то́съ;

30

Wyszli z miasta i przychodzili do Niego.

И҆зыдо́ша же и҆з̾ гра́да и҆ грѧдѧ́хꙋ къ немꙋ̀.

31

W tym czasie prosili Go uczniowie, mówiąc: – Nauczycielu, jedz.

Междꙋ́ же си́мъ молѧ́хꙋ є҆го̀ ᲂу҆чн҃цы̀ (є҆гѡ̀), глаго́люще: равві̀, ꙗ҆́ждь.

32

On zaś rzekł im: – Ja mam pokarm, którego wy nie znacie.

Ѻ҆́нъ же речѐ и҆̀мъ: а҆́зъ бра́шно и҆́мамъ ꙗ҆́сти, є҆гѡ́же вы̀ не вѣ́сте.

33

Mówili więc uczniowie między sobą: – Czyż ktoś przyniósł Mu coś do zjedzenia?

Глаго́лахꙋ ᲂу҆̀бо ᲂу҆чн҃цы̀ къ себѣ̀: є҆да̀ кто̀ принесѐ є҆мꙋ̀ ꙗ҆́сти;

34

Mówi im Jezus: – Moim pokarmem jest, abym czynił wolę Tego, który Mnie posłał, i dokonał Jego dzieła.

Гл҃а и҆̀мъ і҆и҃съ: моѐ бра́шно є҆́сть, да сотворю̀ во́лю посла́вшагѡ мѧ̀ и҆ совершꙋ̀ дѣ́ло є҆гѡ̀.

35

Czyż wy nie mówicie: – Jeszcze cztery miesiące i nadchodzi żniwo? Oto mówię wam: – Podnieście oczy wasze i zobaczcie, że pola białe są już ku żniwom.

Не вы́ ли глаго́лете, ꙗ҆́кѡ є҆щѐ четы́ри мцⷭ҇ы сꙋ́ть, и҆ жа́тва прїи́детъ; Сѐ, гл҃ю ва́мъ: возведи́те ѻ҆́чи ва́ши и҆ ви́дите ни̑вы, ꙗ҆́кѡ пла̑вы сꙋ́ть къ жа́твѣ ᲂу҆жѐ:

36

Żniwiarz zapłatę bierze i zbiera plon ku życiu wiecznemu, aby siewca radował się wraz ze żniwiarzem.

и҆ жнѧ́й мздꙋ̀ прїе́млетъ и҆ собира́етъ пло́дъ въ живо́тъ вѣ́чный, да и҆ сѣ́ѧй вкꙋ́пѣ ра́дꙋетсѧ и҆ жнѧ́й:

37

Albowiem prawdziwe jest przysłowie: – Kto inny sieje, a kto inny zbiera.

ѡ҆ се́мъ бо сло́во є҆́сть и҆́стинное, ꙗ҆́кѡ и҆́нъ є҆́сть сѣ́ѧй, и҆ и҆́нъ (є҆́сть) жнѧ́й:

38

Ja posłałem was zbierać tam, gdzieście się nie napracowali. Inni pracowali, a wyście przyszli na gotowe.

а҆́зъ посла́хъ вы̀ жа́ти, и҆дѣ́же вы̀ не трꙋди́стесѧ: и҆ні́и трꙋди́шасѧ, и҆ вы̀ въ трꙋ́дъ и҆́хъ внидо́сте.

39

Z owego miasta wielu Samarytan uwierzyło w Niego ze względu na słowa kobiety świadczącej: – Powiedział mi o wszystkim, co uczyniłam.

Ѿ гра́да же тогѡ̀ мно́зи вѣ́роваша во́нь ѿ самарѧ́нъ, за сло́во жены̀ свидѣ́тельствꙋющїѧ, ꙗ҆́кѡ рече́ ми всѧ̑, є҆ли̑ка сотвори́хъ.

40

Kiedy więc przyszli do Niego Samarytanie, prosili Go, aby pozostał u nich, i pozostał tam dwa dni.

Є҆гда̀ ᲂу҆̀бо прїидо́ша къ немꙋ̀ самарѧ́не, молѧ́хꙋ є҆го̀, дабы̀ пребы́лъ ᲂу҆ ни́хъ: и҆ пребы́сть тꙋ̀ два̀ дни̑.

41

I jeszcze więcej uwierzyło ze względu na słowo Jego.

И҆ мно́гѡ па́че вѣ́роваша за сло́во є҆гѡ̀:

42

Kobiecie zaś powiedzieli: – Wierzymy już nie ze względu na twoje słowa, sami bowiem słyszeliśmy i wiemy, że Ten jest prawdziwie Zbawicielem świata, Chrystusem.

женѣ́ же глаго́лахꙋ, ꙗ҆́кѡ не ктомꙋ̀ за твою̀ бесѣ́дꙋ вѣ́рꙋемъ: са́ми бо слы́шахомъ и҆ вѣ́мы, ꙗ҆́кѡ се́й є҆́сть вои́стиннꙋ сп҃съ мі́рꙋ, хрⷭ҇то́съ.