Czytania liturgiczne na 25 listopada 2022

Na Liturgii

Dnia:
Ap. 1 Tes 5,9-13.24-28
1 Tes 5, 9

Bo nie wystawił nas Bóg na gniew, lecz na osiągnięcie zbawienia przez Pana naszego, Jezusa Chrystusa,

Бра́тїе, не положѝ на́съ бг҃ъ въ гнѣ́въ, но въ полꙋче́нїе спасе́нїѧ, гдⷭ҇емъ на́шимъ і҆и҃съ хрⷭ҇то́мъ,

10

który umarł za nas, abyśmy czy to czuwając, czy to śpiąc, razem z Nim żyli.

ᲂу҆ме́ршимъ за на́съ, да, а҆́ще бди́мъ, а҆́ще ли спи́мъ, кꙋ́пнѡ съ ни́мъ живе́мъ.

11

Dlatego pocieszajcie jedni drugich i niech każdy buduje bliźniego, jak też i czynicie.

Сегѡ̀ ра́ди ᲂу҆тѣша́йте дрꙋ́гъ дрꙋ́га, и҆ созида́йте кі́йждо бли́жнѧго, ꙗ҆́коже и҆ творитѐ.

12

Prosimy więc was, bracia, abyście znali tych, którzy się trudzą wśród was i przewodniczą wam w Panu, i was nauczają.

Мо́лимъ же вы̀, бра́тїе, зна́йте трꙋжда́ющихсѧ ᲂу҆ ва́съ, и҆ настоѧ́телей ва́шихъ ѡ҆ гдⷭ҇ѣ, и҆ наказꙋ́ющихъ вы̀,

13

I otaczajcie ich, ponad wszelką miarę, miłością za ich dzieło. Zachowujcie pokój wśród siebie samych.

и҆ и҆мѣ́йте и҆̀хъ по преизли́ха въ любвѝ за дѣ́ло и҆́хъ: ми́рствꙋйте въ себѣ̀.

24

Wierny jest Ten, który was powołał, i On tego dokona.

Вѣ́ренъ призва́вый ва́съ, и҆́же и҆ сотвори́тъ.

25

Bracia, módlcie się za nas.

Бра́тїе, моли́тесѧ ѡ҆ на́съ.

26

Pozdrówcie wszystkich braci pocałunkiem świętym.

Цѣлꙋ́йте бра́тїю всю̀ лобза́нїемъ ст҃ы́мъ.

27

Zaklinam was na Pana, aby List ten był odczytany przed wszystkimi świętymi braćmi.

Заклина́ю вы̀ гдⷭ҇емъ, прочестѝ посла́нїе сїѐ пред̾ все́ю ст҃о́ю бра́тїею.

28

Łaska Pana naszego, Jezusa Chrystusa z wami. Amen.

Блгⷣть гдⷭ҇а на́шегѡ і҆и҃са хрⷭ҇та̀ съ ва́ми. А҆ми́нь.

Ew. Łk 19,12-28
Łk 19, 12

Rzecze Pan taką przypowieść: – Pewien człowiek wysokiego rodu udał się do dalekiej krainy, aby uzyskać dla siebie władzę królewską i powrócić.

Речѐ гдⷭ҇ь при́тчꙋ сїю̀: Человѣ́къ нѣ́кїй добра̀ ро́да и҆́де на странꙋ̀ дале́че, прїѧ́ти себѣ̀ црⷭ҇тво, и҆ возврати́тисѧ.

13

I wezwawszy swoich dziesięciu sług, dał im dziesięć min [srebra] i rzekł do nich: – Obracajcie nimi, aż powrócę.

призва́въ же де́сѧть ра̑бъ свои́хъ, дадѐ и҆̀мъ де́сѧть мна̑съ и҆ речѐ къ ни̑мъ: кꙋ́плю дѣ́йте, до́ндеже прїидꙋ̀.

14

Ale jego obywatele nienawidzili go i wysłali w ślad za nim poselstwo, mówiąc: – Nie chcemy, aby ten królował nad nami.

И҆ гра́ждане є҆гѡ̀ ненави́дѧхꙋ є҆го̀ и҆ посла́ша послы̀ в̾слѣ́дъ є҆гѡ̀, глаго́люще: не хо́щемъ семꙋ̀, да ца́рствꙋетъ над̾ на́ми.

15

I stało się, gdy powrócił, otrzymawszy władzę królewską, że rozkazał wezwać do siebie tych sług, którym powierzył srebro, aby dowiedzieć się, jakie zyski osiągnęli.

И҆ бы́сть є҆гда̀ возврати́сѧ прїи́мъ ца́рство, речѐ пригласи́ти рабы̑ ты̑ѧ, и҆̀мже дадѐ сребро̀, да ᲂу҆вѣ́сть, каковꙋ̀ кꙋ́плю сꙋ́ть сотвори́ли.

16

Przyszedł pierwszy, mówiąc: – Panie, mina twoja przyniosła dziesięć min.

Прїи́де же пе́рвый, глаго́лѧ: го́споди, мна́съ твоѧ̀ придѣ́ла де́сѧть мна̑съ.

17

Powiedział mu: – Dobrze, sługo dobry, ponieważ byłeś wierny w małym, będziesz miał władzę nad dziesięcioma miastami.

И҆ речѐ є҆мꙋ̀: бла́гѡ, ра́бе до́брый: ꙗ҆́кѡ ѡ҆ ма́лѣ вѣ́ренъ бы́лъ є҆сѝ, бꙋ́ди ѡ҆́бласть и҆мѣ́ѧ над̾ десѧтїю̀ градѡ́въ.

18

I przyszedł drugi, mówiąc: – Mina twoja, panie, uczyniła pięć min.

И҆ прїи́де вторы́й, глаго́лѧ: го́споди, мна́съ твоѧ̀ сотворѝ пѧ́ть мна̑съ.

19

Rzekł więc i temu: – I ty bądź nad pięcioma miastami.

Рече́ же и҆ томꙋ̀: и҆ ты̀ бꙋ́ди над̾ пѧтїю̀ градѡ́въ.

20

Przyszedł też jeszcze inny, mówiąc: – Panie, oto mina twoja, którą mi dałeś, odłożona w chuście.

И҆ дрꙋгі́й прїи́де, глаго́лѧ: го́споди, сѐ, мна́съ твоѧ̀, ю҆́же и҆мѣ́хъ положе́нꙋ во ᲂу҆брꙋ́сѣ:

21

Bałem się bowiem ciebie, bo jesteś człowiekiem srogim: bierzesz, czegoś nie położył, i żniesz, czegoś nie zasiał.

боѧ́хсѧ бо тебє̀, ꙗ҆́кѡ человѣ́къ ꙗ҆́ръ є҆сѝ, взе́млеши, є҆гѡ́же не положи́лъ є҆сѝ, и҆ жне́ши, є҆гѡ́же не сѣ́ѧлъ є҆сѝ.

22

Mówi mu: – Z ust twoich sądzę cię, zły sługo. Wiedziałeś, że jestem człowiekiem srogim, biorę, czego nie położyłem, i żnę, czego nie siałem.

Глаго́ла же є҆мꙋ̀: ѿ ᲂу҆́стъ твои́хъ сꙋждꙋ́ ти, лꙋка́вый ра́бе: вѣ́дѣлъ є҆сѝ, ꙗ҆́кѡ а҆́зъ человѣ́къ ꙗ҆́ръ є҆́смь, взе́млю, є҆гѡ́же не положи́хъ, и҆ жнꙋ̀, є҆гѡ́же не сѣ́ѧхъ:

23

Dlaczego nie powierzyłeś mojego srebra kupcom? A ja po powrocie zażądałbym jego zwrotu z procentem.

и҆ почто̀ не вда́лъ є҆сѝ моегѡ̀ сребра̀ кꙋпцє́мъ, и҆ а҆́зъ прише́дъ съ ли́хвою и҆стѧза́лъ бы́хъ є҆̀;

24

A do stojących przed nim rzekł: – Zabierzcie mu tę minę i dajcie temu, który ma dziesięć min.

И҆ предстоѧ́щымъ речѐ: возми́те ѿ негѡ̀ мна́съ и҆ дади́те и҆мꙋ́щемꙋ де́сѧть мна̑съ.

25

I rzekli mu: – Panie, ma dziesięć min.

И҆ рѣ́ша є҆мꙋ̀: го́споди, и҆́мать де́сѧть мна̑съ.

26

Powiadam wam: – Każdemu, kto ma, będzie dane, temu zaś, który nie ma, będzie zabrane i to, co ma.

Глаго́лю бо ва́мъ, ꙗ҆́кѡ всѧ́комꙋ и҆мꙋ́щемꙋ да́стсѧ: а҆ ѿ неимꙋ́щагѡ, и҆ є҆́же и҆́мать, ѿи́метсѧ ѿ негѡ̀:

27

Natomiast wrogów moich, tych, którzy nie chcieli, abym nad nimi królował, przyprowadźcie tutaj i wybijcie przede mną.

ѻ҆ба́че врагѝ моѧ̑ ѡ҆́ны, и҆̀же не восхотѣ́ша менѐ, да ца́рь бы́хъ бы́лъ над̾ ни́ми, приведи́те сѣ́мѡ и҆ и҆зсѣцы́те предо мно́ю.

28

A powiedziawszy to, poszedł prosto przed siebie, idąc w górę do Jerozolimy.

И҆ сїѧ̑ ре́къ, и҆дѧ́ше предѝ, восходѧ̀ во і҆ерⷭ҇ли́мъ.

Bogurodzicy:
Ap. Hbr 9,1-7
Hbr 9, 1

Miał więc i pierwszy Przybytek przepisy o służbie, jak i świątynię ziemską.

Бра́тїе, и҆мѣ́ѧше пе́рваѧ ски́нїѧ {пе́рвый (завѣ́тъ)} ѡ҆правда̑нїѧ слꙋ́жбы, ст҃о́е же людско́е:

2

Świątynia bowiem została zbudowana pierwsza, w której był świecznik i stół, i chleby pokładne, i która nazywała się Święte.

ски́нїѧ бо соѡрꙋжена̀ бы́сть пе́рваѧ, въ не́йже свѣти́льникъ и҆ трапе́за и҆ предложе́нїе хлѣ́бѡвъ, ꙗ҆́же глаго́летсѧ ст҃а̑ѧ.

3

A za drugą zasłoną świątynia nazywana Święte Świętych,

По вторѣ́й же завѣ́сѣ ски́нїѧ глаго́лемаѧ ст҃а̑ѧ ст҃ы́хъ,

4

mające złotą kadzielnicę i Arkę Przymierza, pokrytą wszędzie złotem, a w niej złoty dzban zawierający mannę i laskę Aarona, która zakwitła, i tablice Przymierza.

зла́тꙋ и҆мꙋ́щи кади́льницꙋ и҆ ковче́гъ завѣ́та ѡ҆кова́нъ всю́дꙋ зла́томъ, въ не́мже ста́мна злата̀ и҆мꙋ́щаѧ ма́ннꙋ, и҆ же́злъ а҆арѡ́новъ прозѧ́бшїй, и҆ скрижа̑ли завѣ́та:

5

Nad nimi cherubiny chwały, okrywające przebłagalnię, o czym nie trzeba teraz mówić szczegółowo.

превы́шше же є҆гѡ̀ херꙋві́ми сла́вы, ѡ҆сѣнѧ́ющїи ѻ҆лта́рь {ѡ҆чисти́лище}: ѡ҆ ни́хже не лѣ́ть нн҃ѣ глаго́лати подро́бнꙋ.

6

Do tak zbudowanej pierwszej [części] świątyni wchodzą w każdej chwili kapłani pełniący służbę.

Си̑мъ же та́кѡ ᲂу҆стро́єнымъ, въ пе́рвꙋю ᲂу҆́бѡ ски́нїю вы́нꙋ вхожда́хꙋ свѧще́нницы, слꙋ̑жбы соверша́юще:

7

Do drugiej zaś raz w roku jedynie arcykapłan, nie bez krwi, którą ofiarowuje za siebie i za błędy niewiedzy ludu.

во вторꙋ́ю же є҆ди́ною въ лѣ́то є҆ди́нъ а҆рхїере́й, не без̾ кро́ве, ю҆́же прино́ситъ за себѐ и҆ ѡ҆ людски́хъ невѣ́жествїихъ.

Ew. Łk 10,38-42;11,27-28
Łk 10, 38

W owym czasie, wszedł Jezus do pewnej wsi; a kobieta imieniem Marta przyjęła Go w swoim domu.

Во вре́мѧ ѻ҆́но, вни́де і҆и҃съ въ ве́сь нѣ́кꙋю: жена́ же нѣ́каѧ и҆́менемъ ма́рѳа прїѧ́тъ є҆го̀ въ до́мъ сво́й.

39

Była też tam siostra jej zwana Marią, która siadłszy u stóp Jezusa, słuchała Jego słowa.

и҆ сестра̀ є҆́й бѣ̀ нарица́емаѧ марі́а, ꙗ҆́же и҆ сѣ́дши при ногꙋ̀ і҆и҃сѡвꙋ, слы́шаше сло́во є҆гѡ̀.

40

Marta zaś była pochłonięta różnymi posługami; przystanąwszy, rzekła: – Panie, czy nie troszczysz się o to, że moja siostra zostawiła mnie samą w posługiwaniu? Powiedz jej, niech mi pomoże.

Ма́рѳа же мо́лвѧше ѡ҆ мно́зѣ слꙋ́жбѣ, ста́вши же речѐ: гдⷭ҇и, не бреже́ши ли, ꙗ҆́кѡ сестра̀ моѧ̀ є҆ди́нꙋ мѧ̀ ѡ҆ста́ви слꙋжи́ти; рцы̀ ᲂу҆̀бо є҆́й, да мѝ помо́жетъ.

41

Odpowiadając, rzekł jej Jezus: – Marto, Marto, troszczysz się i kłopoczesz tyloma sprawami,

Ѿвѣща́въ же і҆и҃съ речѐ є҆́й: ма́рѳо, ма́рѳо, пече́шисѧ и҆ мо́лвиши ѡ҆ мно́зѣ,

42

a jednego potrzeba; Maria wybrała bowiem tę dobrą cząstkę, która nie będzie jej odebrana.

є҆ди́но же є҆́сть на потре́бꙋ. Марі́а же бл҃гꙋ́ю ча́сть и҆збра̀, ꙗ҆́же не ѿи́метсѧ ѿ неѧ̀.

Łk 11, 27

I stało się, że gdy On to mówił, pewna kobieta z tłumu podniósłszy głos, powiedziała do Niego: – Błogosławione łono, które Cię nosiło, i piersi, które ssałeś.

Бы́сть же є҆гда̀ гл҃аше сїѧ̑, воздви́гши нѣ́каѧ жена̀ гла́съ ѿ наро́да, речѐ є҆мꙋ̀: бл҃же́но чре́во носи́вшее тѧ̀, и҆ сосца̑, ꙗ҆̀же є҆сѝ сса́лъ.

28

On zaś rzekł: – Błogosławieni są raczej ci, którzy słuchają słowa Bożego i strzegą go.

Ѻ҆́нъ же речѐ: тѣ́мже ᲂу҆̀бо бл҃же́ни слы́шащїи сло́во бж҃їе и҆ хранѧ́щїи є҆̀.