W owym czasie, stanął Jezus na równinie i [był tam] tłum wielki uczniów Jego i wielkie mnóstwo ludu z całej Judei i z Jeruzalem, i z przymorza [koło] Tyru i Sydonu,
Во вре́мѧ ѻ҆́но, ста̀ і҆и҃съ на мѣ́стѣ ра́внѣ, и҆ наро́дъ ᲂу҆чєни́къ є҆гѡ̀, и҆ мно́жество мно́го люде́й ѿ всеѧ̀ і҆ꙋде́и, и҆ і҆ерꙋсали́ма, и҆ помо́рїѧ тѵ́рска и҆ сїдѡ́нска:
którzy przyszli, aby Go usłyszeć i uleczyć się ze swych chorób. Także dręczeni przez duchy nieczyste byli uzdrawiani.
и҆̀же прїидо́ша послꙋ́шати є҆гѡ̀ и҆ и҆сцѣли́тисѧ ѿ недꙋ̑гъ свои́хъ, и҆ стра́ждꙋщїи ѿ дꙋ̑хъ нечи́стыхъ: и҆ и҆сцѣлѧ́хꙋсѧ.
A cały tłum próbował Go dotknąć, moc bowiem z Niego wychodziła i leczyła wszystkich.
И҆ ве́сь наро́дъ и҆ска́ше прикаса́тисѧ є҆мꙋ̀: ꙗ҆́кѡ си́ла ѿ негѡ̀ и҆схожда́ше и҆ и҆сцѣлѧ́ше всѧ̑.
On zaś, podniósłszy oczy na swych uczniów, mówił: Błogosławieni ubodzy, albowiem wasze jest Królestwo Boże.
И҆ то́й возве́дъ ѻ҆́чи своѝ на ᲂу҆чн҃кѝ своѧ̑, гл҃аше: бл҃же́ни ни́щїи дꙋ́хомъ: ꙗ҆́кѡ ва́ше є҆́сть црⷭ҇твїе бж҃їе.
Błogosławieni głodni teraz, albowiem nasyceni będziecie. Błogosławieni płaczący teraz, albowiem roześmiejecie się.
Бл҃же́ни, а҆́лчꙋщїи нн҃ѣ: ꙗ҆́кѡ насы́титесѧ. Бл҃же́ни, пла́чꙋщїи нн҃ѣ: ꙗ҆́кѡ возсмѣе́тесѧ.
Błogosławieni jesteście, gdy ludzie was znienawidzą i kiedy was wyrzucą, i zelżą, i wymażą imię wasze jako niegodziwe ze względu na Syna Człowieczego.
Бл҃же́ни бꙋ́дете, є҆гда̀ возненави́дѧтъ ва́съ человѣ́цы, и҆ є҆гда̀ разлꙋча́тъ вы̀ и҆ поно́сѧтъ, и҆ пронесꙋ́тъ и҆́мѧ ва́ше ꙗ҆́кѡ ѕло̀, сн҃а чл҃вѣ́ческагѡ ра́ди.
Weselcie się w ów dzień i radujcie. Oto bowiem nagroda wasza wielka jest w niebiosach. Tak samo bowiem czynili prorokom ojcowie ich.
Возра́дꙋйтесѧ въ то́й де́нь и҆ взыгра́йте: се́ бо, мзда̀ ва́ша мно́га на нб҃сѝ. По си̑мъ бо творѧ́хꙋ прⷪ҇ро́кѡмъ ѻ҆тцы̀ и҆́хъ.
Paweł, apostoł Jezusa Chrystusa według nakazu Boga, naszego Zbawiciela, i Pana Jezusa Chrystusa, który jest naszą nadzieją;
Па́ѵелъ, посла́нникъ і҆и҃съ хрⷭ҇то́въ по повелѣ́нїю бг҃а сп҃са на́шегѡ и҆ гдⷭ҇а і҆и҃са хрⷭ҇та̀ ᲂу҆пова́нїѧ на́шегѡ,
Do Tymoteusza, mego własnego syna w wierze. Łaska, miłosierdzie i pokój od Boga, naszego Ojca, i Chrystusa Jezusa, naszego Pana.
тїмоѳе́ю прⷭ҇номꙋ ча́дꙋ въ вѣ́рѣ: блгⷣть, млⷭ҇ть, ми́ръ ѿ бг҃а ѻ҆ц҃а̀ на́шегѡ и҆ хрⷭ҇та̀ і҆и҃са гдⷭ҇а на́шегѡ.
Jak cię prosiłem, gdy wybierałem się do Macedonii, byś pozostał w Efezie, tak teraz proszę, abyś nakazał niektórym, żeby inaczej nie nauczali;
Ꙗ҆́коже ᲂу҆моли́хъ тѧ̀ пребы́ти во є҆фе́сѣ, и҆ды́й въ македо́нїю, да завѣща́еши нѣ̑кимъ не и҆́накѡ ᲂу҆чи́ти,
I nie zajmowali się baśniami i niekończącymi się rodowodami, które wywołują raczej spory niż zbudowanie Boże, które oparte jest na wierze.
нижѐ внима́ти ба́снемъ и҆ родосло́вїємъ безконє́чнымъ, ꙗ҆̀же стѧза̑нїѧ творѧ́тъ па́че, не́жели бж҃їе строе́нїе, є҆́же въ вѣ́рѣ.
Końcem zaś przykazania jest miłość płynąca z czystego serca, z prawego sumienia i wiary nieobłudnej;
Коне́цъ же завѣща́нїѧ є҆́сть любы̀ ѿ чи́ста се́рдца и҆ со́вѣсти бл҃гі́ѧ и҆ вѣ́ры нелицемѣ́рныѧ,
Od czego niektórzy odstąpili i zwrócili się ku czczej gadaninie;
въ ни́хже нѣ́цыи погрѣши́вше, ᲂу҆клони́шасѧ въ сꙋеслѡ́вїѧ,
Chcąc być nauczycielami prawa, nie rozumiejąc ani tego, co mówią, ani tego, co stanowczo twierdzą.
хотѧ́ще бы́ти законоꙋчи́телє, не разꙋмѣ́юще ни ꙗ҆̀же глаго́лютъ, ни ѡ҆ ни́хже ᲂу҆твержда́ютъ.
W owym czasie, niektórzy z saduceuszów głoszących, że nie ma zmartwychwstania, podeszli i zapytali Jezusa,
Во вре́мѧ ѻ҆́но, пристꙋпи́ша ко і҆и҃сꙋ нѣ́цыи ѿ саддꙋкє́й, глаго́лющїи воскресе́нїю не бы́ти, вопроша́хꙋ є҆го̀,
mówiąc: – Nauczycielu, napisał nam Mojżesz: Jeśli czyjś brat umrze, będąc żonaty, a byłby bezdzietny, niech brat pojmie jego żonę i wzbudzi potomstwo bratu swemu.
глаго́люще: ᲂу҆чт҃лю, мѡѷсе́й написа̀ на́мъ: а҆́ще комꙋ̀ бра́тъ ᲂу҆́мретъ и҆мы́й женꙋ̀, и҆ то́й безча́денъ ᲂу҆́мретъ, да бра́тъ є҆гѡ̀ по́йметъ женꙋ̀ и҆ возста́витъ сѣ́мѧ бра́тꙋ своемꙋ̀:
Było więc siedmiu braci. I pierwszy, pojąwszy żonę, umarł bezdzietnie.
се́дмь ᲂу҆̀бо бра́тїй бѣ̀: и҆ пе́рвый поѧ́тъ женꙋ̀, ᲂу҆́мре безча́денъ:
I drugi pojął tę żonę, i umarł bezdzietnie,
и҆ поѧ́тъ вторы́й женꙋ̀, и҆ то́й ᲂу҆́мре безча́денъ:
i trzeci pojął ją; i tak kolejno siedmiu nie zostawiło dzieci i pomarło.
и҆ тре́тїй поѧ́тъ ю҆̀: та́кожде же и҆ всѝ се́дмь: и҆ не ѡ҆ста́виша ча̑дъ и҆ ᲂу҆мро́ша:
Wreszcie iż ona umarła.
по́слѣжде же всѣ́хъ ᲂу҆́мре и҆ жена̀:
Którego więc z nich żoną będzie po powstaniu z martwych? Siedmiu bowiem miało ją za żonę.
въ воскрⷭ҇нїе ᲂу҆̀бо, кото́рагѡ и҆́хъ бꙋ́детъ жена̀; се́дмь бо и҆мѣ́ша ю҆̀ женꙋ̀.
Powiedział im Jezus: – Dzieci tego wieku żenią się i za mąż wychodzą,
И҆ ѿвѣща́въ речѐ и҆̀мъ і҆и҃съ: сы́нове вѣ́ка сегѡ̀ же́нѧтсѧ и҆ посѧга́ютъ:
ci zaś, którzy będą uznani za godnych osiągnięcia tamtego wieku i powstania z martwych, nie żenią się ani nie wychodzą za mąż.
а҆ сподо́бльшїисѧ вѣ́къ ѡ҆́нъ ᲂу҆лꙋчи́ти и҆ воскрⷭ҇нїе, є҆́же ѿ ме́ртвыхъ, ни же́нѧтсѧ, ни посѧга́ютъ:
Nie mogą bowiem już umrzeć, gdyż są równi aniołom i dziećmi Boga są, będąc dziećmi zmartwychwstania.
ни ᲂу҆мре́ти бо ктомꙋ̀ мо́гꙋтъ: ра́вни бо сꙋ́ть а҆́гг҃лѡмъ и҆ сн҃ове сꙋ́ть бж҃їи, воскрⷭ҇нїѧ сн҃ове сꙋ́ще:
Że zaś umarli zmartwychwstają, i Mojżesz ogłosił przy Krzewie [Gorejącym], gdy nazywa Pana Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba.
а҆ ꙗ҆́кѡ востаю́тъ ме́ртвїи, и҆ мѡѷсе́й сказа̀ при кꙋпинѣ̀, ꙗ҆́коже глаго́летъ гдⷭ҇а бг҃а а҆враа́млѧ и҆ бг҃а і҆саа́кова и҆ бг҃а і҆а́кѡвлѧ:
Bóg zaś nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych, u Niego bowiem wszyscy są żywi.
бг҃ъ же нѣ́сть ме́ртвыхъ, но живы́хъ: вси́ бо томꙋ̀ жи́ви сꙋ́ть.
Odpowiadając zaś, niektórzy ze znawców Ksiąg rzekli: – Nauczycielu, dobrze powiedziałeś.
Ѿвѣща́вше же нѣ́цыи ѿ кни̑жникъ реко́ша: ᲂу҆чт҃лю, до́брѣ ре́клъ є҆сѝ.
I więcej już nie odważyli się Go o cokolwiek pytać.
Ктомꙋ́ же не смѣ́ѧхꙋ є҆го̀ вопроси́ти ничесѡ́же. Рече́ же къ ни̑мъ:
On zaś rzekł do nich: – Jakże to mówią, że Chrystus jest synem Dawida?
ка́кѡ глаго́лютъ хрⷭ҇та̀ сн҃а дв҃дова бы́ти;
Sam bowiem Dawid mówi w Księdze Psalmów: Rzekł Pan Panu memu: Zasiądź po mojej prawicy,
Са́мъ бо дв҃дъ глаго́летъ въ кни́зѣ ѱало́мстѣй: речѐ гдⷭ҇ь гдⷭ҇еви моемꙋ̀: сѣдѝ ѡ҆деснꙋ́ю менє̀,
aż położę wrogów Twoich jako podnóżek stóp Twoich!
до́ндеже положꙋ̀ врагѝ твоѧ̑ подно́жїе нога́ма твои́ма.
Dawid więc nazywa Go Panem, to jak może być jego synem?
Дв҃дъ ᲂу҆̀бо гдⷭ҇а є҆го̀ нарица́етъ, и҆ ка́кѡ сн҃ъ є҆мꙋ̀ є҆́сть;
Owocem zaś Ducha jest miłość, radość, pokój, cierpliwość, życzliwość, dobroć, wiara;
Бра́тїе, пло́дъ дх҃о́вный є҆́сть: любы̀, ра́дость, ми́ръ, долготерпѣ́нїе, блгⷭ҇ть, млⷭ҇рдїе, вѣ́ра,
Łagodność, powściągliwość. Przeciwko takim nie ma prawa.
кро́тость, воздержа́нїе: на таковы́хъ нѣ́сть зако́на.
A ci, którzy należą do Chrystusa, ukrzyżowali swoje ciało wraz z namiętnościami i pożądliwościami.
А҆ и҆̀же хрⷭ҇тѡ́вы сꙋ́ть, пло́ть распѧ́ша со страстьмѝ и҆ похотьмѝ.
Jeśli żyjemy w Duchu, w Duchu też postępujmy.
А҆́ще живе́мъ дꙋ́хомъ, дꙋ́хомъ и҆ да хо́димъ.
Nie bądźmy żądni próżnej chwały, jedni drugich drażniąc, jedni drugim zazdroszcząc.
Не быва́имъ тщесла́вни, дрꙋ́гъ дрꙋ́га раздража́юще, дрꙋ́гъ дрꙋ́гꙋ зави́дѧще.
Bracia, jeśli przydarzy się komuś jakiś upadek, wy, którzy jesteście duchowi, poprawiajcie takiego w duchu łagodności, uważając każdy na samego siebie, abyś i ty nie był kuszony.
Бра́тїе, а҆́ще и҆ впаде́тъ человѣ́къ въ нѣ́кое прегрѣше́нїе, вы̀ дꙋхо́внїи и҆справлѧ́йте такова́го дꙋ́хомъ кро́тости: блюды́й себѐ, да не и҆ ты̀ и҆скꙋше́нъ бꙋ́деши.
Jedni drugich brzemiona noście, a tak wypełniajcie prawo Chrystusa.
Дрꙋ́гъ дрꙋ́га тѧгѡты̀ носи́те, и҆ та́кѡ и҆спо́лните зако́нъ хрⷭ҇то́въ.
W owym czasie. Jan usłyszawszy w więzieniu o czynach Chrystusa, posłał do Niego dwóch ze swoich uczniów,
Во вре́мѧ ѻ҆́но, слы́шавъ і҆ѡа́ннъ во ᲂу҆зи́лищи дѣла̀ хрⷭ҇то́ва, посла̀ два̀ ѿ ᲂу҆ч҃ни̑къ свои́хъ,
by zapytać: – Ty jesteś przychodzącym czy też innego oczekujemy?
речѐ є҆мꙋ̀: ты́ ли є҆сѝ грѧды́й, и҆лѝ и҆но́гѡ ча́емъ;
I odpowiadając, Jezus rzekł im: – Idźcie, obwieśćcie Janowi to, co słyszycie i widzicie:
И҆ ѿвѣща́въ і҆и҃съ речѐ и҆́ма: шє́дша возвѣсти́та і҆ѡа́ннови, ꙗ҆̀же слы́шита и҆ ви́дита:
Niewidomi odzyskują wzrok, chromi chodzą, trędowaci są oczyszczani, głusi słyszą i umarli zmartwychwstają, a ubodzy zwiastują Dobrą Nowinę.
слѣпі́и прозира́ютъ и҆ хро́мїи хо́дѧтъ, прокаже́ннїи ѡ҆чища́ютсѧ и҆ глꙋсі́и слы́шатъ, ме́ртвїи востаю́тъ и҆ ни́щїи благовѣствꙋ́ютъ:
I błogosławiony jest ten, który się Mną nie zgorszy.
и҆ бл҃же́нъ є҆́сть, и҆́же а҆́ще не соблазни́тсѧ ѡ҆ мнѣ̀.
Gdy zaś oni odeszli, począł Jezus mówić tłumom o Janie: – Co wyszliście oglądać na pustyni? Trzcinę przez wiatr kołysaną?
Тѣ́ма же и҆сходѧ́щема, нача́тъ і҆и҃съ наро́дѡмъ гл҃ати ѡ҆ і҆ѡа́ннѣ: чесѡ̀ и҆зыдо́сте въ пꙋсты́ню ви́дѣти; тро́сть ли вѣ́тромъ коле́блемꙋ;
Lecz co wyszliście zobaczyć? Człowieka w delikatne szaty odzianego? Oto ci, którzy delikatne szaty noszą, w pałacach królewskich są.
Но чесѡ̀ и҆зыдо́сте ви́дѣти; человѣ́ка ли въ мѧ̑гки ри̑зы ѡ҆блече́нна; Сѐ, и҆̀же мѧ̑гкаѧ носѧ́щїи, въ домѣ́хъ ца́рскихъ сꙋ́ть.
Lecz co wyszliście zobaczyć? Proroka? Tak – mówię wam – i więcej niż proroka.
Но чесѡ̀ и҆зыдо́сте ви́дѣти; прⷪ҇ро́ка ли; Є҆́й, гл҃ю ва́мъ, и҆ ли́шше прⷪ҇ро́ка.
On jest tym, o którym napisano: Oto posyłam anioła mojego przed obliczem twoim, który utoruje drogę twoją przed tobą.
Се́й бо є҆́сть, ѡ҆ не́мже є҆́сть пи́сано: сѐ, а҆́зъ посыла́ю а҆́гг҃ла моего̀ пред̾ лице́мъ твои́мъ, и҆́же ᲂу҆гото́витъ пꙋ́ть тво́й пред̾ тобо́ю.
Amen, mówię wam: – Nie powstał z tych, którzy się z kobiet rodzą, większy od Jana Chrzciciela. Jednak najmniejszy w Królestwie Niebios większy jest od niego.
А҆ми́нь гл҃ю ва́мъ, не воста̀ въ рожде́нныхъ жена́ми бо́лїй і҆ѡа́нна крⷭ҇ти́телѧ: мні́й же во црⷭ҇твїи нбⷭ҇нѣмъ бо́лїй є҆гѡ̀ є҆́сть.
Od dni Jana Chrzciciela aż dotąd Królestwo Niebios zdobywa się w trudzie i ci, którzy się trudzą, zdobywają je.
Ѿ дні́й же і҆ѡа́нна крⷭ҇ти́телѧ досе́лѣ црⷭ҇твїе нбⷭ҇ное нꙋ́дитсѧ {съ нꙋ́ждею воспрїе́млетсѧ}, и҆ нꙋ́ждницы восхища́ютъ є҆̀:
Wszyscy bowiem Prorocy i Prawo aż do Jana prorokowali.
вси́ бо прⷪ҇ро́цы и҆ зако́нъ до і҆ѡа́нна прореко́ша.
I jeśli chcecie to przyjąć, to on jest Eliaszem, który miał przyjść.
И҆ а҆́ще хо́щете прїѧ́ти, то́й є҆́сть и҆лїа̀ хотѧ́й прїитѝ:
Kto ma uszy, niech słucha.
и҆мѣ́ѧй ᲂу҆́шы слы́шати да слы́шитъ.
Do kogo przyrównam to pokolenie? Podobne jest do dzieci siedzących na rynku, które przymawiając swym rówieśnikom,
Комꙋ́ же ᲂу҆подо́блю ро́дъ се́й; Подо́бенъ є҆́сть дѣ́темъ сѣдѧ́щымъ на то́ржищихъ, и҆ возглаша́ющымъ дрꙋгѡ́мъ свои̑мъ
mówią: Graliśmy wam na flecie i nie tańczyliście, zawodziliśmy i nie rozpaczaliście.
и҆ глаго́лющымъ: писка́хомъ ва́мъ, и҆ не плѧса́сте: пла́кахомъ ва́мъ, и҆ не рыда́сте.
Przyszedł bowiem Jan, ani jadł, ani pił i mówią: demona ma.
Прїи́де бо і҆ѡа́ннъ ни ꙗ҆ды́й, ни пїѧ́й: и҆ глаго́лютъ: бѣ́са и҆́мать.
Przyszedł Syn Człowieczy, który je i pije, i mówią: – Ten człowiek to żarłok i pijak, przyjaciel celników i grzeszników. I tak mądrość została usprawiedliwiona przez dzieci swoje.
Прїи́де сн҃ъ чл҃вѣ́ческїй ꙗ҆ды́й и҆ пїѧ́й: и҆ глаго́лютъ: сѐ, человѣ́къ ꙗ҆́дца и҆ вїнопі́йца, мытарє́мъ дрꙋ́гъ и҆ грѣ́шникѡмъ. И҆ ѡ҆правди́сѧ премꙋ́дрость ѿ ча̑дъ свои́хъ.
Wówczas Jezus począł czynić wyrzuty miastom, w których dokonały się liczne dzieła Jego mocy, że nie nawróciły się:
Тогда̀ нача́тъ і҆и҃съ поноша́ти градовѡ́мъ, въ ни́хже бы́ша мно́жайшыѧ си̑лы є҆гѡ̀, занѐ не пока́ѧшасѧ:
– Biada ci, Korozain, biada ci, Betsaido, gdyby bowiem w Tyrze i Sydonie dokonały się dzieła mocy, które stały się wśród was, dawno już w worze [pokutnym] i w popiele pokutowałyby!
го́ре тебѣ̀, хоразі́не, го́ре тебѣ̀, виѳсаі́до: ꙗ҆́кѡ а҆́ще въ тѵ́рѣ и҆ сїдѡ́нѣ бы́ша си̑лы бы́ли бы́вшыѧ въ ва́съ, дре́вле ᲂу҆́бѡ во вре́тищи и҆ пе́пелѣ пока́ѧлисѧ бы́ша:
Toteż mówię wam: Tyrowi i Sydonowi łatwiej będzie w Dzień Sądu aniżeli wam.
ѻ҆ба́че гл҃ю ва́мъ тѵ́рꙋ и҆ сїдѡ́нꙋ ѿра́днѣе бꙋ́детъ въ де́нь сꙋ́дный, не́же ва́мъ.
I ty, Kafarnaum, które jesteś wywyższone aż do nieba, do hadesu się stoczysz! Albowiem gdyby w Sodomie dokonały się dzieła mocy, które stały się w tobie, uchowałaby się [ona] aż do dzisiaj.
И҆ ты̀, капернаꙋ́ме, и҆́же до нб҃съ вознесы́йсѧ, до а҆́да сни́деши: занѐ а҆́ще въ содо́мѣхъ бы́ша си̑лы бы́ли бы́вшыѧ въ тебѣ̀, пребы́ли ᲂу҆́бѡ бы́ша до дне́шнѧгѡ днѐ:
Toteż mówię wam, że ziemi sodomskiej łatwiej będzie w Dzień Sądu aniżeli tobie.
ѻ҆ба́че гл҃ю ва́мъ, ꙗ҆́кѡ землѝ содо́мстѣй ѿра́днѣе бꙋ́детъ въ де́нь сꙋ́дный, не́же тебѣ̀.
W owym czasie, odpowiadając, Jezus rzekł: – Wyznaję Ci, Ojcze, Panie niebios i ziemi, albowiem zakryłeś to przed mądrymi i rozumnymi, a odkryłeś maluczkim.
Въ то̀ вре́мѧ ѿвѣща́въ і҆и҃съ речѐ: и҆сповѣ́даютисѧ, ѻ҆́ч҃е, гдⷭ҇и нб҃сѐ и҆ землѝ, ꙗ҆́кѡ ᲂу҆таи́лъ є҆сѝ сїѧ̑ ѿ премꙋ́дрыхъ и҆ разꙋ́мныхъ и҆ ѿкры́лъ є҆сѝ та̑ младе́нцємъ:
Tak, Ojcze, albowiem takie jest Twoje upodobanie.
є҆́й, ѻ҆́ч҃е, ꙗ҆́кѡ та́кѡ бы́сть бл҃говоле́нїе пред̾ тобо́ю.
Wszystko Mi zostało przekazane przez Ojca Mego i nikt nie zna Syna jak tylko Ojciec ani Ojca nikt nie poznaje jak tylko Syn i komu Syn zechce odkryć.
Всѧ̑ мнѣ̀ прє́дана сꙋ́ть ѻ҆ц҃е́мъ мои́мъ: и҆ никто́же зна́етъ сн҃а, то́кмѡ ѻ҆ц҃ъ: ни ѻ҆ц҃а̀ кто̀ зна́етъ, то́кмѡ сн҃ъ, и҆ є҆мꙋ́же а҆́ще во́литъ сн҃ъ ѿкры́ти.
Przyjdźcie do Mnie wszyscy trudzący się i dźwigający ciężary, a Ja wam dam odpoczynek.
Прїиди́те ко мнѣ̀ всѝ трꙋжда́ющїисѧ и҆ ѡ҆бремене́ннїи, и҆ а҆́зъ ᲂу҆поко́ю вы̀:
Weźcie jarzmo Moje na siebie i nauczcie się ode Mnie, albowiem jestem cichy i pokornego serca, a znajdziecie odpoczynek dla dusz waszych.
возми́те и҆́го моѐ на себѐ и҆ наꙋчи́тесѧ ѿ менє̀, ꙗ҆́кѡ кро́токъ є҆́смь и҆ смире́нъ срⷣцемъ: и҆ ѡ҆брѧ́щете поко́й дꙋша́мъ ва́шымъ:
Jarzmo bowiem Moje jest łagodne i brzemię Moje lekkie.
и҆́го бо моѐ бл҃го, и҆ бре́мѧ моѐ легко̀ є҆́сть.