Czytania liturgiczne na 30 listopada 2024

Jutrznia

Mt 4,18-23
Mt 4, 18

W owym czasie, Jezus przechodząc nad Morzem Galilejskim ujrzał dwóch braci: Szymona, zwanego Piotrem, i brata jego Andrzeja, rzucających sieci do morza; byli bowiem rybakami.

Во вре́мѧ ѻ҆́но, ходѧ̀ і҆и҃съ при мо́ри галїле́йстѣмъ, ви́дѣ два̀ бра́та, сі́мѡна глаго́лемаго петра̀, и҆ а҆ндре́а бра́та є҆гѡ̀, вмета́юща мрє́жи въ мо́ре, бѣ́ста бо ры́барѧ.

19

I mówi do nich: – Chodźcie za Mną i uczynię was rybakami ludzi.

и҆ гл҃а и҆́ма: грѧди́та по мнѣ̀, и҆ сотворю̀ вы̀ ловца̑ человѣ́кѡмъ.

20

Oni zaś natychmiast, zostawiwszy sieci, poszli w ślad za Nim.

Ѡ҆́на же а҆́бїе ѡ҆ста̑вльша мрє́жи, по не́мъ и҆до́ста.

21

Gdy odszedł stamtąd, ujrzał dwóch innych braci: Jakuba Zebedeuszowego i Jana, brata jego, w łodzi z Zebedeuszem, ojcem ich, oporządzających swe sieci, i wezwał ich.

И҆ преше́дъ ѿтꙋ́дꙋ, ви́дѣ и҆́на два̀ бра̑та, і҆а́кѡва зеведе́ева, и҆ і҆ѡа́нна бра́та є҆гѡ̀, въ кораблѝ съ зеведе́омъ ѻ҆тце́мъ є҆ю̀, завѧзꙋ̑юща мрє́жи своѧ̑, и҆ воззва̀ ѧ҆̀.

22

Oni zaś natychmiast pozostawiwszy łódź i swego ojca, poszli w ślad za Nim.

Ѡ҆́на же а҆́бїе ѡ҆ста̑вльша кора́бль и҆ ѻ҆тца̀ своего̀, по не́мъ и҆до́ста.

23

I chodził Jezus po całej Galilei, nauczając w ich synagogach i zwiastując Ewangelię Królestwa, i lecząc wszelką chorobę i wszelką niemoc wśród ludu.

И҆ прохожда́ше всю̀ галїле́ю і҆и҃съ, ᲂу҆чѧ̀ на со́нмищихъ и҆́хъ и҆ проповѣ́даѧ є҆ѵⷢ҇лїе црⷭ҇твїѧ, и҆сцѣлѧ́ѧ всѧ́къ недꙋ́гъ и҆ всѧ́кꙋ ꙗ҆́зю въ лю́дехъ.

Na Liturgii

Dnia:
Ap. 2 Kor 8,1-5
2 Kor 8, 1

A oznajmiamy wam, bracia, o łasce Bożej danej Cerkwiom Macedonii,

Бра́тїе, сказꙋ́ю ва́мъ блгⷣть бж҃їю, да́ннꙋю въ цр҃квахъ македо́нскихъ:

2

że w wielkim doświadczeniu ucisku, ich obfitość radości i dogłębne ich ubóstwa zaobfitowały bogactwem ich prostoty.

ꙗ҆́кѡ во мно́зѣмъ и҆скꙋше́нїи скорбе́й и҆збы́токъ ра́дости и҆́хъ, и҆ ꙗ҆́же во глꙋбинѣ̀ нищета̀ и҆́хъ и҆збы́точествова въ бога́тство простоты̀ и҆́хъ:

3

W miarę sił, a nawet, jak świadczę, i ponad siły, z własnego wyboru,

ꙗ҆́кѡ по си́лѣ и҆́хъ, свидѣ́тельствꙋю, и҆ па́че си́лы доброхо́тни,

4

z wielką serdecznością – prosząc nas o łaskę i uczestnictwo w służbie na rzecz świętych,

со мно́гимъ моле́нїемъ молѧ́ще на́съ, благода́ть и҆ ѻ҆бще́нїе слꙋже́нїѧ, є҆́же ко ст҃ы̑мъ, прїѧ́ти на́мъ:

5

i nie tylko tak, jak spodziewaliśmy się – oddali siebie samych najpierw Panu, potem nam z woli Bożej.

и҆ не ꙗ҆́коже надѣ́ѧхомсѧ, но себѐ вда́ша пе́рвѣе гдⷭ҇еви, и҆ на́мъ во́лею бж҃їею:

Ew. Łk 8,16-21
Łk 8, 16

Rzecze Pan: Nikt, kto zapalił lampkę, nie przykrywa jej naczyniem ani nie stawia pod łóżkiem, lecz stawia na świeczniku, aby ci, którzy wchodzą, widzieli światło.

Речѐ гдⷭ҇ь: никто́же свѣти́льника вже́гъ, покрыва́етъ є҆го̀ сосꙋ́домъ, и҆лѝ под̾ ѻ҆́дръ подлага́етъ: но на свѣ́щникъ возлага́етъ, да входѧ́щїи ви́дѧтъ свѣ́тъ.

17

Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie stało się jawne; i nic tajemnego, co by nie stało się znane i nie wyszło na jaw.

Нѣ́сть бо та́йно, є҆́же не ꙗ҆вле́но бꙋ́детъ: нижѐ ᲂу҆тае́но, є҆́же не позна́етсѧ и҆ въ ꙗ҆вле́нїе прїи́детъ.

18

Uważajcie więc, jak słuchacie. Temu, kto by miał, będzie dane, a temu, kto by nie miał, będzie odebrane i to, co sądzi, że ma.

Блюди́тесѧ ᲂу҆̀бо, ка́кѡ слы́шите: и҆́же бо и҆́мать, да́стсѧ є҆мꙋ̀: и҆ и҆́же а҆́ще не и҆́мать, и҆ є҆́же мни́тсѧ и҆мѣ́ѧ, во́зметсѧ ѿ негѡ̀.

19

Przyszli zaś do Niego Matka oraz bracia Jego i nie mogli dojść do Niego z powodu tłumu.

Прїидо́ша же къ немꙋ̀ мт҃и и҆ бра́тїѧ є҆гѡ̀, и҆ не можа́хꙋ бесѣ́довати къ немꙋ̀ наро́да ра́ди.

20

Powiadomiono Go, mówiąc: – Twoja Matka i bracia Twoi stoją na zewnątrz, chcąc się z Tobą zobaczyć.

И҆ возвѣсти́ша є҆мꙋ̀, глаго́люще: мт҃и твоѧ̀ и҆ бра́тїѧ твоѧ̑ внѣ̀ стоѧ́тъ, ви́дѣти тѧ̀ хотѧ́ще.

21

On zaś odpowiadając, rzekł do nich: – Matką Moją i braćmi Moimi są ci, którzy słuchają słowa Bożego i wprowadzają je w czyn.

Ѻ҆́нъ же ѿвѣща́въ речѐ къ ни̑мъ: ма́ти моѧ̀ и҆ бра́тїѧ моѧ̑ сі́и сꙋ́ть, слы́шащїи сло́во бж҃їе, и҆ творѧ́щїи є҆̀.

apostołowi:
Ap. 1 Kor 4,9-16
1 Kor 4, 9

Uważam bowiem, że Bóg nas, apostołów, uczynił ostatnimi, jakby skazanymi na śmierć, bo staliśmy się widowiskiem dla świata i aniołów, i ludzi.

Бра́тїе, бг҃ъ ны̀ посла́нники послѣ́днїѧ ꙗ҆вѝ ꙗ҆́кѡ насме́ртники: занѐ позо́ръ бы́хомъ мі́рꙋ, и҆ а҆́гг҃лѡмъ, и҆ человѣ́кѡмъ.

10

Myśmy głupi z powodu Chrystusa, a wy mądrzy w Chrystusie, myśmy słabi, a wy mocni, wy poważani, a my bez czci.

Мы̀ (ᲂу҆́бѡ) бꙋ́и хрⷭ҇та̀ ра́ди, вы́ же мꙋ́дри ѡ҆ хрⷭ҇тѣ̀: мы̀ не́мощни, вы́ же крѣ́пцы: вы̀ сла́вни, мы́ же безче́стни.

11

Aż do tej pory i łakniemy, i pragniemy, i nadzy jesteśmy, i policzkowani, i tułamy się,

До нн҃ѣшнѧгѡ часа̀ и҆ а҆́лчемъ, и҆ жа́ждемъ, и҆ наготꙋ́емъ, и҆ стра́ждемъ, и҆ скита́емсѧ,

12

i trudzimy się pracą własnych rąk; lżeni – błogosławimy, prześladowani – cierpliwie znosimy,

и҆ трꙋжда́емсѧ, дѣ́лающе свои́ми рꙋка́ми. Оу҆корѧ́еми, благословлѧ́емъ: гони́ми, терпи́мъ:

13

znieważani – pocieszamy. Jakby nieczystościami świata staliśmy się, odpadkami dla wszystkich aż dotąd.

хꙋ́лими, ᲂу҆тѣша́емсѧ {мо́лимъ}: ꙗ҆́коже ѡ҆тре́би мі́рꙋ бы́хомъ, всѣ̑мъ попра́нїе досе́лѣ.

14

Piszę to, nie aby was zawstydzić, lecz aby jako dzieciom mym umiłowanym przemówić do rozumu.

Не срамлѧ́ѧ ва́съ сїѧ̑ пишꙋ̀, но ꙗ҆́коже ча̑да моѧ̑ возлю́блєннаѧ наказꙋ́ю.

15

Bo choćbyście mieli dziesiątki tysięcy nauczycieli w Chrystusie, to jednak niewielu ojców. Albowiem w Chrystusie Jezusie przez Ewangelię ja was zrodziłem.

А҆́ще бо (и҆) мнѡ́ги пѣ́стꙋны и҆́мате ѡ҆ хрⷭ҇тѣ̀, но не мнѡ́ги ѻ҆тцы̀: ѡ҆ хрⷭ҇тѣ́ бо і҆и҃сѣ бл҃говѣствова́нїемъ а҆́зъ вы̀ роди́хъ.

16

Proszę więc was: bądźcie moimi naśladowcami, jak i ja jestem Chrystusa!

Молю́ же ва́съ: подо́бни мнѣ̀ быва́йте, ꙗ҆́коже а҆́зъ хрⷭ҇тꙋ̀.

Ew. J 1,35-51
J 1, 35

W owym czasie, stał Jan i dwaj spośród jego uczniów.

Во вре́мѧ ѻ҆́но, стоѧ́ше і҆ѡа́ннъ, и҆ ѿ ᲂу҆ч҃нкъ є҆гѡ̀ два̀.

36

I zobaczywszy przechodzącego Jezusa, mówi: – Oto Baranek Boży.

И҆ ᲂу҆зрѣ́въ і҆и҃са грѧдꙋ́ща, глаго́ла: сѐ, а҆́гнецъ бж҃їй.

37

I gdy to mówił, usłyszeli go dwaj uczniowie i poszli za Jezusem.

И҆ слы́шаста є҆го̀ ѻ҆́ба ᲂу҆ченика̑ глаго́лющаго, и҆ по і҆и҃сѣ и҆до́ста.

38

Odwróciwszy się zaś i widząc ich idących za Nim, Jezus mówi do nich: – Czego szukacie? Oni zaś odrzekli Mu: – Rabbi, co znaczy w przekładzie: Nauczycielu, gdzie mieszkasz?

Ѡ҆бра́щьсѧ же і҆и҃съ и҆ ви́дѣвъ ѧ҆̀ по себѣ̀ и҆дꙋ̑ща, гл҃а и҆́ма: чесѡ̀ и҆́щета; Ѡ҆́на же рѣ́ста є҆мꙋ̀: равві̀, є҆́же глаго́летсѧ сказа́емо ᲂу҆чт҃лю, гдѣ̀ живе́ши;

39

Mówi im: – Przyjdźcie, a zobaczycie. Przyszli więc i zobaczyli, gdzie mieszka. I zatrzymali się u Niego tego dnia. Było to około godziny dziesiątej.

(И҆) гл҃а и҆́ма: прїиди́та и҆ ви́дита. Прїидо́ста и҆ ви́дѣста, гдѣ̀ живѧ́ше, и҆ ᲂу҆ негѡ̀ пребы́ста де́нь то́й. Бѣ́ же ча́съ ꙗ҆́кѡ десѧ́тый.

40

Andrzej, brat Szymona Piotra, był jednym z tych dwóch, którzy słyszeli Jana i poszli za Nim.

Бѣ́ (же) а҆ндре́й, бра́тъ сі́мѡна петра̀, є҆ди́нъ ѿ ѻ҆бою̀ слы́шавшєю ѿ і҆ѡа́нна и҆ по не́мъ ше́дшєю.

41

Ten znajduje najpierw swego brata Szymona i mówi do niego: – Znaleźliśmy Mesjasza, co znaczy w przekładzie: Chrystus.

Ѡ҆брѣ́те се́й пре́жде бра́та своего̀ сі́мѡна и҆ глаго́ла є҆мꙋ̀: ѡ҆брѣто́хомъ мессі́ю, є҆́же є҆́сть сказа́емо хрⷭ҇то́съ.

42

Zaprowadził go do Jezusa. Spojrzał na niego Jezus i rzekł: – Ty jesteś Szymon, syn Jonasza, ty będziesz nazwany Kefas – co się przekłada: Piotr.

И҆ приведѐ є҆го̀ ко і҆и҃сови. Воззрѣ́въ же на́нь і҆и҃съ речѐ: ты̀ є҆сѝ сі́мѡнъ сы́нъ і҆ѡ́нинъ: ты̀ нарече́шисѧ ки́фа, є҆́же сказа́етсѧ пе́тръ.

43

Nazajutrz chciał wyruszyć do Galilei. I znajduje Filipa. I mówi mu [Jezus]: – Pójdź za mną!

Во ᲂу҆́трїй (же) восхотѣ̀ и҆зы́ти въ галїле́ю: и҆ ѡ҆брѣ́те фїлі́ппа и҆ гл҃а є҆мꙋ̀: грѧдѝ по мнѣ̀.

44

Filip zaś był z Betsaidy, z miasta Andrzeja i Piotra.

Бѣ́ (же) фїлі́ппъ ѿ виѳсаі́ды, ѿ гра́да а҆ндре́ова и҆ петро́ва.

45

Filip znajduje Natanaela i mówi do niego: – Znaleźliśmy Tego, o którym pisał w Prawie Mojżesz i Prorocy: Jezusa, syna Józefa, z Nazaretu.

Ѡ҆брѣ́те фїлі́ппъ наѳана́ила и҆ глаго́ла є҆мꙋ̀: є҆го́же писа̀ мѡѷсе́й въ зако́нѣ и҆ прⷪ҇ро́цы, ѡ҆брѣто́хомъ і҆и҃са сн҃а і҆ѡ́сифова, и҆́же ѿ назаре́та.

46

A Natanael powiedział mu: – Czyż z Nazaretu może być coś dobrego? Mówi mu Filip: – Przyjdź i zobacz.

И҆ глаго́ла є҆мꙋ̀ наѳана́илъ: ѿ назаре́та мо́жетъ ли что̀ добро̀ бы́ти; Глаго́ла є҆мꙋ̀ фїлі́ппъ: прїидѝ и҆ ви́ждь.

47

Ujrzał Jezus przychodzącego do Niego Natanaela i mówi o nim: – Oto prawdziwy Izraelita, w którym nie ma obłudy.

Ви́дѣ (же) і҆и҃съ наѳана́ила грѧдꙋ́ща къ себѣ̀ и҆ гл҃а ѡ҆ не́мъ: сѐ, вои́стиннꙋ і҆и҃льтѧнинъ, въ не́мже льстѝ нѣ́сть.

48

Mówi mu Natanael: – Skąd mnie znasz? Odpowiedział i rzekł do niego Jezus: – Zanim cię Filip przywołał, widziałem cię pod figowcem.

Глаго́ла є҆мꙋ̀ наѳана́илъ: ка́кѡ мѧ̀ зна́еши; Ѿвѣща̀ і҆и҃съ и҆ речѐ є҆мꙋ̀: пре́жде да́же не возгласѝ тебѐ фїлі́ппъ, сꙋ́ща под̾ смоко́вницею ви́дѣхъ тѧ̀.

49

Odpowiedział Mu Natanael: – Nauczycielu, Ty jesteś Synem Bożym, Ty jesteś królem Izraela!

Ѿвѣща̀ наѳана́илъ и҆ глаго́ла є҆мꙋ̀: равві̀, ты̀ є҆сѝ сн҃ъ бж҃їй, ты̀ є҆сѝ цр҃ь і҆и҃левъ.

50

Odpowiedział Jezus i rzekł do niego: – Wierzysz dlatego, że ci powiedziałem: Widziałem cię pod figowcem. Więcej niż to zobaczysz!

Ѿвѣща̀ і҆и҃съ и҆ речѐ є҆мꙋ̀: занѐ рѣ́хъ тѝ, ꙗ҆́кѡ ви́дѣхъ тѧ̀ под̾ смоко́вницею, вѣ́рꙋеши: бѡ́льша си́хъ ᲂу҆́зриши.

51

I rzecze mu: – Amen, amen, powiadam wam: Odtąd zobaczycie niebiosa otwarte i aniołów Bożych wstępujących i zstępujących na Syna Człowieczego.

И҆ гл҃а є҆мꙋ̀: а҆ми́нь, а҆ми́нь гл҃ю ва́мъ, ѿсе́лѣ ᲂу҆́зрите не́бо ѿве́рсто и҆ а҆́гг҃лы бж҃їѧ восходѧ́щыѧ и҆ низходѧ́щыѧ над̾ сн҃а чл҃вѣ́ческаго.