Nie kojarzę świętego o takiej ‚specjalizacji’ ale uważam, że w tych sprawach można/trzeba zwracać się do swego niebiańskiego patrona, którego imię nosimy albo/i do swego anioła stróża, Pomóc może również modlitwa kierowana do świętego patrona Twego chłopaka. Oni dużo mogą, im bardzo na nas zależy… Bogarodzica również wysłuchuje takie prośby.
A tak w ogóle to o problemach z chłopakiem wypadałoby porozmawiać z samym chłopakiem. Jeżeli on nie wie, że postępuje niewłaściwe, bo nikt mu o tym nie powiedział, nie zwrócił mu uwagi na jego ewentualne błędy, jeżeli nie było na te tematy żadnej rozmowy (albo nawet kłótni), jeżeli sami nie próbujemy znaleźć sposobu na dany problem, to, zapewniam, żaden święty, nasz ‚własny’ patron, ani nawet Bogarodzica nie zrobi tego za nas…
Rzeczowych, pełnych miłości i zrozumienia z obu stron oraz owocnych rozmów życzę
Za zwierzęta nie modlimy się w taki sam sposób jak za ludzi. Niemniej jednak w naszych księgach liturgicznych jest szereg modlitw nawiązujących do tego, by Bóg uchronił nasz dobytek (w tym wypadku nasze zwierzę domowe) od nieszczęść i chorób (i zaginięcia również). Tak więc w zupełności możemy modlić się o dobrobyt naszych zwierząt. Świętymi, którzy kojarzeni są ze szczególną opieką nad zwierzętami wydaje mi się, że jest św. Serafin z Sarowa i św. Gerasim znad rzeki Jordan.
Jeśli jest zimno w świątyni, to nie widziałbym problemu aby dziecko miało czapeczkę. Należałoby ją zdjąć, kiedy rodzice przynieśliby chłopca do Eucharystii potem znowu założyć.
W liturgicznym kalendarzu prawosławnym nie występuje taka uroczystość. Wydaje mi się, że w lokalnych Cerkwiach prawosławnych również nie występuje święto Bogurodzicy jako Królowej Grecji, Serbii, Rumunii lub innych krajów. Jeśli chodzi o taki kontekst „monarchiczny” Matki Bożej jako, „Królowej” to w naszym kalendarzu jest święto tzw. „Wsiecarycy”, które można byłoby przetłumaczyć na j. polski jako „Wszechkrólowej”, tj. Królowej całego świata.
Gaszenie świeczek w cerkwi jest jednym z najciekawszych zajęć dla dzieci i nie należy z tego rezygnować. Myślę jednak, że gaszenie i zapalanie świeczek, które niedawno zostały postawione rzeczywiście nie jest właściwe. Są małe świeczki, które dopalają się i te jak najbardziej można polecać dzieciom do gaszenia. Jeśli dziecko jest małe i nie sięga do świecznika można taką świeczkę zdjąć, dać dziecku do zgaszenia i wyrzucić do ogarków. Będzie to dobre zajęcie dla dziecka, ale też wykonanie pożytecznej czynności.
Nie widzę przeszkód, aby zająć się tą czynnością.
Zależność ta wynika raczej z historii, przy czym wydaje mi się, że Podkarpacie jest bardziej pod wpływem unii niż Lubelszczyzna. Na Podlasiu, które było pod zaborem Rosyjskim unia kończy się w drugiej połowie XIX w. Podkarpacie zaś będąc pod zaborem Austriackim z unią właściwie nie rozstało się. Powrót Łemków do prawosławia zaś na tamtych terenach był procesem wewnętrznym i wynikał z ich samoświadomości. Ukraińska świadomość narodowościowa części ludności prawosławnej na Podlasiu zrodziła się w latach 50-60 XX w. kiedy konfesyjna przynależność była już ukształtowana. Dlatego też większość Ukraińców na Podlasiu pozostaje związana z Kościołem prawosławnym.
Duchowny bez względu na to w jakich wydarzeniach uczestniczy zawsze pozostaje tym, kim jest. Czy jest w sutannie czy też nie, zawsze pozostaje duchownym. Takie wydarzenie jak uroczystość weselna jest swego rodzaju „oficjalnym” wydarzeniem i raczej zobowiązuje do noszenia sutanny. Nie oznacza to jednak, że jeśli w pewnym momencie zdejmie sutannę i będąc np. w koszuli z koloratką narusza cerkiewne zasady. Widziałem duchownych tańczących w kółeczku na weselach swojego syna lub córki, nie wyglądało to dziwnie i nikogo to nie gorszyło. Najważniejszym jest, aby zawsze był zachowany umiar i odpowiednie zachowanie w danej sytuacji.
Zwykle poza nabożeństwem cerkwie są zamykane i w niewielkim stopniu są dostępne dla zwiedzających. Najlepiej byłoby przyjść przed nabożeństwem lub tuż po nabożeństwie aby obejrzeć świątynię i czasem kogoś podpytać. W czasie nabożeństw też można wejść do świątyni, ale wówczas poruszanie się będzie nieco utrudnione. Jeśli poświęci się nieco czasu na przebywanie na nabożeństwie, to po jego zakończeniu można dokładniej obejrzeć cerkiew. Zasadą ogólną w czasie zwiedzania jest okazywanie szacunku dla miejsca i świętości. W okresie letnim warto zwrócić uwagę na odpowiedni strój. Należałoby unikać krótkich spodenek i odkrytych ramion.