> » konwersja












Obecnie uczestniczę w katechumenacie, przygotowując się do przyjęcia Prawosławia. Ponieważ nigdy nie przyjąłem sakramentu bierzmowania w Kościele Katolickim, do którego wcześniej należałem i w którym byłem wychowany, pragnę teraz – na drodze duchowego nawrócenia – przyjąć imię świętego, który jest mi szczególnie bliski. Chciałbym obrać imię Olaf, na cześć św. Olafa – patrona Norwegii. Z informacji, które posiadam, św. Olaf został kanonizowany przed Wielką Schizmą w 1054 roku, a zatem teoretycznie uznawany jest przez oba Kościoły – Wschodni i Zachodni. W związku z tym uprzejmie proszę o potwierdzenie, czy możliwe jest przyjęcie tego właśnie imienia jako mojego imienia duchowego w Kościele Prawosławnym. Potrzebuję również oficjalnego potwierdzenia tej decyzji od duchownego. Robert

W spisie imion prawosławnych używanym w naszej Cerkwi Olaf nie występuje. Niemniej jednak król Norwegów, o którym tutaj mówimy jest uważany za świętego i dlatego też imię to nadawane jest w lokalnych Cerkwiach prawosławnych na chrzcie. Niżej wskazuję na link, który odsyła do tekstu autorstwa p. Andrzeja Charyło, zamieszczonego w Przeglądzie Prawosławnym z 2021 r., gdzie zostało opisane prawosławne nabożeństwo na grobie św. Olafa.

Fragment tego tekstu odnoszący się do kultu św. Olafa brzmi następująco:

„Król Norwegii Olaf II został kanonizowany i jest ostatnim zachodnim świętym (sprzed Wielkiej Schizmy w 1054 roku), który jest uznawany przez Cerkiew prawosławną. Świątynie ku jego czci wzniesiono m.in. w Konstantynopolu, w pobliżu Nowogrodu Wielkiego, a także w Starej Ładodze niegdyś drugim co do wielkości mieście w Księstwie Nowogrodzkim, oddalonym niespełna sto dwadzieścia kilometrów na wschód od dzisiejszego Petersburga. Relikwie św. Olafa poza Norwegią znajdują się m.in. w USA w prawosławnym monasterze św. Mikołaja Cudotwórcy w North Fort Myers na Florydzie”.

https://przegladprawoslawny.pl/2021/04/01/prawoslawne-nabozenstwo-w-miejscu-pochowku-krola-norwegii-sw-olafa/

Kategorie: imiona, konwersja, ks. Andrzej Kuźma



W trakcie obrzędu bierzmowania kapłan wypowiada słowa: „Jeszcze módlmy się o miłosierdzie, życie, pokój, zdrowie, zbawienie i odpuszczenie grzechów sługi Bożego, ojca chrzestnego N. ” – czy w przypadku osób dorosłych konwertujących na Prawosławie słowa te są pomijane, czy też dla osoby takiej ojcem chrzestnym nieustannie pozostaje chrzestny z chrztu udzielonego w innej konfesji? Patryk

Istnieją dwie praktyki sakramentu miropomazania (bierzmowania) osób dorosłych: w obecności świadka sakramentu („chrzestny/chrzestna” – na życzenie osoby miropomazywanej) lub bez niego. Jeżeli nie ma osoby, która wprowadza daną osobę do społeczności Cerkwi, to wspomniane słowa ektenii pomija się.W obu przypadkach chrzestny z misterium chrztu nadal nim pozostaje.

Kategorie: konwersja, ks. Piotr Makal, liturgika



Zastanawiałem się nad konwersją, lecz ostatnio zostałem zniechęcony przez dwie kwestie: 1. Niektórzy księża katoliccy z którymi rozmawiałem porównali przejście na prawosławie do zabójstwa czy cudzołóstwa, więc moje pytanie brzmi czy jest to grzech śmiertelny (przejście na prawosławie) i na odwrót czy przejście na katolicyzm z prawosławia jest postrzegane jako grzech 2. W Internecie było głośno o liście metropolity Sawy do Cyryla I w którym mówił on że „Rosyjska cerkiew jest przykładem dla innych” w tamtym roku Sawa przepraszał za ten list, lecz jakie jest obecnie stanowisko PAKP do Rosji i wojny którą ona prowadzi, bo już mnie to zdezorientowało i nie wiem czy Prawosławie jest dobre. Błażej

W pierwszej kolejności sugeruję przeszukanie i przeczytanie już opublikowanych odpowiedzi w kategorii „konwersja” (https://cerkiew.pl/zapytaj/?cat=44). Z perspektywy prawosławnej zmiana wyznania lub religii przez osobę prawosławną jest grzechem. Z mojej perspektywy prawosławie to najlepszy wybór. Należy mieć jednak świadomość, że Cerkiew przypomina bardziej najlepszy szpital bądź szkołę niż kurort.

Kategorie: konwersja, ks. Piotr Makal



Kilka lat temu zacząłem chodzić do Kościoła Zielonoświątkowego. Choć byłem ochrzczony jako dziecko, to w KZ przyjąłem ponowny chrzest bo jak wiadomo Zielonoświątkowcy nie utrzymują stosunków ekumenicznych z Kościołami praktykującymi chrzest niemowląt i taki chrzest negują. Spędziłem tam niecałe 5 lat, obecnie mija 5 lat od kiedy już tam mnie nie ma, a nadal o tym rozmyślam i nie daje mi to spokoju. Czy to ciężki grzech taki ponowny chrzest? Czy też może akt bez żadnego znaczenia? Zwłaszcza że w zielonoświątkowej doktrynie chrzest nie jest sakramentem a jedynie publicznym symbolem wiary. Anonim

Odejście z Cerkwi jest grzechem. Wątpliwości, które Pan posiada należy wyznać podczas najbliższej spowiedzi. Ufam, że doświadczony kapłan pomoże w Pana sytuacji.

Kategorie: konwersja, ks. Piotr Makal, wiara



Chciałbym zapytać co trzeba zrobić, żeby wstąpić do któregoś z monasterów na Athos, w przypadku, gdy zna się tylko język polski. Pytam bardziej o kwestie praktyczne (oczywiście koniecznie jest rozeznanie, lecz raczej nie przez Internet). Czy zmiana wyznania w związku z tym łączy się z ponownym chrztem (na Athos)? Skoro polskie prawosławie uznaje ważność katolickiego chrztu, a Athos nie uznaje, to w końcu jaki jest stan obiektywny? Anonim

Wydaje mi się, że należałoby w pierwszej kolejności odwiedzić monaster(y) na Świętej Górze Athos i na miejscu dowiedzieć się, jak wygląda możliwość i procedura przyjęcia do wspólnoty. Na Athosie istnieją 3 monastery słowiańskie (św. Pantelejmona, Zografu i Chilandar). Jest też rumuński skit św. Jana Chrzciciela. Niestety, jak na razie nie ma wspólnoty polskojęzycznej. Każda lokalna Cerkiew może mieć swoje własne podejście do formy przyjmowania do Cerkwi innowierców. Często wynika to z warunków społeczno-religijnych, tradycji i historii danej Cerkwi.

Kategorie: konwersja, ks. Piotr Makal, pozostałe



Od jakiegoś czasu myślę o prawosławiu i przejściem na tą religię nie wiem jednak czy jestem gotowy, czy powinienem jako ministrant w kościele Katolickim i jak o tym powiedzieć rodzinie. Piotr

Dość zastanawiające jest Twoje pragnienie. Skoro jesteś zaangażowany w pewną posługę w swoim Kościele, to skąd bierze się ta chęć zmiany wyznania? Musisz się bardzo dobrze zastanowić nad swoi krokami i w żaden sposób zbyt pochopnie ich nie podejmować.

Kategorie: konwersja, ks. Andrzej Kuźma



Czy PAKP prowadzi statystyki, ilu konwertytów przechodzi rocznie w Polsce na prawosławie? Czy znamy skalę tego zjawiska? Patryk

Każda parafia, tym samym każda diecezja rejestruje chrzty, śluby, zgony jak też osoby przyłączone do Kościoła prawosławnego. Na poziomie diecezjalnym statystyki dotyczące osób przyłączonych są znane. Natomiast wydaje mi się, że na poziomie ogólnopolskim nikt nie policzył osób wstępujących do prawosławia. Myślę, że badania takie byłyby dość ciekawe.   

Kategorie: konwersja, ks. Andrzej Kuźma, pozostałe



Z narzeczonym jesteśmy zainteresowani prawosławiem już od dłuższego czasu, chodzimy na liturgie, uczymy się o Cerkwi, wchodzimy w życie parafii. Chcielibyśmy wziąć już niedługo ślub i tu pojawia się problem. Z urodzenia jesteśmy rzymskimi katolikami, ale związku nie czujemy, od lat nas tam nie było. Do cerkwi jeszcze oficjalnie nie wstąpiliśmy. Gdzie powinniśmy zawrzeć związek małżeński? Czy cywilny i czekać na możliwość cerkiewnego? Katolicki wbrew przekonaniu? Czy Cerkiew przewiduje jakieś rozwiązanie? Przyspieszoną konwersja? Czy tylko czekanie zostało? Ela

Związek małżeński w Kościele prawosławnym mogą zawrzeć osoby, które należą do tego Kościoła. Jeśli wasza decyzja jest przemyślana zarówno pod względem zawarcia związku małżeńskiego jak też wstąpienia do Kościoła prawosławnego, to sugerowałbym porozmawiać z duchownym z tej parafii prawosławnej do której uczęszczanie. Jeśli okres katechumenatu przedłuża się to nie widziałbym problemu zawarcia związku małżeńskiego w Urzędzie Stanu Cywilnego, następnie zaś w odpowiednim czasie nadać mu formę sakramentalną, czyli poprosić o udzielenie sakramentu małżeństwa.  

Kategorie: konwersja, ks. Andrzej Kuźma, rodzina



Obecnie jestem wyznania rzymskokatolickiego, chodzę do cerkwi i zamierzam przyjąć prawosławie. Czy w okresie rocznego przygotowania powinienem uczestniczyć dodatkowo we mszy rzymskokatolickiej (dlatego, że jest u nas taki obowiązek pod karą grzechu) czy tego nie robić? Duchowny powiedział mi, że to nie ma sensu, ale jednocześnie podkreślił, że warto przyjmować sakramenty w Kościele Katolickim przed oficjalną konwersją. Jednocześnie pragnę zauważyć, że aby móc przyjmować sakramenty rzymskokatolickie trzeba wypełniać inne wymagania dot. niedzielnej Eucharystii (KK nie uznaje uczestnictwa w Boskiej Liturgii Prawosławnej). Nie wiem jak do sprawy podejść, bardzo proszę o odpowiedź. Antoni

Nie ukrywam, że pytanie jest dość trudne i przedstawione argumenty układają się w pewną logikę. Przede wszystkim należy głęboko zastanowić się nad zmianą wyznania i odpowiedzieć sobie na tytanie, czy rzeczywiście tego pragniemy? I czy rzeczywiście jest to nasza droga? Wstąpienie do Kościoła prawosławnego nie rozumiemy w ten sposób, że jednej niedzieli jesteśmy aktywnym rzymskim katolikiem a kolejnej prawosławnym. Okres przygotowawczy w tym przypadku jest porównywany w pewien sposób z katechumenatem. W moim odczuciu potrzebna jest pena przerwa w relacjach ze starym wyznaniem aby przygotować się i świadomie stać się prawosławnym. 

Kategorie: konwersja, ks. Andrzej Kuźma



Jako osoba niepełnoletnia, postanowiłem przejść na Prawosławie. Czytam Ojców, dużo się modlę z ikonami i modlitewnikiem Prawosławnym itd. Właśnie przez Prawosławną modlitwę przyszło na mnie nawrócenie i zrozumienie słuszności doktryny. Niestety moi rodzice (rzymscy katolicy) nie tolerują tej zmiany, zakazują chodzić do cerkwi i muszę to robić potajemnie jak zdarzy się okazja oraz nakazują mi chodzić do kościoła rzymskokatolickiego. Dodatkowo bardzo negatywnie zareagowali na moje ikony, a kadzielnicę mi zarekwirowali… Co robić? Karol

Myślę, że do czasu osiągnięcia pełnoletniości mógłbyś/powinieneś dowiadywać się więcej o prawosławnym chrześcijaństwie, poznawać prawosławie jeszcze dokładniej, szerzej i głębiej. Aby uspokoić Rodziców czy przekonać ich do swego postanowienia, próbuj dzielić się z nimi swą wiedzą o prawosławiu – niech się przekonaj, że większość chrześcijańskiej tradycji Wschodu i Zachodu jest jednak wspólna. Ich negatywne nastawienie może być spowodowane brakiem wiedzy na ten temat lub wprowadzającymi w błąd stereotypami czy uprzedzeniami. Trzeba je wyjaśniać. Wskazuje na to szczególnie ich reakcja na Twoje ikony. Życzę zatem wytrwałości i cierpliwości.

Kategorie: konwersja, Ks. Włodzimierz Misijuk, rodzina



Strona 1 z 1012345...10...Ostatnia »