Czytania liturgiczne na 23 maja 2022

Jutrznia

J 21,15-25
J 21, 15

W owym czasie, powstawszy z martwych, ukazał się Jezus uczniom swoim i mówi Szymonowi Piotrowi: – Szymonie, [synu] Jonasza, czy miłujesz Mnie bardziej niż ci? Mówi Mu: – Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham. Mówi mu: – Paś jagnięta Moje.

Во вре́мѧ ѻ҆́но, ꙗ҆ви́сѧ і҆и҃съ ᲂу҆ченикѡ́мъ свои́мъ воста́въ ѿ ме́ртвыхъ, и҆ глаго́ла сі́мѡнꙋ петрꙋ̀: сі́мѡне і҆ѡ́нинъ, лю́биши ли мѧ̀ па́че си́хъ; глаго́ла є҆мꙋ̀: є҆́й гдⷭ҇и, ты̀ вѣ́си, ꙗ҆́кѡ люблю́ тѧ. глаго́ла є҆мꙋ̀: пасѝ а҆́гнцы моѧ̀.

16

Mówi mu znowu po raz drugi: – Szymonie, [synu] Jonasza, czy miłujesz Mnie? Mówi Mu: – Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham. Mówi mu: – Paś owieczki Moje.

Гл҃а є҆мꙋ̀ па́ки второ́е: сі́мѡне і҆ѡ́нинъ, лю́биши ли мѧ̀; Глаго́ла є҆мꙋ̀: є҆́й, гдⷭ҇и, ты̀ вѣ́си, ꙗ҆́кѡ люблю́ тѧ. Гл҃а є҆мꙋ̀: пасѝ ѻ҆́вцы моѧ̑.

17

Mówi mu po raz trzeci: – Szymonie, [synu] Jonasza, kochasz Mnie? Zasmucił się Piotr, że rzekł mu po raz trzeci: – Czy kochasz Mnie? I mówi Mu: – Panie, Ty wszystko wiesz. Ty wiesz, że kocham Cię. Mówi mu Jezus: – Paś owieczki Moje.

Гл҃а є҆мꙋ̀ тре́тїе: сі́мѡне і҆ѡ́нинъ, лю́биши ли мѧ̀; Ѡ҆скорбѣ́ (же) пе́тръ, ꙗ҆́кѡ речѐ є҆мꙋ̀ тре́тїе: лю́биши ли мѧ̀; и҆ глаго́ла є҆мꙋ̀: гдⷭ҇и, ты̀ всѧ̑ вѣ́си: ты̀ вѣ́си, ꙗ҆́кѡ люблю́ тѧ. Гл҃а є҆мꙋ̀ і҆и҃съ: пасѝ ѻ҆́вцы моѧ̑:

18

Amen, amen, mówię ci: – Kiedy byłeś młodszy, przepasywałeś się sam i chodziłeś, dokąd chciałeś. Kiedy zaś się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje i ktoś inny cię przepasze, i poprowadzi, dokąd nie chcesz.

а҆ми́нь, а҆ми́нь гл҃ю тебѣ̀: є҆гда̀ бы́лъ є҆сѝ ю҆́нъ, поѧ́салсѧ є҆сѝ са́мъ и҆ ходи́лъ є҆сѝ, а҆́може хотѣ́лъ є҆сѝ: є҆гда́ же состарѣ́ешисѧ, воздѣ́жеши рꙋ́цѣ твоѝ, и҆ и҆́нъ тѧ̀ поѧ́шетъ и҆ веде́тъ, а҆́може не хо́щеши.

19

To zaś rzekł, dając znak, jaką śmiercią uwielbi Boga. A to powiedziawszy, mówi mu: – Chodź za Mną!

Сїе́ же речѐ, назна́менꙋѧ, ко́ею сме́ртїю просла́витъ бг҃а. И҆ сїѧ̑ ре́къ, гл҃а є҆мꙋ̀: и҆дѝ по мнѣ̀.

20

Piotr, obróciwszy się, widzi idącego za nimi ucznia, którego miłował Jezus i który podczas wieczerzy opierał się o pierś Jego, i który powiedział: – Panie, któż to jest, kto Cię wyda?

Ѡ҆бра́щьсѧ же пе́тръ ви́дѣ ᲂу҆чн҃ка̀, є҆го́же люблѧ́ше і҆и҃съ, в̾слѣ́дъ и҆дꙋ́ща, и҆́же и҆ возлежѐ на ве́чери на пе́рси є҆гѡ̀ и҆ речѐ: гдⷭ҇и, кто̀ є҆́сть предаѧ́й тѧ̀;

21

Tego więc widząc, Piotr mówi do Jezusa: – Panie, a co z nim?

Сего̀ ви́дѣвъ пе́тръ, глаго́ла і҆и҃сови: гдⷭ҇и, се́й же что̀;

22

Mówi mu Jezus: – Jeśli chcę, aby on pozostał, aż przyjdę, to co ci [do tego]? Ty za Mną chodź!

Гл҃а є҆мꙋ̀ і҆и҃съ: а҆́ще хощꙋ̀, да то́й пребыва́етъ, до́ндеже прїидꙋ̀, что̀ къ тебѣ̀; ты̀ по мнѣ̀ грѧдѝ.

23

Doszło więc to słowo do braci, że ten uczeń nie umrze. Jezus zaś nie powiedział mu, że nie umrze, lecz: – Jeśli chcę, aby on pozostał, aż przyjdę, to co ci [do tego]?

И҆зы́де же сло́во сѐ въ бра́тїю, ꙗ҆́кѡ ᲂу҆чн҃къ то́й не ᲂу҆́мретъ. И҆ не речѐ є҆мꙋ̀ і҆и҃съ, ꙗ҆́кѡ не ᲂу҆́мретъ, но: а҆́ще хощꙋ̀ томꙋ̀ пребыва́ти, до́ндеже прїидꙋ̀, что̀ къ тебѣ̀;

24

Ten to jest uczeń, który świadczy o tym i który to napisał, i wiem, że prawdziwe jest świadectwo jego.

Се́й є҆́сть ᲂу҆чн҃къ свидѣ́тельствꙋѧй ѡ҆ си́хъ, и҆́же и҆ написа̀ сїѧ̑: и҆ вѣ́мъ, ꙗ҆́кѡ и҆́стинно є҆́сть свидѣ́тельство є҆гѡ̀.

25

Są jeszcze inne, liczne [rzeczy], które uczynił Jezus; gdyby o każdej z nich pisano, [to] uważam, że świat nie zmieściłby napisanych ksiąg. Amen.

Сꙋ́ть же и҆ и҆́на мнѡ́га, ꙗ҆̀же сотворѝ і҆и҃съ, ꙗ҆̀же а҆́ще бы по є҆ди́номꙋ пи̑сана бы́ша, ни самомꙋ̀ мню̀ (всемꙋ̀) мі́рꙋ вмѣсти́ти пи́шемыхъ кни́гъ. А҆ми́нь.

Na Liturgii

Dnia:
Ap. Dz 12,12-17
Dz 12, 12

I uświadomiwszy to sobie, przyszedł do domu Marii, matki Jana, zwanego Markiem, gdzie dość wielu było zgromadzonych i modlących się.

Во днѝ ѻ҆́ны, смотри́въ пе́тръ прїи́де въ до́мъ марі́инъ мт҃ре і҆ѡа́нновы, нарица́емагѡ ма́рка, и҆дѣ́же бѧ́хꙋ мно́зи со́брани и҆ молѧ́щесѧ.

13

A gdy Piotr zakołatał do furtki w bramie, podeszła służąca imieniem Rode, nadsłuchując.

Толкнꙋ́вшꙋ же петрꙋ̀ во врата̀ двора̀, пристꙋпѝ слы́шати ѻ҆трокови́ца, и҆́менемъ ро́ди,

14

A rozpoznawszy głos Piotra, z radości nie otworzyła bramy, lecz pobiegła oznajmić, że Piotr stoi przed bramą.

и҆ позна́вши гла́съ петро́въ, ѿ ра́дости не ѿве́рзе вра́тъ, прите́кши же сказа̀ петра̀ стоѧ́ща пред̾ враты̀.

15

Oni zaś rzekli do niej: – Szalejesz! Ale ona uparcie twierdziła, że tak jest na pewno. Inni zaś mówili: – To jest jego anioł.

Ѻ҆ни́ же къ не́й рѣ́ша: бѣснꙋ́ешисѧ ли; Ѻ҆на́ же крѣплѧ́шесѧ та́кѡ бы́ти. Ѻ҆ни́ же глаго́лахꙋ: а҆́гг҃лъ є҆гѡ̀ є҆́сть.

16

A Piotr wciąż kołatał. Otworzywszy, ujrzeli go i osłupieli.

Пе́тръ же пребыва́ше толкі́й: ѿве́рзше же ви́дѣша є҆го̀ и҆ ᲂу҆жасо́шасѧ.

17

Dał im znak ręką, by zamilkli, i opowiedział im, jak Pan wyprowadził go z więzienia. Rzekł też: – Dajcie o tym znać Jakubowi i braciom. I wyszedłszy, udał się w inne miejsce.

Помаа́въ же и҆̀мъ рꙋко́ю молча́ти, сказа̀ и҆̀мъ, ка́кѡ гдⷭ҇ь є҆го̀ и҆зведѐ и҆з̾ темни́цы: рече́ же: возвѣсти́те і҆а́кѡвꙋ и҆ бра́тїѧмъ сїѧ̑. И҆ и҆зше́дъ и҆́де во и҆́но мѣ́сто.

Ew. J 8,42-51
J 8, 42

Rzecze Pan do Żydów, którzy przyszli do Niego: – Gdyby Bóg był Ojcem waszym, miłowalibyście Mnie, Ja bowiem od Boga wyszedłem i przychodzę. Nie przyszedłem bowiem od siebie samego, ale On Mnie posłał.

Речѐ гдⷭ҇ь ко прише́дшымъ къ немꙋ̀ і҆ꙋде́ѡмъ: а҆́ще бг҃ъ ѻ҆ц҃ъ ва́шъ бы̀ бы́лъ, люби́ли бы́сте ᲂу҆́бѡ менѐ, а҆́зъ бо ѿ бг҃а и҆зыдо́хъ, и҆ прїидо́хъ. не ѡ҆ себѣ́ бо прїидо́хъ, но то́й мѧ̀ посла̀.

43

Dlaczego nie rozumiecie tego, co mówię? Bo nie jesteście w stanie słuchać słowa Mojego.

почто̀ бесѣ́ды моеѧ̀ не разꙋмѣ́ете; ꙗ҆́кѡ не мо́жете слы́шати словесѐ моегѡ̀:

44

Wy z ojca diabła jesteście i żądzom ojca waszego chcecie czynić zadość. On od początku był zabójcą człowieka i nie ostał się w prawdzie, bo prawdy w nim nie ma. Gdy mówi kłamstwo, od siebie mówi, bo kłamcą jest i ojcem kłamstwa.

вы̀ ѻ҆тца̀ (ва́шегѡ) дїа́вола є҆стѐ, и҆ по́хѡти ѻ҆тца̀ ва́шегѡ хо́щете твори́ти: ѻ҆́нъ человѣкоꙋбі́йца бѣ̀ и҆сконѝ и҆ во и҆́стинѣ не стои́тъ, ꙗ҆́кѡ нѣ́сть и҆́стины въ не́мъ: є҆гда̀ глаго́летъ лжꙋ̀, ѿ свои́хъ глаго́летъ, ꙗ҆́кѡ ло́жь є҆́сть и҆ ѻ҆те́цъ лжѝ:

45

Mnie zaś nie wierzycie, ponieważ prawdę mówię.

а҆́зъ же занѐ и҆́стинꙋ гл҃ю, не вѣ́рꙋете мнѣ̀:

46

Kto z was może Mi grzech wykazać? Jeśli prawdę mówię, dlaczego Mi nie wierzycie?

кто̀ ѿ ва́съ ѡ҆блича́етъ мѧ̀ ѡ҆ грѣсѣ̀; а҆́ще ли и҆́стинꙋ гл҃ю, почто̀ вы̀ не вѣ́рꙋете мнѣ̀;

47

Kto z Boga jest, słów Bożych słucha. Wy dlatego nie słuchacie, że z Boga nie jesteście.

и҆́же є҆́сть ѿ бг҃а, гл҃го́лѡвъ бж҃їихъ послꙋ́шаетъ: сегѡ̀ ра́ди вы̀ не послꙋ́шаете, ꙗ҆́кѡ ѿ бг҃а нѣ́сте.

48

Odpowiedzieli Żydzi i rzekli Mu: – Czyż niedobrze mówiliśmy, żeś Samarytanin i demona masz?

Ѿвѣща́ша ᲂу҆̀бо і҆ꙋде́є и҆ рѣ́ша є҆мꙋ̀: не до́брѣ ли мы̀ глаго́лемъ, ꙗ҆́кѡ самарѧни́нъ є҆сѝ ты̀ и҆ бѣ́са и҆́маши;

49

Odpowiedział Jezus: – Ja demona nie mam, ale czczę Ojca Mojego, a wy Mnie nie czcicie.

Ѿвѣща̀ і҆и҃съ: а҆́зъ бѣ́са не и҆́мамъ, но чтꙋ̀ ѻ҆ц҃а̀ моего̀, и҆ вы̀ не чте́те менє̀:

50

Ja zaś własnej chwały nie szukam; jest taki, kto szuka i sądzi.

а҆́зъ же не и҆щꙋ̀ сла́вы моеѧ̀: є҆́сть и҆щѧ̀ и҆ сꙋдѧ̀:

51

Amen, amen, mówię wam: – Jeśli ktoś słowo Moje zachowa, śmierci nie ujrzy na wieki.

а҆ми́нь, а҆ми́нь гл҃ю ва́мъ: а҆́ще кто̀ сло́во моѐ соблюде́тъ, сме́рти не и҆́мать ви́дѣти во вѣ́ки.

apostołowi:
Ap. 1 Kor 4,9-16
1 Kor 4, 9

Uważam bowiem, że Bóg nas, apostołów, uczynił ostatnimi, jakby skazanymi na śmierć, bo staliśmy się widowiskiem dla świata i aniołów, i ludzi.

Бра́тїе, бг҃ъ ны̀ посла́нники послѣ́днїѧ ꙗ҆вѝ ꙗ҆́кѡ насме́ртники: занѐ позо́ръ бы́хомъ мі́рꙋ, и҆ а҆́гг҃лѡмъ, и҆ человѣ́кѡмъ.

10

Myśmy głupi z powodu Chrystusa, a wy mądrzy w Chrystusie, myśmy słabi, a wy mocni, wy poważani, a my bez czci.

Мы̀ (ᲂу҆́бѡ) бꙋ́и хрⷭ҇та̀ ра́ди, вы́ же мꙋ́дри ѡ҆ хрⷭ҇тѣ̀: мы̀ не́мощни, вы́ же крѣ́пцы: вы̀ сла́вни, мы́ же безче́стни.

11

Aż do tej pory i łakniemy, i pragniemy, i nadzy jesteśmy, i policzkowani, i tułamy się,

До нн҃ѣшнѧгѡ часа̀ и҆ а҆́лчемъ, и҆ жа́ждемъ, и҆ наготꙋ́емъ, и҆ стра́ждемъ, и҆ скита́емсѧ,

12

i trudzimy się pracą własnych rąk; lżeni – błogosławimy, prześladowani – cierpliwie znosimy,

и҆ трꙋжда́емсѧ, дѣ́лающе свои́ми рꙋка́ми. Оу҆корѧ́еми, благословлѧ́емъ: гони́ми, терпи́мъ:

13

znieważani – pocieszamy. Jakby nieczystościami świata staliśmy się, odpadkami dla wszystkich aż dotąd.

хꙋ́лими, ᲂу҆тѣша́емсѧ {мо́лимъ}: ꙗ҆́коже ѡ҆тре́би мі́рꙋ бы́хомъ, всѣ̑мъ попра́нїе досе́лѣ.

14

Piszę to, nie aby was zawstydzić, lecz aby jako dzieciom mym umiłowanym przemówić do rozumu.

Не срамлѧ́ѧ ва́съ сїѧ̑ пишꙋ̀, но ꙗ҆́коже ча̑да моѧ̑ возлю́блєннаѧ наказꙋ́ю.

15

Bo choćbyście mieli dziesiątki tysięcy nauczycieli w Chrystusie, to jednak niewielu ojców. Albowiem w Chrystusie Jezusie przez Ewangelię ja was zrodziłem.

А҆́ще бо (и҆) мнѡ́ги пѣ́стꙋны и҆́мате ѡ҆ хрⷭ҇тѣ̀, но не мнѡ́ги ѻ҆тцы̀: ѡ҆ хрⷭ҇тѣ́ бо і҆и҃сѣ бл҃говѣствова́нїемъ а҆́зъ вы̀ роди́хъ.

16

Proszę więc was: bądźcie moimi naśladowcami, jak i ja jestem Chrystusa!

Молю́ же ва́съ: подо́бни мнѣ̀ быва́йте, ꙗ҆́коже а҆́зъ хрⷭ҇тꙋ̀.

Ew. Mt 13,54-58
Mt 13, 54

W owym czasie, Jezus przyszedłszy do swojej ojczyzny, nauczał tłumy w synagodze tak, że oni dziwili się i mówili: – Skąd u Niego ta mądrość i moc?

Во вре́мѧ ѻ҆́но, прїи́де і҆и҃съ во ѻ҆ч҃ествїе своѐ, и҆ ᲂу҆ча́ше наро́ды на со́нмищи и҆́хъ, ꙗ҆́кѡ диви́тисѧ и҆̀мъ, и҆ глаго́лати: ѿкꙋ́дꙋ семꙋ̀ премꙋ́дрость сїѧ̀, и҆ си̑лы;

55

Czyż Ten nie jest synem cieśli? Czyż matka Jego nie nazywa się Mariam, a bracia Jego to Jakub i Józef, i Szymon, i Juda?

не се́й ли є҆́сть текто́новъ сн҃ъ; не мт҃и ли є҆гѡ̀ нарица́етсѧ мр҃їа́мъ, и҆ бра́тїѧ є҆гѡ̀ і҆а́кѡвъ и҆ і҆ѡсі́й, и҆ сі́мѡнъ и҆ і҆ꙋ́да;

56

I czyż wszystkie Jego siostry nie są tu u nas? Skąd więc u Niego to wszystko?

и҆ сєстры̀ є҆гѡ̀ не всѧ̑ ли въ на́съ сꙋ́ть; ѿкꙋ́дꙋ ᲂу҆̀бо семꙋ̀ сїѧ̑ всѧ̑;

57

I gorszyli się Nim. Zaś Jezus powiedział im: – Czci nie doznaje prorok jedynie w ojczyźnie swojej i w domu swoim.

И҆ блажнѧ́хꙋсѧ ѡ҆ не́мъ. І҆и҃съ же речѐ и҆̀мъ: нѣ́сть прⷪ҇ро́къ без̾ че́сти, то́кмѡ во ѻ҆те́чествїи свое́мъ и҆ въ домꙋ̀ свое́мъ.

58

I nie uczynił tam wielu znaków mocy wskutek ich niewiary.

И҆ не сотворѝ тꙋ̀ си́лъ мно́гихъ за невѣ́рство и҆́хъ.