Czytania liturgiczne na 30 czerwca 2022

Na Liturgii

Dnia:
Ap. Rz 8,22-27
Rz 8, 22

Wiemy bowiem, że całe stworzenie ciężko wespół wzdycha i cierpi wspólnie bóle aż do teraz.

Бра́тїе, вѣ́мы, ꙗ҆́кѡ всѧ̀ тва́рь съ на́ми совоздыха́етъ, и҆ сболѣ́знꙋетъ да́же до ны́нѣ:

23

A nie ono tylko, lecz i my sami mając zadatek Ducha, ciężko w sobie wzdychamy, oczekując usynowienia, odkupienia naszego ciała.

не то́чїю же, но и҆ са́ми нача́токъ дх҃а и҆мꙋ́ще, и҆ мы̀ са́ми въ себѣ̀ воздыха́емъ, всн҃овле́нїѧ ча́юще, и҆збавле́нїѧ тѣ́лꙋ на́шемꙋ.

24

W nadziei bowiem zostaliśmy zbawieni; a nadzieja, którą widzimy, nie jest nadzieją, bo jeśli ktoś widzi, to po co nadzieja?

Оу҆пова́нїемъ бо спасо́хомсѧ. Оу҆пова́нїе же ви́димое, нѣ́сть ᲂу҆пова́нїе: є҆́же бо ви́дитъ кто̀, что̀ и҆ ᲂу҆пова́етъ;

25

Jeśli zaś mamy nadzieję na to, czego nie widzimy, to tego z wytrwałością oczekujemy.

А҆́ще ли, є҆гѡ́же не ви́димъ, надѣ́емсѧ, терпѣ́нїемъ жде́мъ.

26

Tak samo i Duch dopomaga nam w słabości naszej, tego bowiem, o co mamy się modlić, jak należy, nie wiemy; ale sam Duch wstawia się za nami westchnieniami niewysłowionymi.

Си́це же и҆ дх҃ъ спосо́бствꙋетъ на́мъ въ не́мощехъ на́шихъ: ѡ҆ чесо́мъ бо помо́лимсѧ, ꙗ҆́коже подоба́етъ, не вѣ́мы, но са́мъ дх҃ъ хода́тайствꙋетъ ѡ҆ на́съ воздыха̑нїи неизглаго́ланными.

27

A Ten, kto bada serca, wie, czym jest zamysł Ducha: że według Boga wstawia się za świętymi.

И҆спыта́ѧй же сердца̀ вѣ́сть, что̀ є҆́сть мꙋдрова́нїе дх҃а, ꙗ҆́кѡ по бг҃ꙋ приповѣ́дꙋетъ {хода́тайствꙋетъ} ѡ҆ ст҃ы́хъ.

Ew. Mt 10,23-31
Mt 10, 23

Rzecze Pan swoim uczniom: Gdy prześladują was w tym mieście, uciekajcie do innego. Amen, bowiem mówię wam, nie skończycie obchodzić miast Izraela, aż przyjdzie Syn Człowieczy.

Речѐ гдⷭ҇ь свои́мъ ᲂу҆ченикѡ́мъ: є҆гда̀ го́нѧтъ вы̀ во гра́дѣ се́мъ, бѣ́гайте въ дрꙋгі́й. а҆ми́нь бо глаго́лю ва́мъ: не и҆́мате сконча́ти гра́ды і҆и҃левы, до́ндеже прїи́детъ сн҃ъ чл҃вѣ́ческїй.

24

Nie ma ucznia ponad nauczyciela ani sługi ponad pana jego.

Нѣ́сть ᲂу҆чени́къ над̾ ᲂу҆чи́телѧ (своего̀), нижѐ ра́бъ над̾ господи́на своего̀:

25

Wystarczy uczniowi, aby stał się jak nauczyciel jego, i słudze jak jego pan. Jeśli pana domu przezwali belzebubem, to tym bardziej domowników jego.

довлѣ́етъ ᲂу҆ченикꙋ̀, да бꙋ́детъ ꙗ҆́кѡ ᲂу҆чи́тель є҆гѡ̀, и҆ ра́бъ ꙗ҆́кѡ госпо́дь є҆гѡ̀. А҆́ще господи́на до́мꙋ веельзевꙋ́ла нареко́ша, кольмѝ па́че дома̑шнїѧ є҆гѡ̀;

26

Nie bójcie się więc ich. Nie ma bowiem niczego ukrytego, co nie zostałoby odkryte, i tajnego, co nie zostałoby poznane.

Не ᲂу҆бо́йтесѧ ᲂу҆̀бо и҆́хъ: ничто́же бо є҆́сть покрове́но, є҆́же не ѿкры́етсѧ, и҆ та́йно, є҆́же не ᲂу҆вѣ́дѣно бꙋ́детъ.

27

Co mówię wam w ciemności, opowiedzcie w świetle. Co słyszycie na ucho, ogłoście na dachach.

Є҆́же гл҃ю ва́мъ во тьмѣ̀, рцы́те во свѣ́тѣ: и҆ є҆́же во ᲂу҆́шы слы́шите, проповѣ́дите на кро́вѣхъ.

28

I nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, duszy zaś zabić nie mogą. Bójcie się raczej mogącego zatracić w gehennie duszę i ciało.

И҆ не ᲂу҆бо́йтесѧ ѿ ᲂу҆бива́ющихъ тѣ́ло, дꙋши́ же не могꙋ́щихъ ᲂу҆би́ти: ᲂу҆бо́йтесѧ же па́че могꙋ́щагѡ и҆ дꙋ́шꙋ и҆ тѣ́ло погꙋби́ти въ гее́ннѣ.

29

Czyż dwóch ptaków nie sprzedaje się za jeden grosz? I ani jeden z nich nie spadnie bez [woli] Ojca waszego.

Не двѣ́ ли пти̑цѣ цѣни́тѣсѧ є҆ди́номꙋ а҆сса́рїю; и҆ ни є҆ди́на ѿ ни́хъ паде́тъ на землѝ без̾ ѻ҆ц҃а̀ ва́шегѡ:

30

Co zaś do was, to i wszystkie włosy na głowie są policzone.

ва́мъ же и҆ вла́си главні́и всѝ и҆зочте́ни сꙋ́ть:

31

Nie bójcie się więc: wy jesteście cenniejsi niż mnóstwo ptaków.

не ᲂу҆бо́йтесѧ ᲂу҆̀бо: мно́зѣхъ пти́цъ лꙋ́чши є҆стѐ вы̀.

apostołom:
Ap. 1 Kor 4,9-16
1 Kor 4, 9

Uważam bowiem, że Bóg nas, apostołów, uczynił ostatnimi, jakby skazanymi na śmierć, bo staliśmy się widowiskiem dla świata i aniołów, i ludzi.

Бра́тїе, бг҃ъ ны̀ посла́нники послѣ́днїѧ ꙗ҆вѝ ꙗ҆́кѡ насме́ртники: занѐ позо́ръ бы́хомъ мі́рꙋ, и҆ а҆́гг҃лѡмъ, и҆ человѣ́кѡмъ.

10

Myśmy głupi z powodu Chrystusa, a wy mądrzy w Chrystusie, myśmy słabi, a wy mocni, wy poważani, a my bez czci.

Мы̀ (ᲂу҆́бѡ) бꙋ́и хрⷭ҇та̀ ра́ди, вы́ же мꙋ́дри ѡ҆ хрⷭ҇тѣ̀: мы̀ не́мощни, вы́ же крѣ́пцы: вы̀ сла́вни, мы́ же безче́стни.

11

Aż do tej pory i łakniemy, i pragniemy, i nadzy jesteśmy, i policzkowani, i tułamy się,

До нн҃ѣшнѧгѡ часа̀ и҆ а҆́лчемъ, и҆ жа́ждемъ, и҆ наготꙋ́емъ, и҆ стра́ждемъ, и҆ скита́емсѧ,

12

i trudzimy się pracą własnych rąk; lżeni – błogosławimy, prześladowani – cierpliwie znosimy,

и҆ трꙋжда́емсѧ, дѣ́лающе свои́ми рꙋка́ми. Оу҆корѧ́еми, благословлѧ́емъ: гони́ми, терпи́мъ:

13

znieważani – pocieszamy. Jakby nieczystościami świata staliśmy się, odpadkami dla wszystkich aż dotąd.

хꙋ́лими, ᲂу҆тѣша́емсѧ {мо́лимъ}: ꙗ҆́коже ѡ҆тре́би мі́рꙋ бы́хомъ, всѣ̑мъ попра́нїе досе́лѣ.

14

Piszę to, nie aby was zawstydzić, lecz aby jako dzieciom mym umiłowanym przemówić do rozumu.

Не срамлѧ́ѧ ва́съ сїѧ̑ пишꙋ̀, но ꙗ҆́коже ча̑да моѧ̑ возлю́блєннаѧ наказꙋ́ю.

15

Bo choćbyście mieli dziesiątki tysięcy nauczycieli w Chrystusie, to jednak niewielu ojców. Albowiem w Chrystusie Jezusie przez Ewangelię ja was zrodziłem.

А҆́ще бо (и҆) мнѡ́ги пѣ́стꙋны и҆́мате ѡ҆ хрⷭ҇тѣ̀, но не мнѡ́ги ѻ҆тцы̀: ѡ҆ хрⷭ҇тѣ́ бо і҆и҃сѣ бл҃говѣствова́нїемъ а҆́зъ вы̀ роди́хъ.

16

Proszę więc was: bądźcie moimi naśladowcami, jak i ja jestem Chrystusa!

Молю́ же ва́съ: подо́бни мнѣ̀ быва́йте, ꙗ҆́коже а҆́зъ хрⷭ҇тꙋ̀.

Ew. Mk 3,13-19
Mk 3, 13

W owym czasie, wszedł Jezus na górę i przywołuje do siebie tych, których sam wybrał. I przystąpili do Niego.

Во вре́мѧ ѻ҆́но, взы́де і҆и҃съ на горꙋ̀, и҆ призва̀ и҆̀хже хотѧ́ше са́мъ: и҆ прїидо́ша къ немꙋ̀.

14

Tak ustanowił dwunastu, aby z Nim byli i aby mógł ich posłać, by zwiastowali,

И҆ сотворѝ двана́десѧте, да бꙋ́дꙋтъ съ ни́мъ, и҆ да посыла́етъ и҆̀хъ проповѣ́дати,

15

i mieli władzę uzdrawiania i wypędzania demonów:

и҆ и҆мѣ́ти вла́сть цѣли́ти недꙋ́ги и҆ и҆згони́ти бѣ́сы:

16

Szymona, którego nazwał Piotrem,

и҆ наречѐ сі́мѡнꙋ и҆́мѧ пе́тръ:

17

i Jakuba, [syna] Zebedeusza, Jana, brata Jakuba, których nazwał „Boanerges”, to znaczy: Synowie Gromu,

и҆ і҆а́кѡва зеведе́ова и҆ і҆ѡа́нна бра́та і҆а́кѡвлѧ: и҆ наречѐ и҆́ма и҆мена̀ воанерге́съ, є҆́же є҆́сть сы̑на гро́мѡва:

18

i Andrzeja, i Filipa, i Bartłomieja, i Mateusza, i Tomasza, i Jakuba [syna] Alfeusza, i Tadeusza, i Szymona Kananejczyka,

и҆ а҆ндре́а, и҆ фїлі́ппа, и҆ варѳоломе́а, и҆ матѳе́а, и҆ ѳѡмꙋ̀, и҆ і҆а́кѡва а҆лфе́ова, и҆ ѳадде́а, и҆ сі́мѡна канані́та,

19

i Judasza Iskariotę, który Go wydał.

и҆ і҆ꙋ́дꙋ і҆скарїѡ́тскаго, и҆́же и҆ предадѐ є҆го̀.