Czytania liturgiczne na 22 września 2022

Na Liturgii

Dnia:
Ap. Ga 3,23 - 4,5
Ga 3, 23

Przed nadejściem wiary byliśmy uwięzieni i trzymani pod strażą Prawa, aż do czasu objawienia się wiary.

Бра́тїе, пре́жде прише́ствїѧ вѣ́ры, под̾ зако́номъ стрего́ми бѣ́хомъ, затворе́ни въ хотѧ́щꙋю вѣ́рꙋ ѿкры́тисѧ.

24

Tak zatem Prawo stało się naszym pedagogiem, prowadzącym do Chrystusa, abyśmy dzięki wierze zostali usprawiedliwieni.

Тѣ́мже зако́нъ пѣ́стꙋнъ на́мъ бы́сть во хрⷭ҇та̀, да ѿ вѣ́ры ѡ҆правди́мсѧ:

25

A kiedy wiara nadeszła, nie jesteśmy już poddani pedagogowi.

прише́дшей же вѣ́рѣ, ᲂу҆жѐ не под̾ пѣ́стꙋномъ є҆смы̀.

26

Albowiem wszyscy jesteście synami Bożymi przez wiarę w Chrystusie Jezusie.

Вси́ бо вы̀ сн҃ове бж҃їи є҆стѐ вѣ́рою ѡ҆ хрⷭ҇тѣ̀ і҆и҃сѣ:

27

Bo wy, którzy w Chrystusa zostaliście ochrzczeni, w Chrystusa oblekliście się.

є҆ли́цы бо во хрⷭ҇та̀ крести́стесѧ, во хрⷭ҇та̀ ѡ҆блеко́стесѧ.

28

Nie ma już Żyda ani Hellena, nie ma niewolnika ani wolnego, nie ma płci męskiej ani żeńskiej; bo wszyscy jednym jesteście w Chrystusie Jezusie.

Нѣ́сть і҆ꙋде́й, ни є҆́ллинъ: нѣ́сть ра́бъ, ни свобо́дь: нѣ́сть мꙋ́жескїй по́лъ, ни же́нскїй: вси́ бо вы̀ є҆ди́но є҆стѐ ѡ҆ хрⷭ҇тѣ̀ і҆и҃сѣ.

29

A jeśli Chrystusowi jesteście, to potomstwem Abrahamowym jesteście i wedle obietnicy – dziedzicami.

А҆́ще ли вы̀ хрⷭ҇тѡ́вы, ᲂу҆̀бо а҆враа́мле сѣ́мѧ є҆стѐ, и҆ по ѡ҆бѣтова́нїю наслѣ̑дницы.

Ga 4, 1

Powiadam więc: póki dziedzic jest niemowlęciem, niczym nie różni się od niewolnika, będąc panem wszystkiego;

Глаго́лю же: въ є҆ли́ко вре́мѧ наслѣ́дникъ мла́дъ є҆́сть, ничи́мже лꙋ́чшїй є҆́сть раба̀, госпо́дь сы́й всѣ́хъ:

2

jest on bowiem poddany opiekunom i zarządcom aż do czasu wyznaczonego przez ojca.

но под̾ повели́тєли и҆ приста̑вники є҆́сть да́же до наро́ка ѻ҆́тча.

3

Tak i my, gdyśmy byli niemowlętami, zniewoleni byliśmy żywiołami tego świata.

Та́кожде и҆ мы̀, є҆гда̀ бѣ́хомъ мла́ди, под̾ стїхі́ами бѣ́хомъ мі́ра порабоще́ни:

4

Ale gdy nadeszła pełnia czasu, Bóg posłał Syna swego [Jednorodzonego], który stał się z kobiety, [i] który postawił się pod Prawem,

Є҆гда́ же прїи́де кончи́на лѣ́та, посла̀ бг҃ъ сн҃а своего̀ є҆диноро́днаго, ражда́емаго ѿ жены̀, быва́ема под̾ зако́номъ,

5

aby wykupił tych pod Prawem, żebyśmy mogli przyjąć usynowienie.

да подзакѡ́нныѧ и҆скꙋ́питъ, да всыновле́нїе воспрїи́мемъ.

Ew. Mk 6,30-45
Mk 6, 30

W owym czasie, apostołowie zeszli się do Jezusa i zdali sprawę ze wszystkiego, co czynili i czego nauczyli.

Во вре́мѧ ѻ҆́но, собра́шасѧ а҆пⷭ҇ли ко і҆и҃сꙋ, и҆ возвѣсти́ша є҆мꙋ̀ всѧ̑: и҆ є҆ли̑ка сотвори́ша, и҆ наꙋчи́ша.

31

On zaś rzekł im: – Idźcie sami na miejsce odludne i odpocznijcie trochę. Tak wielu bowiem przychodziło i odchodziło, że nie mieli czasu nawet na posiłek.

И҆ речѐ и҆̀мъ: прїиди́те вы̀ са́ми въ пꙋ́сто мѣ́сто є҆ди́ни {ѡ҆со́бь} и҆ почі́йте ма́лѡ. Бѧ́хꙋ бо приходѧ́щїи и҆ ѿходѧ́щїи мно́зи, и҆ ни ꙗ҆́сти и҆̀мъ бѣ̀ когда̀.

32

Odpłynęli więc sami łodzią na pustkowie.

И҆ и҆до́ша въ пꙋ́сто мѣ́сто корабле́мъ є҆ди́ни.

33

Gdy jednak ludzie ich zobaczyli, jak odpływają, a wielu ich rozpoznało, zbiegli się tam zaraz ze wszystkich miast, a nawet ich uprzedzili.

И҆ ви́дѣша и҆̀хъ и҆дꙋ́щихъ наро́ди, и҆ позна́ша и҆̀хъ мно́зи: и҆ пѣ́ши ѿ всѣ́хъ градѡ́въ стица́хꙋсѧ та́мѡ, и҆ предвари́ша и҆̀хъ, и҆ снидо́шасѧ къ немꙋ̀.

34

Gdy Jezus wychodził [z łodzi], ujrzał wielki tłum i ogarnęła Go głęboka litość, albowiem byli jak owce niemające pasterza. I zaczął ich długo nauczać.

И҆ и҆зше́дъ ви́дѣ і҆и҃съ наро́дъ мно́гъ и҆ млⷭ҇рдова ѡ҆ ни́хъ, занѐ бѧ́хꙋ ꙗ҆́кѡ ѻ҆́вцы не и҆мꙋ́щыѧ па́стырѧ: и҆ нача́тъ и҆̀хъ ᲂу҆чи́ти мно́гѡ.

35

A gdy nastała późna pora, podeszli do Niego uczniowie, mówiąc: – Miejsce jest odludne i godzina późna.

И҆ ᲂу҆жѐ часꙋ̀ мно́гꙋ бы́вшꙋ, пристꙋ́пльше къ немꙋ̀ ᲂу҆чн҃цы̀ є҆гѡ̀, глаго́лаша, ꙗ҆́кѡ пꙋ́сто є҆́сть мѣ́сто, и҆ ᲂу҆жѐ ча́съ мно́гъ:

36

Odeślij ich, niech idą do okolicznych zagród i wsi, aby kupić sobie chleba, bo nie mają co jeść.

ѿпꙋстѝ и҆̀хъ, да ше́дше во ѡ҆кре́стныхъ се́лѣхъ и҆ ве́сехъ кꙋ́пѧтъ себѣ̀ хлѣ́бы: не и҆́мꙋтъ бо чесѡ̀ ꙗ҆́сти.

37

On zaś, odpowiadając, rzekł im: – Wy sami dajcie im jeść. Na co oni: – Mamy pójść kupić chleba za dwieście denarów i dać im jeść?

Ѻ҆́нъ же ѿвѣща́въ речѐ и҆̀мъ: дади́те и҆̀мъ вы̀ ꙗ҆́сти. И҆ глаго́лаша є҆мꙋ̀: да ше́дше кꙋ́пимъ двѣма̀ сто́ма пѣ̑нѧзь хлѣ́бы и҆ да́мы и҆̀мъ ꙗ҆́сти;

38

Mówi im: – Ile chleba macie? Idźcie zobaczyć. Sprawdziwszy, mówią: – Pięć [chlebów] i dwie ryby.

Ѻ҆́нъ же речѐ и҆̀мъ: коли́кѡ хлѣ́бы и҆́мате; и҆ди́те и҆ ви́дите. И҆ ᲂу҆вѣ́дѣвше глаго́лаша: пѧ́ть (хлѣ̑бъ), и҆ двѣ̀ ры̑бѣ.

39

Kazał im, aby wszyscy usiedli grupami na zielonej trawie.

И҆ повелѣ̀ и҆̀мъ посади́ти всѧ̑ на спо́ды на спо́ды {во ѡ҆крꙋ́гъ} на травѣ̀ зеленѣ̀.

40

I spoczęli gromadami po stu i po pięćdziesięciu.

И҆ возлего́ша на лѣ́хи на лѣ́хи {на кꙋ́чы} по стꙋ̀ и҆ по пѧти́десѧтъ.

41

A wziąwszy pięć chlebów i dwie ryby, podniósł wzrok ku niebu, błogosławił, łamał chleby i dawał uczniom, aby kładli przed ludźmi; także dwie ryby rozdzielił między wszystkich.

И҆ прїе́мь пѧ́ть хлѣ̑бъ и҆ двѣ̀ ры̑бѣ, воззрѣ́въ на не́бо, блгⷭ҇вѝ и҆ преломѝ хлѣ́бы, и҆ даѧ́ше ᲂу҆чн҃кѡ́мъ свои̑мъ, да предлага́ютъ пред̾ ни́ми: и҆ ѻ҆́бѣ ры̑бѣ раздѣлѝ всѣ̑мъ.

42

Jedli wszyscy i nasycili się.

И҆ ꙗ҆до́ша всѝ и҆ насы́тишасѧ:

43

Zebrali też jeszcze dwanaście pełnych koszy resztek [chlebów] i ryb.

и҆ взѧ́ша ᲂу҆крꙋ́хи, двана́десѧте ко́шѧ и҆спо́лнь, и҆ ѿ ры̑бꙋ.

44

A tych, którzy jedli chleby, było pięć tysięcy mężczyzn.

Бѧ́ше же ꙗ҆́дшихъ хлѣ́бы ꙗ҆́кѡ пѧ́ть ты́сѧщъ мꙋже́й.

45

Natychmiast też ponaglił uczniów, aby wsiedli do łodzi i popłynęli przed Nim na drugi brzeg, ku Betsaidzie, zanim odprawi ludzi.

И҆ а҆́бїе понꙋ́ди ᲂу҆чн҃кѝ своѧ̑ вни́ти въ кора́бль и҆ вари́ти {предвари́ти} є҆го̀ на ѡ҆́нъ по́лъ къ виѳсаі́дѣ, до́ндеже са́мъ ѿпꙋ́ститъ наро́ды.

świętym Bogoojcom:
Ap. Ga 4,22-31
Ga 4, 22

Napisane jest, że Abraham miał dwóch synów: jednego ze służebnej i jednego z wolnej.

Бра́тїе, а҆враа́мъ два̀ сы́на и҆мѣ̀: є҆ди́наго ѿ рабы̀, а҆ дрꙋга́го ѿ свобо́дныѧ.

23

Lecz ten z niewolnicy urodził się według ciała, a ten z wolnej – według obietnicy.

Но и҆́же ѿ рабы̀, по пло́ти роди́сѧ: а҆ и҆́же ѿ свобо́дныѧ, по ѡ҆бѣтова́нїю.

24

Mamy tu alegorię; są one bowiem dwoma przymierzami: jedno więc z góry Synaj, rodzące ku niewoli – i jest to Hagar.

Ꙗ҆̀же сꙋ́ть и҆носказа́єма: сїѧ̑ бо є҆ста̀ два̀ завѣ̑та: є҆ди́нъ ᲂу҆́бѡ ѿ горы̀ сїна́йскїѧ, въ рабо́тꙋ ражда́ѧй, и҆́же є҆́сть а҆га́рь:

25

Albowiem Hagar to góra Synaj w Arabii, a odpowiada dzisiejszemu Jeruzalem, które jest niewolnicą wraz z dziećmi swymi.

а҆га́рь бо, сїна̀ гора̀ є҆́сть во а҆раві́и, прилага́етсѧ же нн҃ѣшнемꙋ і҆ерⷭ҇ли́мꙋ, рабо́таетъ же съ ча̑ды свои́ми:

26

A to górne Jeruzalem jest wolne – bo jest ono matką nas wszystkich.

а҆ вы́шнїй і҆ерⷭ҇ли́мъ свобо́дь є҆́сть, и҆́же є҆́сть ма́ти всѣ̑мъ на́мъ.

27

Napisano bowiem: Ciesz się niepłodna, która nie rodziłaś, wykrzykuj i wołaj, która nie zaznałaś bólów rodzenia! Bo liczniejsze są dzieci opuszczonej niż tej, która ma męża.

Пи́сано бо є҆́сть: возвесели́сѧ, непло́ды, не ражда́ющаѧ: расто́ргни и҆ возопѝ, неболѧ́щаѧ: ꙗ҆́кѡ мнѡ́га ча̑да пꙋсты́ѧ па́че, не́жели и҆мꙋ́щїѧ мꙋ́жа.

28

A my, bracia, na wzór Izaaka dziećmi obietnicy jesteśmy.

Мы́ же, бра́тїе, по і҆саа́кꙋ ѡ҆бѣтова́нїѧ ча̑да є҆смы̀.

29

Ale tak, jak wtedy ten zrodzony według ciała prześladował tego, co wedle Ducha, tak i teraz.

Но ꙗ҆́коже тогда̀ по пло́ти роди́выйсѧ гонѧ́ше дꙋхо́внаго, та́кѡ и҆ нн҃ѣ.

30

Cóż jednak mówi Pismo: Wygnaj służebną i jej syna, nigdy bowiem nie będzie syn niewolnicy dziedziczył wraz z synem wolnej.

Но что̀ глаго́летъ писа́нїе; И҆зженѝ рабꙋ̀ и҆ сы́на є҆ѧ̀, не и҆́мать бо наслѣ́довати сы́нъ рабы́нинъ съ сы́номъ свобо́дныѧ.

31

Dlatego, bracia, nie jesteśmy dziećmi niewolnicy, lecz wolnej.

Тѣ́мже, бра́тїе, нѣ́смы рабы̑нина ча̑да, но свобо́дныѧ.

Ew. Łk 8,16-21
Łk 8, 16

Rzecze Pan: Nikt, kto zapalił lampkę, nie przykrywa jej naczyniem ani nie stawia pod łóżkiem, lecz stawia na świeczniku, aby ci, którzy wchodzą, widzieli światło.

Речѐ гдⷭ҇ь: никто́же свѣти́льника вже́гъ, покрыва́етъ є҆го̀ сосꙋ́домъ, и҆лѝ под̾ ѻ҆́дръ подлага́етъ: но на свѣ́щникъ возлага́етъ, да входѧ́щїи ви́дѧтъ свѣ́тъ.

17

Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie stało się jawne; i nic tajemnego, co by nie stało się znane i nie wyszło na jaw.

Нѣ́сть бо та́йно, є҆́же не ꙗ҆вле́но бꙋ́детъ: нижѐ ᲂу҆тае́но, є҆́же не позна́етсѧ и҆ въ ꙗ҆вле́нїе прїи́детъ.

18

Uważajcie więc, jak słuchacie. Temu, kto by miał, będzie dane, a temu, kto by nie miał, będzie odebrane i to, co sądzi, że ma.

Блюди́тесѧ ᲂу҆̀бо, ка́кѡ слы́шите: и҆́же бо и҆́мать, да́стсѧ є҆мꙋ̀: и҆ и҆́же а҆́ще не и҆́мать, и҆ є҆́же мни́тсѧ и҆мѣ́ѧ, во́зметсѧ ѿ негѡ̀.

19

Przyszli zaś do Niego Matka oraz bracia Jego i nie mogli dojść do Niego z powodu tłumu.

Прїидо́ша же къ немꙋ̀ мт҃и и҆ бра́тїѧ є҆гѡ̀, и҆ не можа́хꙋ бесѣ́довати къ немꙋ̀ наро́да ра́ди.

20

Powiadomiono Go, mówiąc: – Twoja Matka i bracia Twoi stoją na zewnątrz, chcąc się z Tobą zobaczyć.

И҆ возвѣсти́ша є҆мꙋ̀, глаго́люще: мт҃и твоѧ̀ и҆ бра́тїѧ твоѧ̑ внѣ̀ стоѧ́тъ, ви́дѣти тѧ̀ хотѧ́ще.

21

On zaś odpowiadając, rzekł do nich: – Matką Moją i braćmi Moimi są ci, którzy słuchają słowa Bożego i wprowadzają je w czyn.

Ѻ҆́нъ же ѿвѣща́въ речѐ къ ни̑мъ: ма́ти моѧ̀ и҆ бра́тїѧ моѧ̑ сі́и сꙋ́ть, слы́шащїи сло́во бж҃їе, и҆ творѧ́щїи є҆̀.