Przyjmowanie Eucharystii jest kwestią bardzo osobistą i z tego względu nie powinno się wprost fotografować momentu udzielania Eucharystii. Nagrywanie i fotografowanie Ciała i Krwi Chrystusa budzi wątpliwości ze względu na pobożność i potencjalne złe wykorzystanie takich fotografii lub fragmentów filmu. Moim zdaniem, w trakcie anafory eucharystycznej oraz w czasie udzielania Eucharystii powinno powstrzymać się od robienia zdjęć i nagrywania filmów. Ze względu na to, że aparat fotograficzny i kamera mogą odciągać wiernych od modlitwy, należy poprosić proboszcza lub opiekuna danej cerkwi o zezwolenie i ewentualnie uzgodnić czas i miejsce ich użycia.
Cerkiew nazywa złymi nie ludzi, ale ich złe, grzeszne postępowanie. „Bóg nie karze złą, ale je naprawia” – napisał św. Izaak Syryjczyk, a św. Sofroniusz (Sacharow), uczeń św. Sylwana z Athosu, cytuje jego słowa:
Szczególnie znamienna była dla Starca Sylwana modlitwa za zmarłych, którzy cierpieli w piekle z powodu oderwania od Boga… Nie mógł znieść myśli o tym, że ktokolwiek mógłby marnieć w „zewnętrznych ciemnościach”. Pamiętam jego rozmowę z pewnym pustelnikiem, który z jawną satysfakcją głosił: „Bóg ukarze wszystkich ateistów. Będą się smażyć w wiecznym ogniu”. Wyraźnie wytrącony z równowagi Starzec rzekł: „Powiedz mi, gdybyś trafił do raju i spoglądając stamtąd widział, jak ktoś płonie w piekielnym ogniu – czy byłbyś wtedy szczęśliwy?” „Nic nie mógłbym na to poradzić. Przecież byłaby to jego własna wina” – odpowiedział pustelnik. Starzec zareagował wówczas wyrazem smutku na twarzy. „Miłość nie zniosłaby tego” – powiedział. „Powinniśmy modlić się za wszystkich”.
Dokładne odpowiedzi na to pytanie znajdziesz w wykładzie biskupa Kallistosa Ware „Ośmielamy się mieć nadzieję na zbawienie wszystkich? Orygenes, św. Grzegorz z Nyssy i św. Izaak Syryjczyk” dostępny w pierwszym tomie Jego dzieł zebranych pt. „Królestwo wnętrza” i/albo w „Prawosławie. Światło ze Wschod”, Wydawnictwo: Prawosławna Diecezja Lubelsko – Chełmska. Lublin 2009. Owocnej lektury życzę…
Na początek uściśliłbym: po śmierci, rozdarciu ciała i duszy, ciało obumiera i obraca się w proch, a ciągle żywa dusza pozostaje (bez ciała) w stanie oczekiwania na zmartwychwstanie, kiedy to połączy się z ciałem ponownie.
O tym, jak będzie wyglądać to zmartwychwstałe ciało, napisał niezwykle obrazowo Beniamin Franklin w swoim nagrobnym epitafium:
Ciało
Beniamina Franklina, drukarza,
spoczywa tutaj, (pokarm dla robaków!)
jak okładka starej księgi,
ze zużytą zawartością,
pozbawiona tytułu i złoceń.
Samo dzieło nie ulegnie jednak zatraceniu,
albowiem, jak wierzył, pojawi się ponownie
w nowym,
jeszcze piękniejszym wydaniu,
poprawionym i uzupełnionym
przez swego Autora!
Więcej na ten temat w wykładzie biskupa Kallistosa Ware: „Pójdź radośnie: Misterium śmierci i zmartwychwstania”, w książce, Królestwo wnętrza, Lublin 2003, s. 47-70 i „W drodze ku wieczności”, s. 159-181, Lublin.
Nie kojarzę świętego z taką „specjalizacją”, ale zalecałbym wytrwałą i uważną lekturę Pisma Świętego – Ewangelii i Psalmów w szczególności – a ponadto regularne uczestniczenie w/przystępowanie do misterium Eucharystii.
Odpowiem słowami Pisma Świętego: „Spodobało się bowiem Duchowi Świętemu i nam, aby żadnego większego ciężaru na was nie nakładać, oprócz tego, co konieczne: powstrzymywać się od tego, co ofiarowane bożkom, i od krwi, i od tego, co uduszone, i od nierządu, i wszystkiego, czego nie chcecie, aby się wam przydarzyło, innym nie czyńcie; strzegąc siebie od tego, dobrze uczynicie. Bywajcie zdrowi!” (Dz 15,28-29) Wynika to bezpośrednio z Kpł 17,10-14.
- Sposób wykonywania znaku krzyża jest związany z obrzędowością, a w związku z tym nie jest „przestępstwem”. Należy starać się przestrzegać tradycji swojego Kościoła. Według liturgistów, do czasów papieża Piusa V zachodni chrześcijanie czynili znak krzyża z prawego ramienia na lewe. Więcej można przeczytać np. tutaj: https://pl.aleteia.org/2017/11/10/znak-krzyza-dlaczego-chrzescijanie-wschodni-zegnaja-sie-inaczej-niz-zachodni.
- Ja także nie spotkałem się z książkami opisującymi opisane wyżej cuda.
- Ze względu na brak wspólnoty wiary osoby nieprawosławne nie mogą przyjmować Komunii Świętej w Cerkwi prawosławnej.
- Myślę, że nie ma takiego odpowiednika. Pod względem układu najbliżej chyba jest forma akatystu (znana także w Kościele rzymskokatolickim) lub konkretnych modlitw, zawierających powtarzające się wezwania.
W tradycji naszej Cerkwi kierujemy się wskazaniami tzw. ustawu jerozolimskiego, który przewiduje sprawowanie Liturgii Uprzednio Uświęconych Darów (LUUD) w środy i piątki Świętej Czterdziestnicy, w czwartek 5 tygodnia postu, w Wielki Poniedziałek, Wtorek i Środę oraz w święta polieleosowe (https://sptp.uwb.edu.pl/words/3188): Czterdziestu Męczenników z Sebasty i Odnalezienia Głowy św. Jana Chrzciciela (o ile przypadną na dni powszednie postu). Dodatkowo można LUUD sprawować w święto parafialne (o ile nie jest to Zwiastowanie), które przypadnie w dzień powszedni postu.
Ustaw studyjski przewidywał sprawowanie LUUD we wszystkie dni powszednie Wielkiego Postu i taka praktyka była obecna np. do 1930 r. w Ławrze Kijowsko-Pieczerskiej. 52. kanon Soboru in Trullo zakazuje sprawowania pełnej liturgii w dni powszednie Wielkiego Postu (oprócz święta Zwiastowania) i zamiast tego mówi o możliwości sprawowania LUUD w te dni.
Pandemia z ograniczeniami w liczbie wiernych była szczególnym czasem i z tego względu podjęte były szczególne decyzje, które umożliwiły jak największej liczbie wiernych przystępowanie do św. Eucharystii. Po zniesieniu ograniczeń nastąpił powrót do tradycji naszej Cerkwi.
Z tego co wiem, to jedyną stałą(?) subwencją z budżetu państwa jest Fundusz Kościelny, który większość swojego budżetu przeznacza na dofinansowanie składek zdrowotnych i społecznych duchownych (w całości pokrywa się jedynie składki mnichów i mniszek).
Utrzymanie świątyń i duchownych jest w większości uzależnione od ofiarności wiernych. Natomiast większość duchownych pracuje na etatach m.in. jako katecheci i kapelani szpitalni i wojskowi i z tego tytułu płacą składki i podatki takie, jak i inni obywatele. Parafie mogą także brać udział w projektach i starać się o dofinansowania, ale odbywa się to na ogólnych zasadach.
To bardzo niepokojące zdarzenie. Nawet mądrości ludowe podpowiadają: „Nic na siłę”! Byłem świadkiem bardziej lub mniej „wymuszonego” udzielenia komunii opierającym się dzieciom, zdarzają się takie przypadki, ale zdecydowanie należy tego unikać. Przymuszanie może spowodować, że dziecko nabierze „negatywnych skojarzeń” z tym, co najświętsze…
Pojawia się pytanie: z jakiego powodu dziecko opiera się? Można domyślać się, że wynika to z niezbyt częstego, czy nawet sporadycznego przystępowania do misterium Eucharystii, nieregularnego uczestniczenia w Boskiej Liturgii. Dziecko należałoby zawczasu odpowiednio przygotować. Pomocne bywa również wskazanie na inne dzieci, przystępujące do komunii.
Jeśli natomiast dziecko od niemowlęctwa bywa w cerkwi regularnie i za każdym razem przystępuje do Eucharystii, a jednak zdarzy się, że nie chce przystąpić, musi to być czymś spowodowane – zmęczeniem, jakimś niepokojącym zdarzeniem czy okolicznościami (np. jakieś dziecko opiera się i płacze). Być może wystarczy wówczas odejść na chwilę, dać czas na uspokojenie, niech popatrzy jak inne dzieci przystępują „bezstresowo” i spróbować ponownie podejść na samym końcu. A skoro „przykład idzie od góry”, zdecydowanie pomocny byłby przykład rodzica(ów!) przystępujących do Eucharystii wraz z dziećmi.
Prawdziwie szczerych dziecięcych chęci życzę…
Podczas Wielkiego Postu szczególnymi nabożeństwami są m.in. Liturgia Uprzednio Uświęconych Darów i Wielki Kanon Pokajanny św. Andrzeja z Krety. Postną modlitwą (ale nie tylko wielkopostną) jest modlitwa św. Efrema Syryjczyka, którą najczęściej dołączamy do naszych porannych i wieczornych modlitw (w dni powszednie). Taką kompilację można usłyszeć np. tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=J87glnWx3gs&list=PLdvyOS5dboCrvkZreIrhBdNOliO8_mlOu&index=7
Dobrą praktyką jest także lektura Psałterza i Ewangelii.