Czytania liturgiczne na 29 listopada 2024

Jutrznia

J 21,15-25
J 21, 15

W owym czasie, powstawszy z martwych, ukazał się Jezus uczniom swoim i mówi Szymonowi Piotrowi: – Szymonie, [synu] Jonasza, czy miłujesz Mnie bardziej niż ci? Mówi Mu: – Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham. Mówi mu: – Paś jagnięta Moje.

Во вре́мѧ ѻ҆́но, ꙗ҆ви́сѧ і҆и҃съ ᲂу҆ченикѡ́мъ свои́мъ воста́въ ѿ ме́ртвыхъ, и҆ глаго́ла сі́мѡнꙋ петрꙋ̀: сі́мѡне і҆ѡ́нинъ, лю́биши ли мѧ̀ па́че си́хъ; глаго́ла є҆мꙋ̀: є҆́й гдⷭ҇и, ты̀ вѣ́си, ꙗ҆́кѡ люблю́ тѧ. глаго́ла є҆мꙋ̀: пасѝ а҆́гнцы моѧ̀.

16

Mówi mu znowu po raz drugi: – Szymonie, [synu] Jonasza, czy miłujesz Mnie? Mówi Mu: – Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham. Mówi mu: – Paś owieczki Moje.

Гл҃а є҆мꙋ̀ па́ки второ́е: сі́мѡне і҆ѡ́нинъ, лю́биши ли мѧ̀; Глаго́ла є҆мꙋ̀: є҆́й, гдⷭ҇и, ты̀ вѣ́си, ꙗ҆́кѡ люблю́ тѧ. Гл҃а є҆мꙋ̀: пасѝ ѻ҆́вцы моѧ̑.

17

Mówi mu po raz trzeci: – Szymonie, [synu] Jonasza, kochasz Mnie? Zasmucił się Piotr, że rzekł mu po raz trzeci: – Czy kochasz Mnie? I mówi Mu: – Panie, Ty wszystko wiesz. Ty wiesz, że kocham Cię. Mówi mu Jezus: – Paś owieczki Moje.

Гл҃а є҆мꙋ̀ тре́тїе: сі́мѡне і҆ѡ́нинъ, лю́биши ли мѧ̀; Ѡ҆скорбѣ́ (же) пе́тръ, ꙗ҆́кѡ речѐ є҆мꙋ̀ тре́тїе: лю́биши ли мѧ̀; и҆ глаго́ла є҆мꙋ̀: гдⷭ҇и, ты̀ всѧ̑ вѣ́си: ты̀ вѣ́си, ꙗ҆́кѡ люблю́ тѧ. Гл҃а є҆мꙋ̀ і҆и҃съ: пасѝ ѻ҆́вцы моѧ̑:

18

Amen, amen, mówię ci: – Kiedy byłeś młodszy, przepasywałeś się sam i chodziłeś, dokąd chciałeś. Kiedy zaś się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje i ktoś inny cię przepasze, i poprowadzi, dokąd nie chcesz.

а҆ми́нь, а҆ми́нь гл҃ю тебѣ̀: є҆гда̀ бы́лъ є҆сѝ ю҆́нъ, поѧ́салсѧ є҆сѝ са́мъ и҆ ходи́лъ є҆сѝ, а҆́може хотѣ́лъ є҆сѝ: є҆гда́ же состарѣ́ешисѧ, воздѣ́жеши рꙋ́цѣ твоѝ, и҆ и҆́нъ тѧ̀ поѧ́шетъ и҆ веде́тъ, а҆́може не хо́щеши.

19

To zaś rzekł, dając znak, jaką śmiercią uwielbi Boga. A to powiedziawszy, mówi mu: – Chodź za Mną!

Сїе́ же речѐ, назна́менꙋѧ, ко́ею сме́ртїю просла́витъ бг҃а. И҆ сїѧ̑ ре́къ, гл҃а є҆мꙋ̀: и҆дѝ по мнѣ̀.

20

Piotr, obróciwszy się, widzi idącego za nimi ucznia, którego miłował Jezus i który podczas wieczerzy opierał się o pierś Jego, i który powiedział: – Panie, któż to jest, kto Cię wyda?

Ѡ҆бра́щьсѧ же пе́тръ ви́дѣ ᲂу҆чн҃ка̀, є҆го́же люблѧ́ше і҆и҃съ, в̾слѣ́дъ и҆дꙋ́ща, и҆́же и҆ возлежѐ на ве́чери на пе́рси є҆гѡ̀ и҆ речѐ: гдⷭ҇и, кто̀ є҆́сть предаѧ́й тѧ̀;

21

Tego więc widząc, Piotr mówi do Jezusa: – Panie, a co z nim?

Сего̀ ви́дѣвъ пе́тръ, глаго́ла і҆и҃сови: гдⷭ҇и, се́й же что̀;

22

Mówi mu Jezus: – Jeśli chcę, aby on pozostał, aż przyjdę, to co ci [do tego]? Ty za Mną chodź!

Гл҃а є҆мꙋ̀ і҆и҃съ: а҆́ще хощꙋ̀, да то́й пребыва́етъ, до́ндеже прїидꙋ̀, что̀ къ тебѣ̀; ты̀ по мнѣ̀ грѧдѝ.

23

Doszło więc to słowo do braci, że ten uczeń nie umrze. Jezus zaś nie powiedział mu, że nie umrze, lecz: – Jeśli chcę, aby on pozostał, aż przyjdę, to co ci [do tego]?

И҆зы́де же сло́во сѐ въ бра́тїю, ꙗ҆́кѡ ᲂу҆чн҃къ то́й не ᲂу҆́мретъ. И҆ не речѐ є҆мꙋ̀ і҆и҃съ, ꙗ҆́кѡ не ᲂу҆́мретъ, но: а҆́ще хощꙋ̀ томꙋ̀ пребыва́ти, до́ндеже прїидꙋ̀, что̀ къ тебѣ̀;

24

Ten to jest uczeń, który świadczy o tym i który to napisał, i wiem, że prawdziwe jest świadectwo jego.

Се́й є҆́сть ᲂу҆чн҃къ свидѣ́тельствꙋѧй ѡ҆ си́хъ, и҆́же и҆ написа̀ сїѧ̑: и҆ вѣ́мъ, ꙗ҆́кѡ и҆́стинно є҆́сть свидѣ́тельство є҆гѡ̀.

25

Są jeszcze inne, liczne [rzeczy], które uczynił Jezus; gdyby o każdej z nich pisano, [to] uważam, że świat nie zmieściłby napisanych ksiąg. Amen.

Сꙋ́ть же и҆ и҆́на мнѡ́га, ꙗ҆̀же сотворѝ і҆и҃съ, ꙗ҆̀же а҆́ще бы по є҆ди́номꙋ пи̑сана бы́ша, ни самомꙋ̀ мню̀ (всемꙋ̀) мі́рꙋ вмѣсти́ти пи́шемыхъ кни́гъ. А҆ми́нь.

Na Liturgii

Dnia:
Ap. 1 Tes 2,14-19
1 Tes 2, 14

Albowiem wy, bracia, staliście się naśladowcami Cerkwi Bożych, które są w Judei, w Chrystusie Jezusie, bo wycierpieliście to samo i wy od własnych współplemieńców, jak i oni od Żydów.

Бра́тїе, вы̀ подо́бницы бы́сте цр҃квамъ бж҃їимъ сꙋ́щымъ во і҆ꙋде́и, ѡ҆ хрⷭ҇тѣ̀ і҆и҃сѣ. занѐ та̑ѧжде и҆ вы̀ пострада́сте ѿ свои́хъ сплемє́нникъ, ꙗ҆́коже и҆ ті́и ѿ і҆ꙋдє́й:

15

Oni to i Pana Jezusa zabili, i proroków, i nas prześladowali, i Bogu się nie podobają, i wszystkim ludziom są przeciwni.

ᲂу҆би́вшихъ и҆ гдⷭа і҆и҃са и҆ є҆гѡ̀ прⷪ҇ро́ки, и҆ на́съ и҆згна́вшихъ, и҆ бг҃ꙋ не ᲂу҆годи́вшихъ, и҆ всѣ̑мъ человѣ́кѡмъ проти́вѧщихсѧ,

16

I nam przeszkadzają w przemawianiu do pogan, aby zostali zbawieni, dopełniając stale miary swoich grzechów. Lecz przyszedł na nich gniew ku końcowi.

(и҆) возбранѧ́ющихъ на́мъ глаго́лати ꙗ҆зы́кѡмъ, да спасꙋ́тсѧ, во є҆́же и҆спо́лнити и҆̀мъ грѣхѝ своѧ̑ всегда̀: пости́же же на ни́хъ гнѣ́въ до конца̀.

17

A my, bracia, oddaleni od was na pewien czas ciałem, a nie sercem, tym bardziej śpieszyliśmy ujrzeć wasze oblicze z wielkim pragnieniem.

Мы́ же, бра́тїе, ѡ҆сиротѣ́вше ѿ ва́съ ко вре́мени часа̀ лице́мъ, а҆ не се́рдцемъ, ли́шше тща́хомсѧ лицѐ ва́ше ви́дѣти мно́гимъ жела́нїемъ.

18

Dlatego pragnęliśmy przyjść do was, ja – Paweł, i raz, i dwa, ale przeszkodził nam szatan.

Тѣ́мже хотѣ́хомъ прїитѝ къ ва́мъ, а҆́зъ ᲂу҆́бѡ па́ѵелъ, є҆ди́ною и҆ два́жды: и҆ возбранѝ на́мъ сатана̀.

19

Bo któż jest naszą nadzieją czy radością, czy wieńcem chwały, jak nie wy przed Panem naszym Jezusem Chrystusem podczas Jego przyjścia?

Кто́ бо на́мъ ᲂу҆пова́нїе и҆лѝ ра́дость и҆лѝ вѣне́цъ похвале́нїѧ; Не и҆ вы́ ли пред̾ гдⷭ҇емъ на́шимъ і҆и҃съ хрⷭ҇то́мъ во прише́ствїи є҆гѡ̀;

Ew. Łk 16,15-18;17,1-4
Łk 16, 15

Rzecze Pan do Żydów, którzy przyszli do Niego: – Wy jesteście tymi, którzy sami siebie uznają za sprawiedliwych przed ludźmi, Bóg jednak zna serca wasze. Albowiem to, co pośród ludzi jest wzniosłe, obrzydliwością jest przed Bogiem.

Речѐ гдⷭ҇ь ко прише́дшымъ къ немꙋ̀ і҆ꙋде́ѡмъ: Вы̀ є҆стѐ ѡ҆правда́юще себѐ пред̾ человѣ́ки: бг҃ъ же вѣ́сть сердца̀ ва́ша: ꙗ҆́кѡ є҆́же є҆́сть въ человѣ́цѣхъ высоко̀, ме́рзость є҆́сть пред̾ бг҃омъ.

16

Prawo i Prorocy aż do Jana, odtąd zaś zwiastowane jest Królestwo Boże i każdy z trudem się do niego wdziera.

Зако́нъ и҆ прⷪ҇ро́цы до і҆ѡа́нна: ѿто́лѣ црⷭ҇твїе бж҃їе бл҃говѣствꙋ́етсѧ, и҆ всѧ́къ въ нѐ нꙋ́дитсѧ {съ нꙋ́ждею вхо́дитъ}.

17

Łatwiej zaś niebu i ziemi przeminąć, niż jednej kresce Prawa przepaść.

Оу҆до́бѣе же є҆́сть не́бꙋ и҆ землѝ прейтѝ, не́же ѿ зако́на є҆ди́нѣй чертѣ̀ поги́бнꙋти.

18

Każdy, kto oddala żonę swoją i poślubia drugą, cudzołoży. I kto poślubia oddaloną przez męża, cudzołoży.

Всѧ́къ пꙋща́ѧй женꙋ̀ свою̀ и҆ приводѧ̀ и҆́нꙋ прелюбы̀ дѣ́етъ: и҆ женѧ́йсѧ пꙋще́ною ѿ мꙋ́жа прелюбы̀ твори́тъ.

Łk 17, 1

Do uczniów swoich zaś powiedział: – Niemożliwe, by nie przyszły zgorszenia, lecz biada temu, przez kogo przychodzą.

Рече́ же ко ᲂу҆чн҃кѡ́мъ свои̑мъ: не возмо́жно є҆́сть не прїитѝ собла́знѡмъ, го́ре же, є҆гѡ́же ра́ди прихо́дѧтъ:

2

Lepiej by mu było, gdyby mu kamień młyński nałożono na szyję i wrzucono go do morza, niż gdyby zgorszył jednego z tych maluczkich.

ᲂу҆́нѣе є҆мꙋ̀ бы́ло бы, а҆́ще же́рновъ ѻ҆се́льскїй ѡ҆блежа́лъ бы ѡ҆ вы́и є҆гѡ̀, и҆ вве́рженъ въ мо́ре, не́же да соблазни́тъ ѿ ма́лыхъ си́хъ є҆ди́наго.

3

Baczcie na siebie! Gdy zgrzeszy brat twój, upomnij go, a gdy się nawróci, przebacz mu.

Внемли́те себѣ̀. А҆́ще согрѣши́тъ къ тебѣ̀ бра́тъ тво́й, запретѝ є҆мꙋ̀: и҆ а҆́ще пока́етсѧ, ѡ҆ста́ви є҆мꙋ̀:

4

I gdyby siedem razy na dzień zgrzeszył przeciw tobie i siedem razy zwrócił się do ciebie, mówiąc: żałuję – przebacz mu.

и҆ а҆́ще седми́щи на де́нь согрѣши́тъ къ тебѣ̀ и҆ седми́щи на де́нь ѡ҆брати́тсѧ, глаго́лѧ: ка́юсѧ: ѡ҆ста́ви є҆мꙋ̀.

apostołowi:
Ap. 1 Kor 4,9-16
1 Kor 4, 9

Uważam bowiem, że Bóg nas, apostołów, uczynił ostatnimi, jakby skazanymi na śmierć, bo staliśmy się widowiskiem dla świata i aniołów, i ludzi.

Бра́тїе, бг҃ъ ны̀ посла́нники послѣ́днїѧ ꙗ҆вѝ ꙗ҆́кѡ насме́ртники: занѐ позо́ръ бы́хомъ мі́рꙋ, и҆ а҆́гг҃лѡмъ, и҆ человѣ́кѡмъ.

10

Myśmy głupi z powodu Chrystusa, a wy mądrzy w Chrystusie, myśmy słabi, a wy mocni, wy poważani, a my bez czci.

Мы̀ (ᲂу҆́бѡ) бꙋ́и хрⷭ҇та̀ ра́ди, вы́ же мꙋ́дри ѡ҆ хрⷭ҇тѣ̀: мы̀ не́мощни, вы́ же крѣ́пцы: вы̀ сла́вни, мы́ же безче́стни.

11

Aż do tej pory i łakniemy, i pragniemy, i nadzy jesteśmy, i policzkowani, i tułamy się,

До нн҃ѣшнѧгѡ часа̀ и҆ а҆́лчемъ, и҆ жа́ждемъ, и҆ наготꙋ́емъ, и҆ стра́ждемъ, и҆ скита́емсѧ,

12

i trudzimy się pracą własnych rąk; lżeni – błogosławimy, prześladowani – cierpliwie znosimy,

и҆ трꙋжда́емсѧ, дѣ́лающе свои́ми рꙋка́ми. Оу҆корѧ́еми, благословлѧ́емъ: гони́ми, терпи́мъ:

13

znieważani – pocieszamy. Jakby nieczystościami świata staliśmy się, odpadkami dla wszystkich aż dotąd.

хꙋ́лими, ᲂу҆тѣша́емсѧ {мо́лимъ}: ꙗ҆́коже ѡ҆тре́би мі́рꙋ бы́хомъ, всѣ̑мъ попра́нїе досе́лѣ.

14

Piszę to, nie aby was zawstydzić, lecz aby jako dzieciom mym umiłowanym przemówić do rozumu.

Не срамлѧ́ѧ ва́съ сїѧ̑ пишꙋ̀, но ꙗ҆́коже ча̑да моѧ̑ возлю́блєннаѧ наказꙋ́ю.

15

Bo choćbyście mieli dziesiątki tysięcy nauczycieli w Chrystusie, to jednak niewielu ojców. Albowiem w Chrystusie Jezusie przez Ewangelię ja was zrodziłem.

А҆́ще бо (и҆) мнѡ́ги пѣ́стꙋны и҆́мате ѡ҆ хрⷭ҇тѣ̀, но не мнѡ́ги ѻ҆тцы̀: ѡ҆ хрⷭ҇тѣ́ бо і҆и҃сѣ бл҃говѣствова́нїемъ а҆́зъ вы̀ роди́хъ.

16

Proszę więc was: bądźcie moimi naśladowcami, jak i ja jestem Chrystusa!

Молю́ же ва́съ: подо́бни мнѣ̀ быва́йте, ꙗ҆́коже а҆́зъ хрⷭ҇тꙋ̀.

Ew. Mt 9,9-13
Mt 9, 9

W owym czasie, odchodząc, ujrzał Jezus człowieka siedzącego przy cle, zwanego Mateuszem, i mówi do niego: – Pójdź za Mną. I powstawszy, poszedł za Nim.

Во вре́мѧ ѻ҆́но, преходѧ̀ і҆и҃съ ви́дѣ человѣ́ка сѣдѧ́ща на мы́тницѣ, матѳе́а глаго́лема, и҆ глаго́ла є҆мꙋ̀: по мнѣ̀ грѧдѝ. и҆ воста́въ по не́мъ и҆́де.

10

I stało się, gdy spoczął przy stole w domu, oto liczni celnicy i grzesznicy przyszedłszy, dosiedli się do Jezusa i Jego uczniów.

И҆ бы́сть є҆мꙋ̀ возлежа́щꙋ въ домꙋ̀, и҆ сѐ, мно́зи мытари̑ и҆ грѣ̑шницы прише́дше возлежа́хꙋ со і҆и҃сомъ и҆ со ᲂу҆чн҃ки̑ є҆гѡ̀.

11

Widząc to, faryzeusze mówili do Jego uczniów: – Czemuż to Nauczyciel wasz jada z celnikami i grzesznikami?

И҆ ви́дѣвше фарїсе́є, глаго́лахꙋ ᲂу҆чн҃кѡ́мъ є҆гѡ̀: почто̀ съ мытари̑ и҆ грѣ̑шники ᲂу҆чт҃ль ва́шъ ꙗ҆́стъ и҆ пїе́тъ;

12

Jezus zaś usłyszawszy, rzekł im: – Nie zdrowi potrzebują lekarza, lecz chorzy.

І҆и҃съ же слы́шавъ речѐ и҆̀мъ: не тре́бꙋютъ здра́вїи врача̀, но болѧ́щїи:

13

Idźcie więc, nauczcie się, co to jest: Miłosierdzia chcę, a nie ofiary. Albowiem nie przyszedłem wzywać sprawiedliwych, lecz grzeszników do pokajania.

ше́дше же наꙋчи́тесѧ, что̀ є҆́сть: ми́лости хощꙋ̀, а҆ не же́ртвы; не прїидо́хъ бо призва́ти првⷣники, но грѣ́шники на покаѧ́нїе.