Czytania liturgiczne na 29 stycznia 2023

Jutrznia

J 21,1-14
J 21, 1

W owym czasie, Jezus ukazał się uczniom swoim, powstawszy z martwych, nad Morzem Tyberiadzkim. Ukazał się zaś tak.

Во вре́мѧ ѻ҆́но, ꙗ҆ви́сѧ і҆и҃съ ᲂу҆ченикѡ́мъ свои́мъ, воста́въ ѿ ме́ртвыхъ, на мо́ри тїверїа́дстѣмъ, ꙗ҆ви́сѧ же си́це.

2

Byli razem Szymon Piotr i Tomasz zwany Bliźniakiem, i Natanael z Kany Galilejskiej, i synowie Zebedeusza, i dwaj inni Jego uczniowie.

бѧ́хꙋ вкꙋ́пѣ сі́мѡнъ пе́тръ, и҆ ѳѡма̀ нарица́емый близне́цъ, и҆ наѳана́илъ, и҆́же (бѣ̀) ѿ ка́ны галїле́йскїѧ, и҆ сы̑на зеведе́ѡва, и҆ и҆́на ѿ ᲂу҆чн҃къ є҆гѡ̀ два̀.

3

Mówi im Szymon Piotr: – Idę łowić ryby. Mówią mu: – I my idziemy z tobą. Wyszli i wsiedli do łodzi, i nic owej nocy nie złowili.

Глаго́ла и҆̀мъ сі́мѡнъ пе́тръ: и҆дꙋ̀ ры́бы лови́ти. Глаго́лаша є҆мꙋ̀: и҆́демъ и҆ мы̀ съ тобо́ю. И҆зыдо́ша (же) и҆ всѣдо́ша а҆́бїе въ кора́бль, и҆ въ тꙋ̀ но́щь не ꙗ҆́ша ничесѡ́же.

4

A gdy nastał ranek, stanął Jezus na brzegu. Uczniowie jednak nie poznali, że to jest Jezus.

Оу҆́трꙋ же бы́вшꙋ, ста̀ і҆и҃съ при бре́зѣ: не позна́ша же ᲂу҆чн҃цы̀, ꙗ҆́кѡ і҆и҃съ є҆́сть.

5

Mówi im więc Jezus: – Dzieci, czy macie coś do jedzenia? Odpowiedzieli Mu: – Nie.

Гл҃а же и҆̀мъ і҆и҃съ: дѣ́ти, є҆да̀ что̀ снѣ́дно и҆́мате; Ѿвѣща́ша є҆мꙋ̀: нѝ.

6

On zaś powiedział im: – Zarzućcie sieć z prawej strony łodzi, a znajdziecie. Zarzucili więc i już nie mieli siły jej wyciągnąć, tak była pełna ryb.

Ѻ҆́нъ же речѐ и҆̀мъ: вве́рзите мре́жꙋ ѡ҆ деснꙋ́ю странꙋ̀ кораблѧ̀ и҆ ѡ҆брѧ́щете. Вверго́ша же и҆ ктомꙋ̀ не можа́хꙋ привлещѝ є҆ѧ̀ ѿ мно́жества ры́бъ.

7

Mówi więc do Piotra ów uczeń, którego Jezus miłował: – Pan jest! Szymon Piotr więc, usłyszawszy, że to Pan jest, przepasał się wierzchnią szatą, bo był nagi, i rzucił się do morza.

Глаго́ла же ᲂу҆чн҃къ то́й, є҆го́же люблѧ́ше і҆и҃съ, петро́ви: гдⷭ҇ь є҆́сть. Сі́мѡнъ же пе́тръ слы́шавъ, ꙗ҆́кѡ гдⷭ҇ь є҆́сть, є҆пендѵ́томъ препоѧ́сасѧ, бѣ́ бо на́гъ, и҆ вве́ржесѧ въ мо́ре:

8

Inni zaś uczniowie dopłynęli łodzią, byli bowiem niedaleko od lądu – około dwustu łokci – ciągnąc sieć z rybami.

а҆ дрꙋзі́и ᲂу҆чн҃цы̀ кораблеце́мъ прїидо́ша, не бѣ́ша бо дале́че ѿ землѝ, но ꙗ҆́кѡ двѣ̀ стѣ̀ лакте́й, влекꙋ́ще мре́жꙋ ры́бъ.

9

Gdy więc zeszli na ląd, ujrzeli przygotowane rozżarzone węgle, a na nich położoną rybę i chleb.

Є҆гда̀ ᲂу҆̀бо и҆злѣзо́ша на зе́млю, ви́дѣша ѻ҆́гнь лежа́щь и҆ ры́бꙋ на не́мъ лежа́щꙋ и҆ хлѣ́бъ.

10

Mówi im Jezus: – Przynieście trochę ryb, które teraz złowiliście.

(И҆) гл҃а и҆̀мъ і҆и҃съ: принеси́те ѿ ры́бъ, ꙗ҆̀же ꙗ҆́сте нн҃ѣ.

11

Szymon Piotr wszedł więc [do łodzi] i wyciągnął na ląd sieć pełną wielkich ryb, a było ich sto pięćdziesiąt trzy. I choć tak wiele ich było, sieć się nie rozdarła.

Влѣ́зъ (же) сі́мѡнъ пе́тръ, и҆звлечѐ мре́жꙋ на зе́млю, по́лнꙋ вели́кихъ ры́бъ сто̀ (и҆) пѧтьдесѧ́тъ (и҆) трѝ: и҆ толи́кѡ сꙋ́щымъ, не прото́ржесѧ мре́жа.

12

Mówi im Jezus: – Chodźcie i posilcie się. Nikt zaś z uczniów nie ważył się wypytywać Go: – Kim Ty jesteś?, wiedząc, że to Pan jest.

Гл҃а и҆̀мъ і҆и҃съ: прїиди́те, ѡ҆бѣ́дꙋйте. Ни є҆ди́нъ же смѣ́ѧше ѿ ᲂу҆чн҃къ и҆стѧза́ти є҆го̀: ты̀ кто̀ є҆сѝ; вѣ́дѧще, ꙗ҆́кѡ гдⷭ҇ь є҆́сть.

13

Przyszedł więc Jezus i wziął chleb, i podał im, podobnie i rybę.

Прїи́де же і҆и҃съ, и҆ прїѧ́тъ хлѣ́бъ и҆ дадѐ и҆̀мъ, и҆ ры́бꙋ та́кожде.

14

To już po raz trzeci ukazał się Jezus uczniom swoim, powstawszy z martwych.

Сѐ ᲂу҆жѐ тре́тїе ꙗ҆ви́сѧ і҆и҃съ ᲂу҆чн҃кѡ́мъ свои̑мъ, воста́въ ѿ ме́ртвыхъ.

Na Liturgii

Dnia:
Ap. 1 Tm 4,9-15
1 Tm 4, 9

Słowo to wiarygodne i godne całkowitego przyjęcia.

Ча́до тїмоѳе́е, вѣ́рно сло́во и҆ всѧ́кагѡ прїѧ́тїѧ досто́йно.

10

Dlatego bowiem trudzimy się i doznajemy obelg, bo położyliśmy nadzieję w Bogu żywym, który jest Zbawicielem wszystkich ludzi, a zwłaszcza wiernych.

На сїе́ бо и҆ трꙋжда́емсѧ и҆ поноша́еми є҆смы̀, ꙗ҆́кѡ ᲂу҆пова́хомъ на бг҃а жи́ва, и҆́же є҆́сть сп҃си́тель всѣ̑мъ человѣ́кѡмъ, па́че же вѣ̑рнымъ.

11

Nakazuj tego i nauczaj.

Завѣщава́й сїѧ̑ и҆ ᲂу҆чѝ.

12

Niech nikt nie pogardza twoją młodością, lecz bądź wzorem dla wiernych w mowie, w postępowaniu, w miłości, w duchu, w wierze, w czystości.

Никто́же ѡ҆ ю҆́ности твое́й да неради́тъ: но ѡ҆́бразъ бꙋ́ди вѣ̑рнымъ сло́вомъ, житїе́мъ, любо́вїю, дꙋ́хомъ, вѣ́рою, чтⷭ҇ото́ю.

13

Dopóki nie przyjdę, przykładaj się do czytania, pocieszania i nauczania.

До́ндеже прїидꙋ̀, внемлѝ чте́нїю, ᲂу҆тѣше́нїю, ᲂу҆че́нїю.

14

Nie zaniedbuj w sobie daru łaski, który został ci dany przez proroctwo wraz z nałożeniem rąk przez prezbiterów.

Не нерадѝ ѡ҆ свое́мъ дарова́нїи живꙋ́щемъ въ тебѣ̀, є҆́же дано̀ тебѣ̀ бы́сть прⷪ҇ро́чествомъ съ возложе́нїемъ рꙋ́къ свѧще́нничества.

15

O to dbaj i w tym trwaj [i w tym miej rozeznanie], aby twój rozwój był widoczny dla wszystkich.

Въ си́хъ поꙋча́йсѧ, въ си́хъ пребыва́й, (въ си́хъ разꙋмѣва́й,) да преспѣ́ѧнїе твоѐ ꙗ҆вле́но бꙋ́детъ во всѣ́хъ.

Ew. Łk 19,1-10
Łk 19, 1

W owym czasie, przyszedł Jezus do Jerycha.

Во вре́мѧ ѻ҆́но, прїи́де і҆и҃съ во і҆ерїхѡ́нъ.

2

A oto mąż, nazwany imieniem Zacheusz, przełożony celników, a był on bogaty,

И҆ сѐ, мꙋ́жъ нарица́емый закхе́й, и҆ се́й бѣ̀ ста́рѣй мытарє́мъ, и҆ то́й бѣ̀ бога́тъ:

3

i starał się zobaczyć Jezusa, Któż to jest, a nie mógł ze względu na tłum, albowiem był niskiego wzrostu.

и҆ и҆ска́ше ви́дѣти і҆и҃са, кто̀ є҆́сть, и҆ не можа́ше ѿ наро́да, ꙗ҆́кѡ во́зрастомъ ма́лъ бѣ̀:

4

I pobiegł naprzód, wszedł na drzewo sykomory, aby ujrzeć Go, miał bowiem tamtędy przechodzić.

и҆ предите́къ, возлѣ́зе на ꙗ҆́годичинꙋ, да ви́дитъ, ꙗ҆́кѡ хотѧ́ше ми́мѡ є҆ѧ̀ проитѝ.

5

A gdy Jezus przyszedł na to miejsce, spojrzawszy, zobaczył go i rzekł do niego: – Zacheuszu, pośpiesz się, zejdź, dzisiaj bowiem trzeba Mi pozostać w domu twoim.

И҆ ꙗ҆́кѡ прїи́де на мѣ́сто, воззрѣ́въ і҆и҃съ ви́дѣ є҆го̀ и҆ речѐ къ немꙋ̀: закхе́е, потща́всѧ слѣ́зи: дне́сь бо въ домꙋ̀ твое́мъ подоба́етъ мѝ бы́ти.

6

I pośpieszywszy się, zszedł i przyjął Go z radością.

И҆ потща́всѧ слѣ́зе и҆ прїѧ́тъ є҆го̀ ра́дꙋѧсѧ.

7

A widząc to, wszyscy szemrali, mówiąc: – Do człowieka grzesznego poszedł na spoczynek.

И҆ ви́дѣвше всѝ ропта́хꙋ, глаго́люще, ꙗ҆́кѡ ко грѣ́шнꙋ мꙋ́жꙋ вни́де вита́ти.

8

Zacheusz zaś, stanąwszy, powiedział do Pana: – Oto połowę mojej majętności, Panie, daję biednym, a jeśli od kogoś coś wymusiłem, oddaję poczwórnie.

Ста́въ же закхе́й речѐ ко гдⷭ҇ꙋ: сѐ, по́лъ и҆мѣ́нїѧ моегѡ̀, гдⷭ҇и, да́мъ ни́щымъ: и҆ а҆́ще кого̀ чи́мъ ѡ҆би́дѣхъ, возвращꙋ̀ четвери́цею.

9

Powiedział do niego Jezus: – Dzisiaj zbawienie stało się temu domowi, jako że i ten jest synem Abrahama.

Рече́ же къ немꙋ̀ і҆и҃съ, ꙗ҆́кѡ дне́сь спⷭ҇нїе до́мꙋ семꙋ̀ бы́сть, занѐ и҆ се́й сы́нъ а҆враа́мль є҆́сть:

10

Przyszedł bowiem Syn Człowieczy, by szukać i zbawić tego, który zginął.

прїи́де бо сн҃ъ чл҃вѣ́чь взыска́ти и҆ спⷭ҇тѝ поги́бшаго.

apostołowi:
Ap. Dz 12,1-11
Dz 12, 1

W owym czasie król Herod podniósł ręce na niektórych z Cerkwi, aby ich skrzywdzić.

Во днѝ ѻ҆́ны, возложѝ и҆́рѡдъ ца́рь рꙋ́цѣ ѡ҆ѕло́бити нѣ̑кїѧ и҆̀же ѿ цр҃кве.

2

Zabił mieczem Jakuba, brata Jana.

ᲂу҆би́ же і҆а́кѡва, бра́та і҆ѡа́ннова, мече́мъ:

3

Widząc zaś, że to się podoba Żydom, kazał też uwięzić Piotra. A były to Dni Przaśników.

и҆ ви́дѣвъ, ꙗ҆́кѡ го́дѣ є҆́сть і҆ꙋде́ємъ, приложѝ ꙗ҆́ти и҆ петра̀: бѧ́хꙋ же дні́е ѡ҆прѣсно́чнїи:

4

Pojmawszy go, wtrącił do więzienia i oddał pod straż czterem czwórkom żołnierzy, chcąc po Passze postawić go przed ludem.

є҆го́же и҆ є҆́мь всадѝ въ темни́цꙋ, преда́въ четы́ремъ четвери́цамъ во́инѡвъ стрещѝ є҆го̀, хотѧ̀ по па́сцѣ и҆звестѝ є҆го̀ къ лю́демъ.

5

Piotr był więc strzeżony w więzieniu. A Cerkiew usilnie modliła się za niego do Boga.

И҆ ᲂу҆́бѡ петра̀ стрежа́хꙋ въ темни́цѣ: моли́тва же бѣ̀ прилѣ́жна быва́емаѧ ѿ цр҃кве къ бг҃ꙋ ѡ҆ не́мъ.

6

Owej nocy, po której miał go Herod wyprowadzić, spał Piotr między dwoma żołnierzami, skuty dwoma żelaznymi łańcuchami, strażnicy zaś przed bramą strzegli więzienia.

Є҆гда́ же хотѧ́ше є҆го̀ и҆звестѝ и҆́рѡдъ, въ нощѝ то́й бѣ̀ пе́тръ спѧ̀ междꙋ̀ двѣма̀ во́инома, свѧ́занъ (желѣ́знома) ᲂу҆́жема двѣма̀, стра́жїе же пред̾ две́рьми стрежа́хꙋ темни́цы.

7

I oto anioł Pański stanął obok i światłość zajaśniała w celi. Dotknąwszy boku Piotra, obudził go, mówiąc: – Wstań szybko! I spadły mu z rąk łańcuchy.

И҆ сѐ, а҆́гг҃лъ гдⷭ҇ень предста̀, и҆ свѣ́тъ возсїѧ̀ въ хра́минѣ: толкнꙋ́въ же въ ре́бра петра̀, воздви́же є҆го̀, глаго́лѧ: воста́ни вско́рѣ. И҆ спадо́ша є҆мꙋ̀ ᲂу҆́жѧ (желѣ́знаѧ) съ рꙋкꙋ̀.

8

I anioł rzekł do niego: – Opasz się i zawiąż swoje sandały. Tak też uczynił. I mówi mu: – Narzuć swój płaszcz i idź za mną.

Рече́ же а҆́гг҃лъ къ немꙋ̀: препоѧ́шисѧ и҆ встꙋпѝ въ плесни̑цы твоѧ̑. Сотвори́ же та́кѡ. И҆ глаго́ла є҆мꙋ̀: ѡ҆блецы́сѧ въ ри́зꙋ твою̀ и҆ послѣ́дствꙋй мѝ.

9

Wyszedłszy, podążał za nim, ale nie wiedział, czy to, co się stało przez anioła, jest rzeczywiste. Sądził, że ma wizję.

И҆ и҆зше́дъ в̾слѣ́дъ є҆гѡ̀ и҆дѧ́ше и҆ не вѣ́даше, ꙗ҆́кѡ и҆́стина є҆́сть бы́вшее ѿ а҆́гг҃ла, мнѧ́ше же видѣ́нїе зрѣ́ти.

10

Przeszedłszy zaś pierwszą straż i drugą, przyszli do żelaznej bramy, prowadzącej do miasta, która otworzyła się im sama. I wyszedłszy, przeszli jedną ulicę i wtedy anioł odstąpił od niego.

Прошє́дша же пе́рвꙋю стра́жꙋ и҆ вторꙋ́ю, прїидо́ста ко вратѡ́мъ желѣ̑знымъ, вводѧ́щымъ во гра́дъ, ꙗ҆̀же ѡ҆ себѣ̀ ѿверзо́шасѧ и҆́ма: и҆ и҆зшє́дша преидо́ста сто́гнꙋ є҆ди́нꙋ, и҆ а҆́бїе ѿстꙋпѝ а҆́гг҃лъ ѿ негѡ̀.

11

Gdy Piotr doszedł do siebie, rzekł: – Teraz naprawdę wiem, że posłał Pan anioła swego i wyrwał mnie z ręki Heroda i z całego oczekiwania ludu żydowskiego.

И҆ пе́тръ бы́въ въ себѣ̀, речѐ: нн҃ѣ вѣ́мъ вои́стиннꙋ, ꙗ҆́кѡ посла̀ бг҃ъ а҆́гг҃ла своего̀ и҆ и҆з̾ѧ́тъ мѧ̀ и҆з̾ рꙋкѝ и҆́рѡдовы и҆ ѿ всегѡ̀ ча́ѧнїѧ люді́й і҆ꙋде́йскихъ.

Ew. J 21,15-25
J 21, 15

W owym czasie, powstawszy z martwych, ukazał się Jezus uczniom swoim i mówi Szymonowi Piotrowi: – Szymonie, [synu] Jonasza, czy miłujesz Mnie bardziej niż ci? Mówi Mu: – Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham. Mówi mu: – Paś jagnięta Moje.

Во вре́мѧ ѻ҆́но, ꙗ҆ви́сѧ і҆и҃съ ᲂу҆ченикѡ́мъ свои́мъ воста́въ ѿ ме́ртвыхъ, и҆ глаго́ла сі́мѡнꙋ петрꙋ̀: сі́мѡне і҆ѡ́нинъ, лю́биши ли мѧ̀ па́че си́хъ; глаго́ла є҆мꙋ̀: є҆́й гдⷭ҇и, ты̀ вѣ́си, ꙗ҆́кѡ люблю́ тѧ. глаго́ла є҆мꙋ̀: пасѝ а҆́гнцы моѧ̀.

16

Mówi mu znowu po raz drugi: – Szymonie, [synu] Jonasza, czy miłujesz Mnie? Mówi Mu: – Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham. Mówi mu: – Paś owieczki Moje.

Гл҃а є҆мꙋ̀ па́ки второ́е: сі́мѡне і҆ѡ́нинъ, лю́биши ли мѧ̀; Глаго́ла є҆мꙋ̀: є҆́й, гдⷭ҇и, ты̀ вѣ́си, ꙗ҆́кѡ люблю́ тѧ. Гл҃а є҆мꙋ̀: пасѝ ѻ҆́вцы моѧ̑.

17

Mówi mu po raz trzeci: – Szymonie, [synu] Jonasza, kochasz Mnie? Zasmucił się Piotr, że rzekł mu po raz trzeci: – Czy kochasz Mnie? I mówi Mu: – Panie, Ty wszystko wiesz. Ty wiesz, że kocham Cię. Mówi mu Jezus: – Paś owieczki Moje.

Гл҃а є҆мꙋ̀ тре́тїе: сі́мѡне і҆ѡ́нинъ, лю́биши ли мѧ̀; Ѡ҆скорбѣ́ (же) пе́тръ, ꙗ҆́кѡ речѐ є҆мꙋ̀ тре́тїе: лю́биши ли мѧ̀; и҆ глаго́ла є҆мꙋ̀: гдⷭ҇и, ты̀ всѧ̑ вѣ́си: ты̀ вѣ́си, ꙗ҆́кѡ люблю́ тѧ. Гл҃а є҆мꙋ̀ і҆и҃съ: пасѝ ѻ҆́вцы моѧ̑:

18

Amen, amen, mówię ci: – Kiedy byłeś młodszy, przepasywałeś się sam i chodziłeś, dokąd chciałeś. Kiedy zaś się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje i ktoś inny cię przepasze, i poprowadzi, dokąd nie chcesz.

а҆ми́нь, а҆ми́нь гл҃ю тебѣ̀: є҆гда̀ бы́лъ є҆сѝ ю҆́нъ, поѧ́салсѧ є҆сѝ са́мъ и҆ ходи́лъ є҆сѝ, а҆́може хотѣ́лъ є҆сѝ: є҆гда́ же состарѣ́ешисѧ, воздѣ́жеши рꙋ́цѣ твоѝ, и҆ и҆́нъ тѧ̀ поѧ́шетъ и҆ веде́тъ, а҆́може не хо́щеши.

19

To zaś rzekł, dając znak, jaką śmiercią uwielbi Boga. A to powiedziawszy, mówi mu: – Chodź za Mną!

Сїе́ же речѐ, назна́менꙋѧ, ко́ею сме́ртїю просла́витъ бг҃а. И҆ сїѧ̑ ре́къ, гл҃а є҆мꙋ̀: и҆дѝ по мнѣ̀.

20

Piotr, obróciwszy się, widzi idącego za nimi ucznia, którego miłował Jezus i który podczas wieczerzy opierał się o pierś Jego, i który powiedział: – Panie, któż to jest, kto Cię wyda?

Ѡ҆бра́щьсѧ же пе́тръ ви́дѣ ᲂу҆чн҃ка̀, є҆го́же люблѧ́ше і҆и҃съ, в̾слѣ́дъ и҆дꙋ́ща, и҆́же и҆ возлежѐ на ве́чери на пе́рси є҆гѡ̀ и҆ речѐ: гдⷭ҇и, кто̀ є҆́сть предаѧ́й тѧ̀;

21

Tego więc widząc, Piotr mówi do Jezusa: – Panie, a co z nim?

Сего̀ ви́дѣвъ пе́тръ, глаго́ла і҆и҃сови: гдⷭ҇и, се́й же что̀;

22

Mówi mu Jezus: – Jeśli chcę, aby on pozostał, aż przyjdę, to co ci [do tego]? Ty za Mną chodź!

Гл҃а є҆мꙋ̀ і҆и҃съ: а҆́ще хощꙋ̀, да то́й пребыва́етъ, до́ндеже прїидꙋ̀, что̀ къ тебѣ̀; ты̀ по мнѣ̀ грѧдѝ.

23

Doszło więc to słowo do braci, że ten uczeń nie umrze. Jezus zaś nie powiedział mu, że nie umrze, lecz: – Jeśli chcę, aby on pozostał, aż przyjdę, to co ci [do tego]?

И҆зы́де же сло́во сѐ въ бра́тїю, ꙗ҆́кѡ ᲂу҆чн҃къ то́й не ᲂу҆́мретъ. И҆ не речѐ є҆мꙋ̀ і҆и҃съ, ꙗ҆́кѡ не ᲂу҆́мретъ, но: а҆́ще хощꙋ̀ томꙋ̀ пребыва́ти, до́ндеже прїидꙋ̀, что̀ къ тебѣ̀;

24

Ten to jest uczeń, który świadczy o tym i który to napisał, i wiem, że prawdziwe jest świadectwo jego.

Се́й є҆́сть ᲂу҆чн҃къ свидѣ́тельствꙋѧй ѡ҆ си́хъ, и҆́же и҆ написа̀ сїѧ̑: и҆ вѣ́мъ, ꙗ҆́кѡ и҆́стинно є҆́сть свидѣ́тельство є҆гѡ̀.

25

Są jeszcze inne, liczne [rzeczy], które uczynił Jezus; gdyby o każdej z nich pisano, [to] uważam, że świat nie zmieściłby napisanych ksiąg. Amen.

Сꙋ́ть же и҆ и҆́на мнѡ́га, ꙗ҆̀же сотворѝ і҆и҃съ, ꙗ҆̀же а҆́ще бы по є҆ди́номꙋ пи̑сана бы́ша, ни самомꙋ̀ мню̀ (всемꙋ̀) мі́рꙋ вмѣсти́ти пи́шемыхъ кни́гъ. А҆ми́нь.