Efrem z Katunaki (1998)

EFREM z Katunaki, mnich, prepodobny. Zmarł 27 lutego 1998r. Wspomnienie liturgiczne przypada 14/27 lutego.

Urodził się w 1912 r. (świeckie imię Evangelos Papanikita) w rodzinie chrześcijańskiej we wsi Ambelochori, która znajdowała się niedaleko Teb. Jego dziadek był kapłanem, a rodzice byli ludźmi głęboko wierzącymi. Oprócz niego w rodzinie wychowywało się jeszcze troje dzieci. Wszyscy starali się uczyć cnót chrześcijańskich i żyli zgodnie z prawem Bożym.

Po ukończeniu szkoły średniej Evangelos starał się znaleźć swoje miejsce w społeczeństwie, ale doświadczył na tym polu wielu niepowodzeń. Rozpalony myślą, że tylko Bóg może poprowadzić go właściwą drogą, postanowił zostać mnichem. Jego matce Wiktorii, która w tym czasie bardzo martwiła się o syna, we śnie objawił się św. Efrem Syryjczyk, który wyjaśnił, że decyzja jej syna była zgodna z wolą Bożą.

14 września 1933 r., rozpoczął się nowy okres w życiu przyszłego starca Efrema - nowicjat na Górze Athos. Początkowo musiał doświadczyć wielu trudności, które nie tylko wzmocniły go duchowo, ale także przyzwyczaiły do pokory i cierpliwości. Po pewnym czasie młody Evangelos złożył śluby zakonne i otrzymał nowe imię – Longin. W 1935 r. mnich Longin przyjął wielką schimę i został nazwany Efrem na cześć św. Efrema Syryjczyka. W następnym roku został wyniesiony do godności kapłańskiej. Żył i pracował w Katunaki, zgodnie z tradycją tamtejszych pustelników. W wieku 86 lat ojciec Efrema, Janis, również dołączył do braci zakonnej i wkrótce został postrzyżony na mnicha z imieniem Hiob. Matka, osiągnąwszy starość, również została mniszką. Ojciec Efrem niejednokrotnie z radością mówił o swoich rodzicach, którzy postanowili wieść życie na wzór aniołów. 

W 1980 roku wokół Starca Efrema utworzyło się bractwo, składające się z kilku mnichów. Starzec Efrem prawie codziennie odprawiał Świętą Liturgię. Każda Liturgia była dla niego niezwykłym przeżyciem, widział on łaskę Bożą, która przemieniała chleb i wino w Ciało i Krew Chrystusa oraz aniołów służących razem z nim. Po każdej Liturgii antymins i podłoga przed ołtarzem były mokre od łez. Starzec otrzymał od Boga dar prorokowania, przewidział wiele wydarzeń, takich jak trzęsienie ziemi w Salonikach w 1977 roku. Wiele razy mówił odwiedzającym go młodym ludziom, jakie imiona otrzymają na swoich mniszych postrzyżynach.

Ojciec Efrem nawiązał bliską relację ze starcem Józefem Hezychastą. Gdy bractwo Starca Józefa nie miało jeszcze kapłana, ojciec Efrem często przychodził do nich odprawiać Liturgię. Starzec Nikifor, który był duchowym ojcem ojca Efrema, był niezwykle trudnym człowiekiem. Mało kto mógł z nim wytrzymać. Ze względu na to, ojciec Efrem często myślał, aby opuścić Starca Nikofora i przejść do bractwa Starca Józefa, jednak gdy pojawiała się taka myśl odczuwał, że łaska Boża go opuszcza. Dlatego cierpliwie żył ze Starcem Nikiforem 40 lat aż do jego śmierci. Poprzez to przejawiał jedną z najważniejszych mniszych cnót - posłuszeństwo. Starzec Józef nauczył go mądrej pracy i wyjaśnił istotę kontemplacji. Kiedy wspólnota braci zgromadzona wokół św. Józefa przeniosła się ze skitu św. Bazylego do małego skitu św. Anny, bracia przystąpili do budowy małej cerkwi ku czci proroka Jana Chrzciciela. W tej budowie brał również udział ojciec Efrem. W "Małej Annie" ojciec Efrem mieszkał przez około dwa miesiące. Zainspirowany przykładem i naukami starca, z Bożą pomocą coraz bardziej doskonalił się w cnocie milczenia. Ojciec Efrem przywiązywał dużą wagę do przestrzegania reguły, nieustannej modlitwy, uważnej lektury Pisma Świętego i dzieł ascetów chrześcijańskich (zwłaszcza tych, które wchodziły w skład „Filokalii”). Doznawał szczególnej łaski podczas nabożeństwa Świętej Liturgii. Odprawiał liturgię aż do bardzo późnej starości, tak długo, jak pozwalały mu na to siły cielesne. Po śmierci Starca Józefa, która miała miejsce w 1959 r., Ojciec Efrem nadal odwiedzał braci, którzy mieszkali wówczas w Nowym Skicie. Czterdziestego dnia po śmierci zmarły starzec ukazał mu się i pożegnał się z nim. Ojciec Efrem wielokrotnie potem widział swojego starca we śnie. W 1994 roku przełożony klasztoru św. Filoteusza, w towarzystwie dwóch mnichów, przyniósł ojcu Efremowi głowę Józefa Hesychasty, tym samym spełniając pragnienie kapłana, aby pokłonić się relikwiom swojego starca przed śmiercią. 

W 1973 roku do Pana odszedł Starzec Nikifor, którego Ojciec Efrem był uczniem. Przed śmiercią Starzec Nikifor pobłogosławił go. Wkrótce potem ojciec Efrem przyjął pod swoją opiekę braci zgromadzonych wokół Ojca Nikifora i służył im jako duchowy ojciec i spowiednik. W wyniku ciężkiej pracy u o. Efrema rozwinęła się postępująca sinica. Został więc zmuszony do szukania pomocy medycznej i udał się w tym celu do Salonik. Po powrocie zaczął poważnie myśleć o założeniu swojej wspólnoty. Wkrótce pojawił się u niego pierwszy uczeń. Wspólnota została powołana do życia w 1980 roku. W 1996 roku Starzec Efrem doznał udaru mózgu, w wyniku którego został sparaliżowany. Mimo trudności nie narzekał na swój stan zdrowia, ale wychwalał Boga i dziękował Mu za wszystko. Żył w tym stanie jeszcze przez około półtora roku i 27 lutego 1998 r. odszedł do Pana.

Kanonizowany przez Patriarchat Konstantynopolitański 9 marca 2020 roku.