Wiarygodne to słowa: Jeśli ktoś pragnie biskupstwa, pragnie dobrej pracy.
Ча́до тїмоѳе́е, вѣ́рно сло́во, а҆́ще кто̀ є҆пі́скопства хо́щетъ, добра̀ дѣ́ла жела́етъ.
Biskup więc ma być nienaganny, mąż jednej żony, czujny, trzeźwy, przyzwoity, gościnny, zdolny do nauczania;
Подоба́етъ ᲂу҆̀бо є҆пі́скопꙋ бы́ти непоро́чнꙋ, є҆ди́ныѧ жены̀ мꙋ́жꙋ, тре́звенꙋ, цѣломꙋ́дрꙋ, (благоговѣ́йнꙋ,) че́стнꙋ, страннолюби́вꙋ, ᲂу҆чи́тельнꙋ,
Nieoddający się piciu wina, nieskłonny do bicia, niełakomy na brudny zysk, ale opanowany, niekłótliwy, niechciwy;
не пїѧ́ницѣ, не бі́йцѣ, не сварли́вꙋ, не мшелои́мцꙋ, но кро́ткꙋ, (не зави́стливꙋ,) не сребролю́бцꙋ,
Dobrze rządzący własnym domem, trzymający dzieci w posłuszeństwie i wszelkim szacunku;
сво́й до́мъ до́брѣ пра́вѧщꙋ, ча̑да и҆мꙋ́щꙋ въ послꙋша́нїи со всѧ́кою чистото́ю {че́стностїю}:
Jeśli bowiem ktoś nie umie rządzić własnym domem, jakże będzie mógł troszczyć się o kościół Boży?
а҆́ще же кто̀ своегѡ̀ до́мꙋ не ᲂу҆мѣ́етъ пра́вити, ка́кѡ ѡ҆ цр҃кви бж҃їей прилѣжа́ти возмо́жетъ;
Nie nowicjusz, żeby nie wbił się w pychę i nie wpadł w potępienie diabelskie.
не новокреще́ннꙋ, да не разгордѣ́всѧ въ сꙋ́дъ впаде́тъ дїа́воль.
Musi też mieć dobre świadectwo od tych, którzy są na zewnątrz, żeby nie ściągał na siebie hańby i nie wpadł w sidła diabła.
Подоба́етъ же є҆мꙋ̀ и҆ свидѣ́тельство добро̀ и҆мѣ́ти ѿ внѣ́шнихъ, да не въ поноше́нїе впаде́тъ и҆ въ сѣ́ть непрїѧ́зненꙋ.
Diakoni także mają być poważni, niedwulicowi, nienadużywający wina, niełakomi na brudny zysk;
Дїа́конѡмъ та́кожде чи̑стымъ {чє́стнымъ}, не двоѧзы̑чнымъ, не вїнꙋ̀ мно́гꙋ внима́ющымъ, не скверностѧжа́тєльнымъ,
Zachowujący tajemnicę wiary w czystym sumieniu.
и҆мꙋ́щымъ та́инство вѣ́ры въ чи́стѣй со́вѣсти.
I niech będą najpierw wypróbowani, a potem niech służą, jeśli są nienaganni.
И҆ сі́и ᲂу҆́бѡ да и҆скꙋша́ютсѧ пре́жде, пото́мъ же да слꙋ́жатъ, непоро́чни сꙋ́ще.
Ich żony także niech będą poważne, nierzucające oszczerstw, trzeźwe, wierne we wszystkim.
Жена́мъ та́кожде чи̑стымъ {чє́стнымъ}, не клевети̑вымъ, (не нава́дницамъ,) тре́звєннымъ, вѣ̑рнымъ во все́мъ.
Diakoni niech będą mężami jednej żony, rządzący dobrze dziećmi i własnymi domami.
Дїа́кони да быва́ютъ є҆ди́ныѧ жены̀ мꙋ́жїе, ча̑да до́брѣ пра́вѧще и҆ своѧ̑ до́мы:
Ci bowiem, którzy dobrze pełnią służbę, zyskują sobie zaszczytny stopień i wielką śmiałość w wierze, która jest w Chrystusie Jezusie.
и҆́бо слꙋжи́вшїи до́брѣ степе́нь себѣ̀ до́бръ сниска́ютъ и҆ мно́гое дерзнове́нїе въ вѣ́рѣ, ꙗ҆́же ѡ҆ хрⷭ҇тѣ̀ і҆и҃сѣ.
W owym czasie, Jezus, wziąwszy dwunastu uczniów, rzekł do nich: – Oto wstępujemy do Jeruzalem i dokona się wszystko, co napisano przez proroków o Synu Człowieczym.
Во вре́мѧ ѻ҆́но, пое́мъ і҆и҃съ ѻ҆бана́десѧте ᲂу҆чєника̀ своѧ̀, речѐ къ ни́мъ: сѐ восхо́димъ во і҆ерꙋсали́мъ, и҆ сконча́ютсѧ всѧ̑ пи̑саннаѧ проро́ки ѡ҆ сн҃ѣ человѣ́честѣ.
Zostanie bowiem wydany poganom, wyszydzą go i znieważą, i oplują,
предадѧ́тъ бо є҆го̀ ꙗ҆зы́кѡмъ и҆ порꙋга́ютсѧ є҆мꙋ̀, и҆ ᲂу҆корѧ́тъ є҆го̀ и҆ ѡ҆плю́ютъ є҆го̀,
i bijąc, zabiją go, i trzeciego dnia zmartwychwstanie.
и҆ би́вше ᲂу҆бїю́тъ є҆го̀: и҆ въ тре́тїй де́нь воскрⷭ҇нетъ.
A oni niczego z tego nie pojęli i było to słowo zakryte przed nimi, i nie rozumieli tego, co powiedziano.
И҆ ті́и ничесѡ́же ѿ си́хъ разꙋмѣ́ша: и҆ бѣ̀ гл҃го́лъ се́й сокрове́нъ ѿ ни́хъ, и҆ не разꙋмѣва́хꙋ гл҃го́лемыхъ.
Wprawdzie i pierwsze przymierze miało przepisy o służbie Bożej oraz ziemską świątynię.
Бра́тїе, и҆мѣ́ѧше пе́рваѧ ски́нїѧ {пе́рвый (завѣ́тъ)} ѡ҆правда̑нїѧ слꙋ́жбы, ст҃о́е же людско́е:
Został bowiem zbudowany przybytek, w którego pierwszej części, zwanej Miejscem Świętym, znajdował się świecznik, stół i chleby pokładne.
ски́нїѧ бо соѡрꙋжена̀ бы́сть пе́рваѧ, въ не́йже свѣти́льникъ и҆ трапе́за и҆ предложе́нїе хлѣ́бѡвъ, ꙗ҆́же глаго́летсѧ ст҃а̑ѧ.
Za drugą zaś zasłoną był przybytek, który zwano Miejscem Najświętszym.
По вторѣ́й же завѣ́сѣ ски́нїѧ глаго́лемаѧ ст҃а̑ѧ ст҃ы́хъ,
Posiadało ono złotą kadzielnicę i arkę przymierza całą pokrytą złotem, w której było złote naczynie z manną, laska Aarona, która zakwitła, i tablice przymierza.
зла́тꙋ и҆мꙋ́щи кади́льницꙋ и҆ ковче́гъ завѣ́та ѡ҆кова́нъ всю́дꙋ зла́томъ, въ не́мже ста́мна злата̀ и҆мꙋ́щаѧ ма́ннꙋ, и҆ же́злъ а҆арѡ́новъ прозѧ́бшїй, и҆ скрижа̑ли завѣ́та:
Nad arką były cherubiny chwały, które zacieniały przebłagalnię. Nie ma teraz potrzeby szczegółowo o tym wszystkim mówić.
превы́шше же є҆гѡ̀ херꙋві́ми сла́вы, ѡ҆сѣнѧ́ющїи ѻ҆лта́рь {ѡ҆чисти́лище}: ѡ҆ ни́хже не лѣ́ть нн҃ѣ глаго́лати подро́бнꙋ.
A odkąd zostało to tak urządzone, do pierwszej części przybytku zawsze wchodzą kapłani pełniący służbę Bożą;
Си̑мъ же та́кѡ ᲂу҆стро́єнымъ, въ пе́рвꙋю ᲂу҆́бѡ ски́нїю вы́нꙋ вхожда́хꙋ свѧще́нницы, слꙋ̑жбы соверша́юще:
Do drugiej zaś raz w roku tylko sam najwyższy kapłan, i to nie bez krwi, którą ofiaruje za siebie i za grzechy niewiedzy ludu.
во вторꙋ́ю же є҆ди́ною въ лѣ́то є҆ди́нъ а҆рхїере́й, не без̾ кро́ве, ю҆́же прино́ситъ за себѐ и҆ ѡ҆ людски́хъ невѣ́жествїихъ.
W owym czasie, wszedł Jezus do pewnej wsi; a kobieta imieniem Marta przyjęła Go w swoim domu.
Во вре́мѧ ѻ҆́но, вни́де і҆и҃съ въ ве́сь нѣ́кꙋю: жена́ же нѣ́каѧ и҆́менемъ ма́рѳа прїѧ́тъ є҆го̀ въ до́мъ сво́й.
Była też tam siostra jej zwana Marią, która siadłszy u stóp Jezusa, słuchała Jego słowa.
и҆ сестра̀ є҆́й бѣ̀ нарица́емаѧ марі́а, ꙗ҆́же и҆ сѣ́дши при ногꙋ̀ і҆и҃сѡвꙋ, слы́шаше сло́во є҆гѡ̀.
Marta zaś była pochłonięta różnymi posługami; przystanąwszy, rzekła: – Panie, czy nie troszczysz się o to, że moja siostra zostawiła mnie samą w posługiwaniu? Powiedz jej, niech mi pomoże.
Ма́рѳа же мо́лвѧше ѡ҆ мно́зѣ слꙋ́жбѣ, ста́вши же речѐ: гдⷭ҇и, не бреже́ши ли, ꙗ҆́кѡ сестра̀ моѧ̀ є҆ди́нꙋ мѧ̀ ѡ҆ста́ви слꙋжи́ти; рцы̀ ᲂу҆̀бо є҆́й, да мѝ помо́жетъ.
Odpowiadając, rzekł jej Jezus: – Marto, Marto, troszczysz się i kłopoczesz tyloma sprawami,
Ѿвѣща́въ же і҆и҃съ речѐ є҆́й: ма́рѳо, ма́рѳо, пече́шисѧ и҆ мо́лвиши ѡ҆ мно́зѣ,
a jednego potrzeba; Maria wybrała bowiem tę dobrą cząstkę, która nie będzie jej odebrana.
є҆ди́но же є҆́сть на потре́бꙋ. Марі́а же бл҃гꙋ́ю ча́сть и҆збра̀, ꙗ҆́же не ѿи́метсѧ ѿ неѧ̀.
I stało się, że gdy On to mówił, pewna kobieta z tłumu podniósłszy głos, powiedziała do Niego: – Błogosławione łono, które Cię nosiło, i piersi, które ssałeś.
Бы́сть же є҆гда̀ гл҃аше сїѧ̑, воздви́гши нѣ́каѧ жена̀ гла́съ ѿ наро́да, речѐ є҆мꙋ̀: бл҃же́но чре́во носи́вшее тѧ̀, и҆ сосца̑, ꙗ҆̀же є҆сѝ сса́лъ.
On zaś rzekł: – Błogosławieni są raczej ci, którzy słuchają słowa Bożego i strzegą go.
Ѻ҆́нъ же речѐ: тѣ́мже ᲂу҆̀бо бл҃же́ни слы́шащїи сло́во бж҃їе и҆ хранѧ́щїи є҆̀.