Czytania liturgiczne na 17 marca 2023

6. godzina kanoniczna

Iz 13,2-13
Iz 13, 2

Na wysokiej górze wznieście sztandar, podnieście na nich głos, machajcie ręką, aby weszli w bramy książąt.

На горѣ̀ по́льнѣй воздви́гните зна́менїе, вознеси́те гла́съ и҆̀мъ, не бо́йтесѧ, поꙋща́йте рꙋко́ю, ѿве́рзите, кнѧ̑зи.

3

Ja nakazałem swoim poświęconym, wezwałem też swoich mocarzy do okazywania mojego gniewu, tych, którzy radują się z mojego majestatu.

А҆́зъ повелѣва́ю, ѡ҆свѧще́нни сꙋ́ть: и҆ а҆́зъ ведꙋ̀ и҆̀хъ, и҆споли́ни и҆́дꙋтъ и҆спо́лнити ꙗ҆́рость мою̀ ра́дꙋющесѧ, вкꙋ́пѣ и҆ ᲂу҆корѧ́юще.

4

Odgłosy zgrai na górach jakby licznego ludu, odgłosy zgiełku królestw, zgromadzonych narodów. PAN zastępów gromadzi wojsko na wojnę.

Гла́съ ꙗ҆зы́кѡвъ мно́гихъ на гора́хъ, подо́бенъ ꙗ҆зы́кѡвъ мно́гихъ, гла́съ царе́й и҆ ꙗ҆зы́кѡвъ собра́вшихсѧ: гдⷭ҇ь саваѡ́ѳъ заповѣ́да ꙗ҆зы́кꙋ ѻ҆рꙋжебо́рцꙋ

5

Przybywają z dalekiej ziemi, z krańców nieba, PAN i narzędzia jego zapalczywości, aby spustoszyć całą ziemię.

прїитѝ ѿ землѝ и҆здале́ча, ѿ кра́ѧ ѡ҆снова́нїѧ небесѐ, гдⷭ҇ь и҆ ѻ҆рꙋжебо́рцы є҆гѡ̀, растли́ти всю̀ вселе́ннꙋю.

6

Zawódźcie, bo bliski jest dzień PANA; przyjdzie jak spustoszenie od Wszechmocnego.

Рыда́йте: бли́з̾ бо де́нь гдⷭ҇ень, и҆ сокрꙋше́нїе ѿ бг҃а прїи́детъ:

7

Dlatego wszelkie ręce opadną, a każde serce człowieka struchleje.

сегѡ̀ ра́ди всѧ́ка рꙋка̀ разслабѣ́етъ, и҆ всѧ́ка дꙋша̀ человѣ́ча ᲂу҆бои́тсѧ,

8

I będą przerażeni: ogarną ich skurcze i boleści, będą wić się z bólu jak rodząca kobieta. Jeden na drugiego spojrzy z osłupieniem, ich twarze będą podobne do płomieni.

и҆ смѧтꙋ́тсѧ послы̀, и҆ бѡлѣ́зни прїи́мꙋтъ ѧ҆̀ ꙗ҆́кѡ жены̀ ражда́ющїѧ: и҆ поскорбѧ́тъ дрꙋ́гъ ко дрꙋ́гꙋ, и҆ ᲂу҆жа́снꙋтсѧ, и҆ лицѐ своѐ ꙗ҆́кѡ пла́мень и҆змѣнѧ́тъ.

9

Oto dzień PANA nadchodzi, okrutny, w zapalczywości i srogim gniewie, aby zamienić tę ziemię w pustynię i wytępić z niej grzeszników.

Се́ бо, де́нь гдⷭ҇ень грѧде́тъ неисцѣ́льный, ꙗ҆́рости и҆ гнѣ́ва, положи́ти вселе́ннꙋю (всю̀) пꙋ́стꙋ и҆ грѣ́шники погꙋби́ти ѿ неѧ̀.

10

Gwiazdy nieba bowiem i ich konstelacje nie będą jaśniały swoim światłem. Słońce się zaćmi, gdy tylko wzejdzie, a księżyc nie zabłyśnie swoim światłem.

Ѕвѣ́зды бо небє́сныѧ и҆ ѡ҆рі́ѡнъ и҆ всѐ ᲂу҆краше́нїе небе́сное свѣ́та своегѡ̀ не дадѧ́тъ, и҆ помрачи́тсѧ со́лнце возсїѧва́ющее, и҆ лꙋна̀ не да́стъ свѣ́та своегѡ̀.

11

I ukarzę świat za jego zło i niegodziwych za ich nieprawość; położę kres pysze zuchwałych i poniżę wyniosłość okrutników.

И҆ заповѣ́мъ все́й вселе́ннѣй ѕла̑ѧ и҆ нечести̑вымъ грѣхѝ и҆́хъ, и҆ погꙋблю̀ ᲂу҆кори́знꙋ беззако́нныхъ и҆ ᲂу҆кори́знꙋ го́рдыхъ смирю̀:

12

Uczynię człowieka droższym niż czyste złoto, a nawet droższym niż złoto z Ofiru.

и҆ бꙋ́дꙋтъ ѡ҆ста́вшїи честні́и па́че, не́жели зла́то нежже́ное, и҆ человѣ́къ че́стенъ бꙋ́детъ па́че, не́жели ка́мень, и҆́же ѿ сꙋфі́ра.

13

Dlatego zatrząsnę niebem, a ziemia ruszy się ze swego miejsca pod zapalczywością PANA zastępów i w dniu jego srogiego gniewu.

Раз̾ѧри́тсѧ бо не́бо, и҆ землѧ̀ потрѧсе́тсѧ ѿ ѡ҆снова́нїй свои́хъ, за ꙗ҆́рость гнѣ́ва гдⷭ҇а саваѡ́ѳа въ де́нь, во́ньже прїи́детъ ꙗ҆́рость є҆гѡ̀.

Wieczernia

Rdz 8,4-21; Prz 10,31 - 11,12
Rdz 8, 4

I arka osiadła na górach Ararat w siódmym miesiącu, siedemnastego dnia tego miesiąca.

И҆ сѣ́де ковче́гъ въ мцⷭ҇ъ седмы́й, въ два́десѧть седмы́й де́нь мцⷭ҇а, на гора́хъ а҆рара́тскихъ.

5

A wody opadały nadal aż do dziesiątego miesiąca. I w dziesiątym miesiącu, pierwszego dnia, ukazały się szczyty gór.

Вода́ же ᲂу҆ходѧ́щи ᲂу҆малѧ́шесѧ да́же до десѧ́тагѡ мцⷭ҇а: и҆ въ десѧ́тый мцⷭ҇ъ, въ пе́рвый де́нь мцⷭ҇а ꙗ҆ви́шасѧ версѝ го́ръ.

6

Po upływie czterdziestu dni Noe otworzył okno arki, które zrobił.

И҆ бы́сть по четы́редесѧтихъ дне́хъ ѿве́рзе нѡ́е ѻ҆ко́нце ковче́га, є҆́же сотворѝ,

7

I wypuścił kruka, który wylatywał i wracał, aż wyschły wody na ziemi.

и҆ посла̀ вра́на (꙳ви́дѣти, а҆́ще ᲂу҆стꙋпи́ла вода̀ ѿ лица̀ землѝ): и҆ и҆зше́дъ не возврати́сѧ, до́ндеже и҆зсѧ́че вода̀ ѿ землѝ.

8

Potem wypuścił gołębicę, aby zobaczyć, czy wody opadły z powierzchni ziemi.

И҆ посла̀ голꙋби́цꙋ по не́мъ ви́дѣти, а҆́ще ᲂу҆стꙋпи́ла вода̀ ѿ лица̀ землѝ:

9

A gdy gołębica nie znalazła dla siebie miejsca spoczynku, wróciła do niego do arki, bo wody były jeszcze na całej powierzchni ziemi. Wyciągnął więc swoją rękę, pochwycił ją i wziął do siebie do arki.

и҆ не ѡ҆брѣ́тши голꙋби́ца поко́ѧ нога́ма свои́ма, возврати́сѧ къ немꙋ̀ въ ковче́гъ, ꙗ҆́кѡ вода̀ бѧ́ше по всемꙋ̀ лицꙋ̀ всеѧ̀ землѝ: и҆ просте́ръ рꙋ́кꙋ свою̀, прїѧ́тъ ю҆̀ и҆ внесѐ ю҆̀ къ себѣ̀ въ ковче́гъ.

10

A gdy odczekał jeszcze drugie siedem dni, ponownie wypuścił gołębicę z arki.

И҆ преме́дливъ є҆щѐ се́дмь дні́й, па́ки посла̀ голꙋби́цꙋ и҆з̾ ковче́га.

11

I gołębica wróciła do niego pod wieczór, a oto w dziobie zerwany liść oliwny. Tak Noe poznał, że wody opadły z powierzchni ziemi.

И҆ возврати́сѧ къ немꙋ̀ голꙋби́ца къ ве́черꙋ, и҆ и҆мѣ́ѧше сꙋче́цъ ма́сличенъ съ ли́ствїемъ во ᲂу҆стѣ́хъ свои́хъ: и҆ позна̀ нѡ́е, ꙗ҆́кѡ ᲂу҆стꙋпѝ вода̀ ѿ лица̀ землѝ.

12

Odczekał jeszcze drugie siedem dni i wypuścił gołębicę, ale już do niego nie wróciła.

И҆ преме́дливъ є҆щѐ се́дмь дні́й дрꙋги́хъ, па́ки посла̀ голꙋби́цꙋ, и҆ не приложѝ возврати́тисѧ къ немꙋ̀ пото́мъ.

13

W sześćset pierwszym roku, w pierwszym miesiącu, pierwszego dnia, wyschły wody na ziemi. Wtedy Noe zdjął przykrycie arki i zobaczył, że powierzchnia ziemi była sucha.

И҆ бы́сть въ пе́рвое и҆ шестьсо́тное лѣ́то житїѧ̀ нѡ́ева, въ пе́рвый де́нь пе́рвагѡ мцⷭ҇а, и҆зсѧ́че вода̀ ѿ лица̀ землѝ: и҆ ѿкры̀ нѡ́е покро́въ ковче́га, є҆го́же сотворѝ, и҆ ви́дѣ, ꙗ҆́кѡ и҆зсѧ́че вода̀ ѿ лица̀ землѝ.

14

A w drugim miesiącu, dwudziestego siódmego dnia tego miesiąca, wyschła ziemia.

Въ мцⷭ҇ъ же вторы́й, въ два́десѧть седмы́й де́нь мцⷭ҇а и҆́зсше землѧ̀.

15

I Bóg powiedział do Noego:

И҆ речѐ гдⷭ҇ь бг҃ъ нѡ́еви, гл҃ѧ:

16

Wyjdź z arki, ty i z tobą twoja żona, twoi synowie i żony twoich synów.

и҆зы́ди и҆з̾ ковче́га ты̀ и҆ жена̀ твоѧ̀, и҆ сы́нове твоѝ и҆ жєны̀ сынѡ́въ твои́хъ съ тобо́ю:

17

Wyprowadź ze sobą wszystkie zwierzęta, które są z tobą, z wszelkiego ciała, ptactwa, bydła i wszelkich zwierząt pełzających, które pełzają po ziemi, i niech się rozrodzą na ziemi, niech będą płodne i niech się rozmnażają na ziemi.

и҆ всѧ̑ ѕвѣ̑ри, є҆ли́цы сꙋ́ть съ тобо́ю, и҆ всѧ́кꙋ пло́ть ѿ пти́цъ да́же до скотѡ́въ, и҆ всѧ́къ га́дъ дви́жꙋщїйсѧ по землѝ и҆зведѝ съ собо́ю: и҆ расти́тесѧ и҆ мно́житесѧ на землѝ.

18

Wyszedł więc Noe i z nim jego synowie, jego żona i żony jego synów.

И҆ и҆зы́де нѡ́е и҆ жена̀ є҆гѡ̀, и҆ сы́нове є҆гѡ̀ и҆ жєны̀ сынѡ́въ є҆гѡ̀ съ ни́мъ,

19

Wyszły także z arki wszelkie bydlęta, wszelkie zwierzęta pełzające, wszelkie ptactwo oraz wszystko, co pełza po ziemi, według swoich rodzajów.

и҆ всѝ ѕвѣ́рїе, и҆ всѝ ско́ти, и҆ всѧ̑ пти̑цы и҆ всѝ га́ди дви́жꙋщїисѧ по ро́дꙋ своемꙋ̀ на землѝ и҆зыдо́ша и҆з̾ ковче́га.

20

Potem Noe zbudował ołtarz dla PANA i wziął z każdego czystego zwierzęcia i z każdego czystego ptactwa, i złożył całopalenia na tym ołtarzu.

И҆ созда̀ нѡ́е же́ртвенникъ гдⷭ҇еви: и҆ взѧ̀ ѿ всѣ́хъ скотѡ́въ чи́стыхъ и҆ ѿ всѣ́хъ пти́цъ чи́стыхъ и҆ вознесѐ во всесожже́нїе на же́ртвенникъ.

21

I PAN poczuł miłą woń, i PAN powiedział w swoim sercu: Nie będę więcej przeklinał ziemi z powodu człowieka, bo myśl serca człowieka jest zła od jego młodości. Nie wytracę więcej wszystkiego, co żyje, jak teraz uczyniłem.

И҆ ѡ҆бонѧ̀ гдⷭ҇ь воню̀ благоꙋха́нїѧ. И҆ речѐ гдⷭ҇ь бг҃ъ размы́сливъ: не приложꙋ̀ ктомꙋ̀ проклѧ́ти зе́млю за дѣла̀ человѣ́чєскаѧ, занѐ прилежи́тъ помышле́нїе человѣ́кꙋ прилѣ́жнѡ на ѕла̑ѧ ѿ ю҆́ности є҆гѡ̀: не приложꙋ̀ ᲂу҆̀бо ктомꙋ̀ порази́ти всѧ́кꙋю пло́ть живꙋ́щꙋю, ꙗ҆́коже сотвори́хъ:

Prz 10, 31

Usta sprawiedliwego wydają mądrość, a język przewrotny będzie wycięty.

Оу҆ста̀ првⷣнагѡ ка́плютъ премꙋ́дрость, ѧ҆зы́къ же непра́веднагѡ поги́бнетъ:

32

Wargi sprawiedliwego wiedzą, co wypada, a usta niegodziwych są przewrotne.

ᲂу҆стнѣ̀ мꙋже́й првⷣныхъ ка́плютъ бл҃года̑ти, ᲂу҆ста́ же нечести́выхъ развраща́ютсѧ.

Prz 11, 1

Fałszywa waga budzi odrazę w PANU, ale podobają mu się uczciwe odważniki.

Мѣ̑рила льсти̑ваѧ ме́рзость пред̾ гдⷭ҇емъ, вѣ́съ же првⷣный прїѧ́тенъ є҆мꙋ̀.

2

Za pychą przychodzi hańba, a u pokornych jest mądrość.

И҆дѣ́же а҆́ще вни́детъ досажде́нїе, та́мѡ и҆ безче́стїе: ᲂу҆ста́ же смире́нныхъ поꙋча́ютсѧ премꙋ́дрости.

3

Uczciwość prawych poprowadzi ich, lecz grzeszników zgubi ich przewrotność.

Оу҆мира́ѧй првⷣникъ ѡ҆ста́ви раска́ѧнїе, ᲂу҆до́бна же быва́етъ и҆ посмѣѧ́тельна нечести́выхъ поги́бель.

4

Bogactwa nie pomogą w dniu gniewu, ale sprawiedliwość ocala od śmierci.

Соверше́нство пра́выхъ наста́витъ и҆̀хъ, и҆ поползнове́нїе ѿрица́ющихсѧ плѣни́тъ и҆̀хъ. Не ᲂу҆по́льзꙋютъ и҆мѣ̑нїѧ въ де́нь ꙗ҆́рости: пра́вда же и҆зба́витъ ѿ сме́рти.

5

Sprawiedliwość nienagannego toruje mu drogę, a niegodziwy upadnie przez swoją niegodziwość.

Пра́вда непоро́чнагѡ и҆справлѧ́етъ пꙋти̑, нече́стїе же впа́даетъ въ непра́вдꙋ.

6

Sprawiedliwość prawych ocali ich, a przewrotni będą schwytani w swojej przewrotności.

Пра́вда мꙋже́й пра́выхъ и҆зба́витъ и҆̀хъ, безсовѣ́тїемъ же ᲂу҆ловлѧ́ютсѧ беззако́ннїи.

7

Gdy umiera niegodziwy, ginie jego nadzieja, a oczekiwanie niesprawiedliwych znika.

Сконча́вшꙋсѧ мꙋ́жꙋ првⷣнꙋ, не поги́бнетъ наде́жда: похвала́ же нечести́выхъ поги́бнетъ.

8

Sprawiedliwy bywa wybawiony z ucisku, a na jego miejsce przychodzi niegodziwy.

Првⷣный ѿ ло́ва ᲂу҆бѣ́гнетъ, въ негѡ́же мѣ́сто предае́тсѧ нечести́вый.

9

Obłudnik ustami niszczy swego bliźniego, a sprawiedliwi bywają wybawieni dzięki wiedzy.

Во ᲂу҆стѣ́хъ нечести́выхъ сѣ́ть гра́жданѡмъ, чꙋ́вство же првⷣныхъ благопоспѣ́шно.

10

Gdy sprawiedliwym się powodzi, miasto się cieszy, a gdy giną niegodziwi, panuje radość.

Во бл҃ги́хъ првⷣныхъ и҆спра́витсѧ гра́дъ, и҆ въ поги́бели нечести́выхъ ра́дованїе.

11

Dzięki błogosławieństwu prawych wznosi się miasto, a usta niegodziwych je burzą.

Въ блгⷭ҇ве́нїи пра́выхъ возвы́ситсѧ гра́дъ, ᲂу҆сты̑ же нечести́выхъ раскопа́етсѧ.

12

Nierozumny gardzi swym bliźnim, a człowiek roztropny milczy.

Рꙋга́етсѧ гра́жданѡмъ лише́нный ра́зꙋма, мꙋ́жъ же мꙋ́дръ безмо́лвїе во́дитъ.