Ale chociaż tak mówimy, umiłowani, jesteśmy co do was przekonani o czymś lepszym i towarzyszącym zbawieniu.
Бра́тїе, надѣ́емсѧ ѡ҆ ва́съ возлю́бленнїи, лꙋ́чшихъ, и҆ придержа́щихсѧ спасе́нїѧ, а҆́ще и҆ та́кѡ глаго́лемъ.
Bóg bowiem nie jest niesprawiedliwy, aby miał zapomnieć o waszym dziele i trudzie miłości, którą okazaliście dla jego imienia, gdy służyliście świętym i nadal służycie.
Не ѡ҆би́дливъ бо бг҃ъ, забы́ти дѣ́ла ва́шегѡ и҆ трꙋда̀ любвѐ, ю҆́же показа́сте во и҆́мѧ є҆гѡ̀, послꙋжи́вше ст҃ы̑мъ и҆ слꙋжа́ще.
Pragniemy zaś, aby każdy z was okazywał tę samą gorliwość, żebyście mieli pełnię nadziei aż do końca;
Жела́емъ же, да кі́йждо ва́съ ꙗ҆влѧ́етъ то́жде тща́нїе ко и҆звѣще́нїю ᲂу҆пова́нїѧ да́же до конца̀,
Abyście nie byli ociężali, ale naśladowali tych, którzy przez wiarę i cierpliwość dziedziczą obietnice.
да не лѣни́ви бꙋ́дете, но подража́телє наслѣ́дствꙋющихъ ѡ҆бѣтова̑нїѧ вѣ́рою и҆ долготерпѣ́нїемъ.
W owym czasie, Jezus, wyszedłszy z okolic Tyru i Sydonu, przyszedł nad Morze Galilejskie, przez okolice Dekapolu.
Во вре́мѧ ѻ҆́но, и҆зше́дъ і҆и҃съ ѿ предѣ̑лъ тѵ́рскихъ и҆ сїдѡ́нскихъ, прїи́де на мо́ре галїле́йско, междꙋ̀ предѣ́лы декапо́льски.
I przyprowadzają do Niego człowieka głuchego i jąkającego się, prosząc, aby położył nań rękę.
И҆ приведо́ша къ немꙋ̀ глꙋ́ха и҆ гꙋгни́ва, и҆ молѧ́хꙋ є҆го̀, да возложи́тъ на́нь рꙋ́кꙋ.
I wyprowadziwszy Go z tłumu, na osobności włożył mu do uszu palce, i splunąwszy, dotknął jego języka.
И҆ пое́мь є҆го̀ ѿ наро́да є҆ди́наго {ѡ҆со́бь}, вложѝ пе́рсты своѧ̑ во ᲂу҆́шы є҆гѡ̀ и҆ плю́нꙋвъ коснꙋ́сѧ ѧ҆зы́ка є҆гѡ̀:
Wejrzawszy ku niebu, westchnął ciężko i mówi mu: – Effatha, co znaczy: Bądź otwarty.
и҆ воззрѣ́въ на не́бо, воздохнꙋ̀ и҆ гл҃а є҆мꙋ̀: є҆ффаѳа̀, є҆́же є҆́сть разве́рзисѧ.
I natychmiast otworzył mu się słuch i zostały zerwane pęta języka, i mówił poprawnie.
И҆ а҆́бїе разверзо́стасѧ слꙋ̑ха є҆гѡ̀, и҆ разрѣши́сѧ ᲂу҆́за ѧ҆зы́ка є҆гѡ̀, и҆ глаго́лаше пра́вѡ.
I zakazał im komukolwiek o tym mówić. Ale im bardziej zakazywał, tym więcej i szerzej to rozpowiadali.
И҆ запретѝ и҆̀мъ, да никомꙋ́же повѣ́дѧтъ: є҆ли́кѡ же и҆̀мъ то́й запреща́ше, па́че и҆́злиха проповѣ́дахꙋ.
Zdumiewali się niesłychanie, wołając: – Wszystko, co uczynił, jest dobre. Sprawia, że głusi słyszą, a niemi mówią.
И҆ преи́злиха дивлѧ́хꙋсѧ, глаго́люще: до́брѣ всѐ твори́тъ: и҆ глꙋхі̑ѧ твори́тъ слы́шати, и҆ нѣмы̑ѧ глаго́лати.
Pierwszy człowiek z ziemi – ziemski, drugi człowiek – sam Pan z nieba.
Бра́тїе, пе́рвый человѣ́къ ѿ землѝ пе́рстенъ, вторы́й чл҃вѣ́къ гдⷭ҇ь съ нб҃сѐ.
Jaki jest ten ziemski, tacy i ziemscy; a jaki jest niebieski, tacy i niebiescy.
Ꙗ҆ко́въ пе́рстный, таковѝ и҆ пе́рстнїи: и҆ ꙗ҆ко́въ нбⷭ҇ный, та́цы же и҆ нбⷭ҇нїи:
A jak nosiliśmy obraz ziemskiego, tak będziemy nosili obraz niebieskiego.
и҆ ꙗ҆́коже ѡ҆блеко́хомсѧ во ѡ҆́бразъ пе́рстнагѡ, да ѡ҆блече́мсѧ и҆ во ѡ҆́бразъ нбⷭ҇нагѡ.
To zaś mówię, bracia, że ciało i krew nie mogą odziedziczyć królestwa Bożego ani to, co zniszczalne, nie odziedziczy tego, co niezniszczalne.
Сїе́ же глаго́лю, бра́тїе, ꙗ҆́кѡ пло́ть и҆ кро́вь црⷭ҇твїѧ бж҃їѧ наслѣ́дити не мо́гꙋтъ, нижѐ тлѣ́нїе нетлѣ́нїѧ наслѣ́дствꙋетъ.
Oto oznajmiam wam tajemnicę: Nie wszyscy zaśniemy, ale wszyscy będziemy przemienieni;
Сѐ, та́йнꙋ ва́мъ глаго́лю: вси́ бо не ᲂу҆́спнемъ, вси́ же и҆змѣни́мсѧ
W jednej chwili, w mgnieniu oka, na ostatnią trąbę. Zabrzmi bowiem trąba, a umarli zostaną wskrzeszeni niezniszczalni, a my zostaniemy przemienieni.
вско́рѣ, во мгнове́нїи ѻ҆́ка, въ послѣ́дней трꙋбѣ̀: вострꙋ́битъ бо, и҆ ме́ртвїи воста́нꙋтъ нетлѣ́нни, и҆ мы̀ и҆змѣни́мсѧ:
To bowiem, co zniszczalne, musi przyodziać się w to, co niezniszczalne, a to, co śmiertelne, przyoblec się w nieśmiertelność.
подоба́етъ бо тлѣ́нномꙋ семꙋ̀ ѡ҆блещи́сѧ въ нетлѣ́нїе и҆ ме́ртвенномꙋ семꙋ̀ ѡ҆блещи́сѧ въ безсм҃ртїе.
A gdy to, co zniszczalne, przyoblecze się w niezniszczalność, a to, co śmiertelne, przyoblecze się w nieśmiertelność, wtedy wypełni się to słowo, które jest napisane: Połknięta jest śmierć w zwycięstwie.
Є҆гда́ же тлѣ́нное сїѐ ѡ҆блече́тсѧ въ нетлѣ́нїе и҆ сме́ртное сїѐ ѡ҆блече́тсѧ въ безсм҃ртїе, тогда̀ бꙋ́детъ сло́во напи́санное: поже́рта бы́сть сме́рть побѣ́дою.
Gdzież jest, o śmierci, twoje żądło? Gdzież jest, o piekło, twoje zwycięstwo?
Гдѣ́ ти, сме́рте, жа́ло; гдѣ́ ти, а҆́де, побѣ́да;
Żądłem zaś śmierci jest grzech, a siłą grzechu prawo.
Жа́ло же сме́рти грѣ́хъ: си́ла же грѣха̀ зако́нъ.
Lecz dzięki niech będą Bogu, który nam dał zwycięstwo przez naszego Pana Jezusa Chrystusa.
Бг҃ꙋ же бл҃годаре́нїе, да́вшемꙋ на́мъ побѣ́дꙋ гдⷭ҇емъ на́шимъ і҆и҃съ хрⷭ҇то́мъ.
Rzecze Pan do Żydów, którzy przyszli do Niego: Amen, amen, mówię wam: – Kto słowa Mego słucha i wierzy Temu, Który Mnie posłał, ma życie wieczne, nie stanie przed sądem, ale ze śmierci przejdzie do życia.
Речѐ гдⷭ҇ь ко прише́дшымъ къ немꙋ̀ і҆ꙋде́ѡмъ: А҆ми́нь а҆ми́нь глаго́лю ва́мъ: ꙗ҆́кѡ слꙋ́шаѧй словесѐ моегѡ̀, и҆ вѣ́рꙋѧй посла́вшемꙋ мѧ̀, и҆́мать живо́тъ вѣ́чный, и҆ на сꙋ́дъ не прїи́детъ: но пре́йдетъ ѿ сме́рти въ живо́тъ.
Amen, amen, mówię wam: – Nastaje godzina i już jest, kiedy umarli usłyszą głos Syna Bożego, i ci, którzy usłyszą, ożyją.
А҆ми́нь, а҆ми́нь гл҃ю ва́мъ, ꙗ҆́кѡ грѧде́тъ ча́съ, и҆ нн҃ѣ є҆́сть, є҆гда̀ ме́ртвїи ᲂу҆слы́шатъ гла́съ сн҃а бж҃їѧ и҆ ᲂу҆слы́шавше ѡ҆живꙋ́тъ.
Podobnie bowiem, jak Ojciec ma w sobie życie, tak też i Synowi dał życie, aby miał je w sobie.
Ꙗ҆́коже бо ѻ҆ц҃ъ и҆́мать живо́тъ въ себѣ̀, та́кѡ дадѐ и҆ сн҃ови живо́тъ и҆мѣ́ти въ себѣ̀
I władzę mu dał, aby sąd czynił, ponieważ jest Synem Człowieczym.
и҆ ѡ҆́бласть дадѐ є҆мꙋ̀ и҆ сꙋ́дъ твори́ти, ꙗ҆́кѡ сн҃ъ чл҃вѣ́чь є҆́сть.
Niech was to nie dziwi, gdyż nastaje godzina, w której wszyscy w grobach usłyszą głos Syna Bożego.
Не диви́тесѧ семꙋ̀: ꙗ҆́кѡ грѧде́тъ ча́съ, во́ньже всѝ сꙋ́щїи во гробѣ́хъ ᲂу҆слы́шатъ гла́съ сн҃а бж҃їѧ,
I wyjdą ci, którzy dobrze czynili, ku zmartwychwstaniu życia, a ci, którzy źle czynili, na zmartwychwstanie sądu.
и҆ и҆зы́дꙋтъ сотво́ршїи бл҃га̑ѧ въ воскр҃ше́нїе живота̀, а҆ сотво́ршїи ѕла̑ѧ въ воскр҃ше́нїе сꙋда̀.
Sam z siebie Ja nic czynić nie mogę. Jak słyszę, sądzę i sąd Mój jest sprawiedliwy, ponieważ nie szukam swojej woli, lecz woli Ojca, Który Mnie posłał.
Не могꙋ̀ а҆́зъ ѡ҆ себѣ̀ твори́ти ничесѡ́же. Ꙗ҆́коже слы́шꙋ, сꙋждꙋ̀, и҆ сꙋ́дъ мо́й првⷣнъ є҆́сть, ꙗ҆́кѡ не и҆щꙋ̀ во́ли моеѧ̀, но во́ли посла́вшагѡ мѧ̀ ѻ҆ц҃а̀.