to wie Pan, jak pobożnych wybawiać z próby, a niesprawiedliwych zachowywać dla ukarania w Dniu Sądu,
Возлю́бленнїи, вѣ́сть гдⷭ҇ь благочєсти́выѧ ѿ напа́сти и҆збавлѧ́ти, непра́ведники же на де́нь сꙋ́дный мꙋ́чимы блюстѝ.
zwłaszcza zaś tych, którzy idą za ciałem w plugawej pożądliwości i pogardę okazują Władzy; zuchwalcy, zarozumialcy, którzy nie drżą, bluźniąc Chwale,
наипа́че же в̾слѣ́дъ плотскі́ѧ по́хоти скверне́нїѧ ходѧ́щыѧ и҆ ѡ҆ госпо́дствѣ нерадѧ́щыѧ: продерза́телє, себѣ̀ ᲂу҆гѡ́дницы, сла́вы не трепе́щꙋтъ хꙋ́лѧще:
podczas gdy aniołowie, którzy ich przewyższają mocą i potęgą, nie wnoszą przeciw nim przed Panem potępiającego oskarżenia.
и҆дѣ́же а҆́гг҃ли крѣ́постїю и҆ си́лою бѡ́льши сꙋ́ще, не терпѧ́тъ на сѧ̀ ѿ гдⷭ҇а ᲂу҆кори́зненъ сꙋ́дъ.
Tamci zaś są jak nierozumne zwierzęta zrodzone – według natury – na łów i zniszczenie, bluźniąc przeciw temu, czego nie znają, i będąc w swym zniszczeniu, zostaną zniszczeni,
Сі́и же, ꙗ҆́кѡ ско́ти живо́тни є҆стество́мъ бы́вше въ поги́бель и҆ тлю̀, въ ни́хже не разꙋмѣ́ютъ хꙋ́лѧще, во и҆стлѣ́нїи свое́мъ и҆стлѣ́ютъ,
doznając niesprawiedliwości jako zapłaty za niesprawiedliwość. Za przyjemność uznając rozpustę co dnia, zakałą są i hańbą, pławią się w uciechach, gdy z wami są przy stole.
прїе́млюще мздꙋ̀ непра́веднꙋ, сла́сть мнѧ́ще вседне́вное насыще́нїе, скверни́тєли и҆ поро́чницы, пита́ющесѧ лестьмѝ свои́ми, ꙗ҆дꙋ́ще съ ва́ми,
Oczy mając pełne cudzołożnicy i niepowstrzymanego grzechu, zwodząc dusze nieutwierdzone, serca mając wyćwiczone w chciwości, dzieci przekleństwa,
ѻ҆́чи и҆мꙋ́ще и҆спо́лнь блꙋдодѣѧ́нїѧ и҆ непреста́емагѡ грѣха̀, прельща́юще дꙋ́шы неꙋтверждє́ны, се́рдце наꙋче́но лихои́мствꙋ и҆мꙋ́ще, клѧ́твы ча̑да:
zostawiwszy prostą drogę, zbłądzili, krocząc drogą Balaama [syna] Bosorowego, który umiłował zapłatę niesprawiedliwości.
ѡ҆ста́вльше пра́вый пꙋ́ть заблꙋди́ша, послѣ́довавше пꙋтѝ валаа́ма восо́рова, и҆́же мздꙋ̀ непра́веднꙋ возлюбѝ,
Wyszła bowiem na jaw jego nieprawość, gdy zwierzę juczne, nieme, wydając głos ludzki, powstrzymało nierozumność proroka.
ѡ҆бличе́нїе же и҆мѣ̀ своегѡ̀ беззако́нїѧ: под̾ѧре́мникъ безгла́сенъ, человѣ́ческимъ гла́сомъ провѣща́вшь, возбранѝ проро́ка безꙋ́мїе.
Oni są źródłami bez wody i mgłami wichrem miotanymi, dla których mrok ciemności jest zachowany na wieki.
Сі́и сꙋ́ть и҆сто́чницы безво́дни, ѡ҆́блацы и҆ мглы̑ ѿ вѣ́тръ преноси́ми, и҆̀мже мра́къ те́мный во вѣ́ки блюде́тсѧ.
Nadęte, a puste słowa głosząc, wciągają w rozwiązłość żądzami ciała tych, którzy ledwo co odeszli od pogrążonych w błędzie.
Прегѡ́рдаѧ бо сꙋеты̀ вѣща́юще, прельща́ютъ въ сквє́рны плотскі́ѧ по́хоти, ѿбѣга́ющихъ всѧ́чески ѿ ни́хъ живꙋ́щихъ во льстѝ,
Wolność im obiecują, sami będąc niewolnikami zepsucia. Przez co bowiem kto jest pokonany, temu też służy jako niewolnik.
свобо́дꙋ и҆̀мъ ѡ҆бѣщава́юще, са́ми рабѝ сꙋ́ще тлѣ́нїѧ: и҆́мже бо кто̀ побѣжде́нъ быва́етъ, семꙋ̀ и҆ рабо́тенъ є҆́сть.
Bo jeśli uciekając od zepsucia świata przez poznanie Pana naszego i Zbawiciela, Jezusa Chrystusa, a potem ponownie się w nie wplątując, zostają pokonani, to ten ich stan ostatni stał się gorszy niż pierwszy.
А҆́ще бо ѿбѣ́гше скве́рнъ мі́ра въ ра́зꙋмъ {позна́нїемъ} гдⷭ҇а и҆ сп҃са на́шегѡ і҆и҃са хрⷭ҇та̀, си́ми же па́ки спле́тшесѧ побѣжда́еми быва́ютъ, бы́ша и҆̀мъ послѣ̑днѧѧ гѡ́рша пе́рвыхъ.
Lepiej bowiem by im było nie poznać drogi sprawiedliwości, niźli poznawszy, odwrócić się od przekazanego im świętego przykazania.
Лꙋ́чше бо бѣ̀ и҆̀мъ не позна́ти пꙋтѝ пра́вды, не́жели позна́вшымъ возврати́тисѧ вспѧ́ть ѿ пре́данныѧ и҆̀мъ ст҃ы́ѧ за́повѣди.
Okazała się bowiem na nich prawda przysłowia: Pies powrócił do swoich wymiocin, a świnia umyta do tarzania się w błocie.
Слꙋчи́сѧ бо и҆̀мъ и҆́стиннаѧ при́тча: пе́съ возвра́щьсѧ на свою̀ блево́тинꙋ, и҆: свинїѧ̀, ѡ҆мы́вшисѧ, въ ка́лъ ти́нный.
Rzecze Pan swoim uczniom: Gdy ujrzycie obrzydliwość spustoszenia – zapowiedzianą przez proroka Daniela – stojącą tam, gdzie się nie godzi [– kto czyta, niech stara się zrozumieć] – wówczas ci, co są w Judei, niech uciekają w góry,
Речѐ гдⷭ҇ь свои́мъ ᲂу҆ченикѡ́мъ: є҆гда̀ ᲂу҆́зрите ме́рзость запꙋстѣ́нїѧ, рече́ннꙋю данїи́ломъ прⷪ҇ро́комъ, стоѧ́щꙋ, и҆дѣ́же не подоба́етъ: чты́й да разꙋмѣ́етъ: тогда̀ сꙋ́щїи во і҆ꙋде́и да бѣжа́тъ на го́ры:
ten zaś, kto na dachu, niech nie schodzi i nie wchodzi do domu swego, aby cokolwiek zabrać;
и҆ и҆́же на кро́вѣ, да не сла́зитъ въ до́мъ, ни да вни́детъ взѧ́ти чесѡ̀ ѿ до́мꙋ своегѡ̀:
kto zaś na polu, niech nie wraca, by zabrać swój płaszcz.
и҆ и҆́же на селѣ̀ сы́й, да не возврати́тсѧ вспѧ́ть взѧ́ти ри́зꙋ свою̀.
Biada zaś brzemiennym i karmiącym w owych dniach.
Го́ре же непра̑зднымъ и҆ доѧ́щымъ въ ты̑ѧ дни̑.
Módlcie się, aby ucieczka wasza nie nastąpiła zimą.
Моли́тесѧ же, да не бꙋ́детъ бѣ́гство ва́ше въ зимѣ̀.
Nastaną bowiem owe dni udręki, jakiej nie było od początku stwórczego dzieła Bożego aż do dziś i nie będzie.
Бꙋ́дꙋтъ бо дні́е ті́и ско́рбь, ꙗ҆кова̀ не бы́сть такова̀ ѿ нача́ла созда́нїѧ, є҆́же созда̀ бг҃ъ, донн҃ѣ, и҆ не бꙋ́детъ.
I gdyby Pan nie skrócił tych dni, żadne stworzenie nie byłoby zbawione. Ale ze względu na tych, których sam sobie wybrał, skróci te dni.
И҆ а҆́ще не бы̀ гдⷭ҇ь прекрати́лъ дні́й, не бы̀ ᲂу҆́бѡ спасла́сѧ всѧ́ка пло́ть: но и҆збра́нныхъ ра́ди, и҆̀хже и҆збра̀, прекрати́тъ дни̑.
Jeśliby wówczas ktoś wam powiedział: – Oto tu Chrystus lub tam! – Nie wierzcie.
Тогда̀ а҆́ще кто̀ рече́тъ ва́мъ: сѐ, здѣ̀ хрⷭ҇то́съ, и҆лѝ: сѐ, ѻ҆́ндѣ: не и҆ми́те вѣ́ры.
Powstaną bowiem pseudomesjasze i pseudoprorocy i ukażą znaki i cuda, aby – jeśli to możliwe – uwieść wybranych.
Воста́нꙋтъ бо лжехрі́сти и҆ лжепроро́цы и҆ дадѧ́тъ зна́мєнїѧ и҆ чꙋдеса̀, є҆́же прельсти́ти, а҆́ще возмо́жно, и҆ и҆збра̑нныѧ.
Wy zaś uważajcie! Zapowiedziałem wam wszystko.
Вы́ же блюди́тесѧ: сѐ, пре́жде рѣ́хъ ва́мъ всѧ̑.