Bazyli, książę rostowski (1238)

BAZYLI, książę rostowski, męczennik (Błagowiernyj kniaź muczenik Wasilij /Wasilko/ Rostowskij), 4/17 marca i 23 maja/5 czerwca (Sobór świętych rostowsko-jarosławskich).

Urodził się w 1209 r. Po śmierci swego ojca - Konstantego Wsiewołodowicza, mając zaledwie kilkanaście lat, otrzymał w spadku Ziemię Rostowską. Był młodzieńcem urodziwym i silnym, przychylnym dla poddanych i bardzo przez nich kochanym.

W 1238 r. na Rostów najechały ordy tatarskie. Książę Bazyli, zwany Wasilko, wraz z wujem Jerzym, braćmi i niewielką drużyną uciekł w stronę Jarosławia. Tam nad rzeką Sit dopadli ich Tatarzy. Prawie wszyscy ponieśli śmierć. Książę Bazyli dostał się do niewoli i został przewieziony do Lasu Szeryńskiego. Tu miał stoczyć ostatnią walkę swego życia.

Tatarzy znali męstwo i siłę wspaniale zbudowanego jeńca, dlatego też początkowo nie chcieli go zabijać, lecz na wszystkie możliwe sposoby próbowali przekonać, aby przyłączył się do nich i zaakceptował ich zwyczaje. Książę jednak nie chciał tknąć podawanego mu przez Tatarów jedzenia i picia, uważając je za nieczyste. Przeczuwając zbliżającą się śmierć, modlił się na głos prosząc Boga o odpuszczenie grzechów.

Ostatecznie po torturach zabito księcia, a jego ciało porzucono w lesie. Miało to miejsce w 1238 r. Świadkiem tego była pewna kobieta, która o wszystkim doniosła biskupowi rostowskiemu Cyrylowi. Hierarcha polecił odnaleźć ciało męczennika i przywieźć do Rostowa, gdzie złożono je w cerkwi Matki Bożej. W tym też mieście darzony jest największą czcią.

W ikonografii święty przedstawiany jest w książęcym rycerskim rynsztunku, na który swobodnie opada czerwony płaszcz. W prawym ręku, jak krzyż, trzyma miecz, lewą przytrzymuje stojącą u nogi tarczę. Ma rude włosy i brodę.

Imię Bazyli pochodzi od greckiego słowa basileus - "król, cesarz".

oprac. Jarosław Charkiewicz