Czytania liturgiczne na 21 maja 2022

Jutrznia

J 21,15-25
J 21, 15

W owym czasie, powstawszy z martwych, ukazał się Jezus uczniom swoim i mówi Szymonowi Piotrowi: – Szymonie, [synu] Jonasza, czy miłujesz Mnie bardziej niż ci? Mówi Mu: – Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham. Mówi mu: – Paś jagnięta Moje.

Во вре́мѧ ѻ҆́но, ꙗ҆ви́сѧ і҆и҃съ ᲂу҆ченикѡ́мъ свои́мъ воста́въ ѿ ме́ртвыхъ, и҆ глаго́ла сі́мѡнꙋ петрꙋ̀: сі́мѡне і҆ѡ́нинъ, лю́биши ли мѧ̀ па́че си́хъ; глаго́ла є҆мꙋ̀: є҆́й гдⷭ҇и, ты̀ вѣ́си, ꙗ҆́кѡ люблю́ тѧ. глаго́ла є҆мꙋ̀: пасѝ а҆́гнцы моѧ̀.

16

Mówi mu znowu po raz drugi: – Szymonie, [synu] Jonasza, czy miłujesz Mnie? Mówi Mu: – Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham. Mówi mu: – Paś owieczki Moje.

Гл҃а є҆мꙋ̀ па́ки второ́е: сі́мѡне і҆ѡ́нинъ, лю́биши ли мѧ̀; Глаго́ла є҆мꙋ̀: є҆́й, гдⷭ҇и, ты̀ вѣ́си, ꙗ҆́кѡ люблю́ тѧ. Гл҃а є҆мꙋ̀: пасѝ ѻ҆́вцы моѧ̑.

17

Mówi mu po raz trzeci: – Szymonie, [synu] Jonasza, kochasz Mnie? Zasmucił się Piotr, że rzekł mu po raz trzeci: – Czy kochasz Mnie? I mówi Mu: – Panie, Ty wszystko wiesz. Ty wiesz, że kocham Cię. Mówi mu Jezus: – Paś owieczki Moje.

Гл҃а є҆мꙋ̀ тре́тїе: сі́мѡне і҆ѡ́нинъ, лю́биши ли мѧ̀; Ѡ҆скорбѣ́ (же) пе́тръ, ꙗ҆́кѡ речѐ є҆мꙋ̀ тре́тїе: лю́биши ли мѧ̀; и҆ глаго́ла є҆мꙋ̀: гдⷭ҇и, ты̀ всѧ̑ вѣ́си: ты̀ вѣ́си, ꙗ҆́кѡ люблю́ тѧ. Гл҃а є҆мꙋ̀ і҆и҃съ: пасѝ ѻ҆́вцы моѧ̑:

18

Amen, amen, mówię ci: – Kiedy byłeś młodszy, przepasywałeś się sam i chodziłeś, dokąd chciałeś. Kiedy zaś się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje i ktoś inny cię przepasze, i poprowadzi, dokąd nie chcesz.

а҆ми́нь, а҆ми́нь гл҃ю тебѣ̀: є҆гда̀ бы́лъ є҆сѝ ю҆́нъ, поѧ́салсѧ є҆сѝ са́мъ и҆ ходи́лъ є҆сѝ, а҆́може хотѣ́лъ є҆сѝ: є҆гда́ же состарѣ́ешисѧ, воздѣ́жеши рꙋ́цѣ твоѝ, и҆ и҆́нъ тѧ̀ поѧ́шетъ и҆ веде́тъ, а҆́може не хо́щеши.

19

To zaś rzekł, dając znak, jaką śmiercią uwielbi Boga. A to powiedziawszy, mówi mu: – Chodź za Mną!

Сїе́ же речѐ, назна́менꙋѧ, ко́ею сме́ртїю просла́витъ бг҃а. И҆ сїѧ̑ ре́къ, гл҃а є҆мꙋ̀: и҆дѝ по мнѣ̀.

20

Piotr, obróciwszy się, widzi idącego za nimi ucznia, którego miłował Jezus i który podczas wieczerzy opierał się o pierś Jego, i który powiedział: – Panie, któż to jest, kto Cię wyda?

Ѡ҆бра́щьсѧ же пе́тръ ви́дѣ ᲂу҆чн҃ка̀, є҆го́же люблѧ́ше і҆и҃съ, в̾слѣ́дъ и҆дꙋ́ща, и҆́же и҆ возлежѐ на ве́чери на пе́рси є҆гѡ̀ и҆ речѐ: гдⷭ҇и, кто̀ є҆́сть предаѧ́й тѧ̀;

21

Tego więc widząc, Piotr mówi do Jezusa: – Panie, a co z nim?

Сего̀ ви́дѣвъ пе́тръ, глаго́ла і҆и҃сови: гдⷭ҇и, се́й же что̀;

22

Mówi mu Jezus: – Jeśli chcę, aby on pozostał, aż przyjdę, to co ci [do tego]? Ty za Mną chodź!

Гл҃а є҆мꙋ̀ і҆и҃съ: а҆́ще хощꙋ̀, да то́й пребыва́етъ, до́ндеже прїидꙋ̀, что̀ къ тебѣ̀; ты̀ по мнѣ̀ грѧдѝ.

23

Doszło więc to słowo do braci, że ten uczeń nie umrze. Jezus zaś nie powiedział mu, że nie umrze, lecz: – Jeśli chcę, aby on pozostał, aż przyjdę, to co ci [do tego]?

И҆зы́де же сло́во сѐ въ бра́тїю, ꙗ҆́кѡ ᲂу҆чн҃къ то́й не ᲂу҆́мретъ. И҆ не речѐ є҆мꙋ̀ і҆и҃съ, ꙗ҆́кѡ не ᲂу҆́мретъ, но: а҆́ще хощꙋ̀ томꙋ̀ пребыва́ти, до́ндеже прїидꙋ̀, что̀ къ тебѣ̀;

24

Ten to jest uczeń, który świadczy o tym i który to napisał, i wiem, że prawdziwe jest świadectwo jego.

Се́й є҆́сть ᲂу҆чн҃къ свидѣ́тельствꙋѧй ѡ҆ си́хъ, и҆́же и҆ написа̀ сїѧ̑: и҆ вѣ́мъ, ꙗ҆́кѡ и҆́стинно є҆́сть свидѣ́тельство є҆гѡ̀.

25

Są jeszcze inne, liczne [rzeczy], które uczynił Jezus; gdyby o każdej z nich pisano, [to] uważam, że świat nie zmieściłby napisanych ksiąg. Amen.

Сꙋ́ть же и҆ и҆́на мнѡ́га, ꙗ҆̀же сотворѝ і҆и҃съ, ꙗ҆̀же а҆́ще бы по є҆ди́номꙋ пи̑сана бы́ша, ни самомꙋ̀ мню̀ (всемꙋ̀) мі́рꙋ вмѣсти́ти пи́шемыхъ кни́гъ. А҆ми́нь.

Na Liturgii

Dnia:
Ap. Dz 12,1-11
Dz 12, 1

W owym czasie król Herod podniósł ręce na niektórych z Cerkwi, aby ich skrzywdzić.

Во днѝ ѻ҆́ны, возложѝ и҆́рѡдъ ца́рь рꙋ́цѣ ѡ҆ѕло́бити нѣ̑кїѧ и҆̀же ѿ цр҃кве.

2

Zabił mieczem Jakuba, brata Jana.

ᲂу҆би́ же і҆а́кѡва, бра́та і҆ѡа́ннова, мече́мъ:

3

Widząc zaś, że to się podoba Żydom, kazał też uwięzić Piotra. A były to Dni Przaśników.

и҆ ви́дѣвъ, ꙗ҆́кѡ го́дѣ є҆́сть і҆ꙋде́ємъ, приложѝ ꙗ҆́ти и҆ петра̀: бѧ́хꙋ же дні́е ѡ҆прѣсно́чнїи:

4

Pojmawszy go, wtrącił do więzienia i oddał pod straż czterem czwórkom żołnierzy, chcąc po Passze postawić go przed ludem.

є҆го́же и҆ є҆́мь всадѝ въ темни́цꙋ, преда́въ четы́ремъ четвери́цамъ во́инѡвъ стрещѝ є҆го̀, хотѧ̀ по па́сцѣ и҆звестѝ є҆го̀ къ лю́демъ.

5

Piotr był więc strzeżony w więzieniu. A Cerkiew usilnie modliła się za niego do Boga.

И҆ ᲂу҆́бѡ петра̀ стрежа́хꙋ въ темни́цѣ: моли́тва же бѣ̀ прилѣ́жна быва́емаѧ ѿ цр҃кве къ бг҃ꙋ ѡ҆ не́мъ.

6

Owej nocy, po której miał go Herod wyprowadzić, spał Piotr między dwoma żołnierzami, skuty dwoma żelaznymi łańcuchami, strażnicy zaś przed bramą strzegli więzienia.

Є҆гда́ же хотѧ́ше є҆го̀ и҆звестѝ и҆́рѡдъ, въ нощѝ то́й бѣ̀ пе́тръ спѧ̀ междꙋ̀ двѣма̀ во́инома, свѧ́занъ (желѣ́знома) ᲂу҆́жема двѣма̀, стра́жїе же пред̾ две́рьми стрежа́хꙋ темни́цы.

7

I oto anioł Pański stanął obok i światłość zajaśniała w celi. Dotknąwszy boku Piotra, obudził go, mówiąc: – Wstań szybko! I spadły mu z rąk łańcuchy.

И҆ сѐ, а҆́гг҃лъ гдⷭ҇ень предста̀, и҆ свѣ́тъ возсїѧ̀ въ хра́минѣ: толкнꙋ́въ же въ ре́бра петра̀, воздви́же є҆го̀, глаго́лѧ: воста́ни вско́рѣ. И҆ спадо́ша є҆мꙋ̀ ᲂу҆́жѧ (желѣ́знаѧ) съ рꙋкꙋ̀.

8

I anioł rzekł do niego: – Opasz się i zawiąż swoje sandały. Tak też uczynił. I mówi mu: – Narzuć swój płaszcz i idź za mną.

Рече́ же а҆́гг҃лъ къ немꙋ̀: препоѧ́шисѧ и҆ встꙋпѝ въ плесни̑цы твоѧ̑. Сотвори́ же та́кѡ. И҆ глаго́ла є҆мꙋ̀: ѡ҆блецы́сѧ въ ри́зꙋ твою̀ и҆ послѣ́дствꙋй мѝ.

9

Wyszedłszy, podążał za nim, ale nie wiedział, czy to, co się stało przez anioła, jest rzeczywiste. Sądził, że ma wizję.

И҆ и҆зше́дъ в̾слѣ́дъ є҆гѡ̀ и҆дѧ́ше и҆ не вѣ́даше, ꙗ҆́кѡ и҆́стина є҆́сть бы́вшее ѿ а҆́гг҃ла, мнѧ́ше же видѣ́нїе зрѣ́ти.

10

Przeszedłszy zaś pierwszą straż i drugą, przyszli do żelaznej bramy, prowadzącej do miasta, która otworzyła się im sama. I wyszedłszy, przeszli jedną ulicę i wtedy anioł odstąpił od niego.

Прошє́дша же пе́рвꙋю стра́жꙋ и҆ вторꙋ́ю, прїидо́ста ко вратѡ́мъ желѣ̑знымъ, вводѧ́щымъ во гра́дъ, ꙗ҆̀же ѡ҆ себѣ̀ ѿверзо́шасѧ и҆́ма: и҆ и҆зшє́дша преидо́ста сто́гнꙋ є҆ди́нꙋ, и҆ а҆́бїе ѿстꙋпѝ а҆́гг҃лъ ѿ негѡ̀.

11

Gdy Piotr doszedł do siebie, rzekł: – Teraz naprawdę wiem, że posłał Pan anioła swego i wyrwał mnie z ręki Heroda i z całego oczekiwania ludu żydowskiego.

И҆ пе́тръ бы́въ въ себѣ̀, речѐ: нн҃ѣ вѣ́мъ вои́стиннꙋ, ꙗ҆́кѡ посла̀ бг҃ъ а҆́гг҃ла своего̀ и҆ и҆з̾ѧ́тъ мѧ̀ и҆з̾ рꙋкѝ и҆́рѡдовы и҆ ѿ всегѡ̀ ча́ѧнїѧ люді́й і҆ꙋде́йскихъ.

Ew. J 8,31-42
J 8, 31

Rzecze Pan do tych Żydów, którzy Mu uwierzyli: – Jeślibyście wytrwali w słowie Moim, prawdziwie uczniami Moimi będziecie.

Речѐ гдⷭ҇ь: къ вѣ́ровавшымъ къ немꙋ̀ і҆ꙋде́ѡмъ: а҆́ще вы̀ пребꙋ́дете во словесѝ мое́мъ, вои́стиннꙋ ᲂу҆ченицы̀ моѝ бꙋ́дете:

32

I poznacie prawdę, i prawda wyzwoli was.

и҆ ᲂу҆разꙋмѣ́ете и҆́стинꙋ, и҆ и҆́стина свободи́тъ вы̀.

33

Odpowiedzieli Mu: – Nasieniem Abrahama jesteśmy i przez nikogo nigdy nie byliśmy zniewoleni. Dlaczego Ty mówisz: – Wolnymi staniecie się?

Ѿвѣща́ша (и҆ рѣ́ша) є҆мꙋ̀: сѣ́мѧ а҆враа́мле є҆смы̀ и҆ никомꙋ́же рабо́тахомъ николи́же: ка́кѡ ты̀ гл҃еши, ꙗ҆́кѡ свобо́дни бꙋ́дете;

34

Odpowiedział im Jezus: – Amen, amen, mówię wam, że każdy czyniący grzech jest niewolnikiem grzechu.

Ѿвѣща̀ и҆̀мъ і҆и҃съ: а҆ми́нь, а҆ми́нь гл҃ю ва́мъ, ꙗ҆́кѡ всѧ́къ творѧ́й грѣ́хъ ра́бъ є҆́сть грѣха̀:

35

Niewolnik zaś nie pozostaje w domu na wieki, syn pozostaje na wieki.

ра́бъ же не пребыва́етъ въ домꙋ̀ во вѣ́къ: сы́нъ пребыва́етъ во вѣ́къ:

36

Jeśli więc Syn was wyzwoli, istotnie wolnymi będziecie.

а҆́ще ᲂу҆̀бо сн҃ъ вы̀ свободи́тъ, вои́стиннꙋ свобо́дни бꙋ́дете:

37

Wiem, że nasieniem Abrahama jesteście, ale usiłujecie Mnie zabić, słowo Moje bowiem nie znajduje w was miejsca.

вѣ́мъ, ꙗ҆́кѡ сѣ́мѧ а҆враа́мле є҆стѐ: но и҆́щете менѐ ᲂу҆би́ти, ꙗ҆́кѡ сло́во моѐ не вмѣща́етсѧ въ вы̀:

38

Ja mówię to, co widziałem u Mego Ojca, i wy więc czyńcie to, co widzieliście od waszego ojca.

а҆́зъ, є҆́же ви́дѣхъ ᲂу҆ ѻ҆ц҃а̀ моегѡ̀, гл҃ю: и҆ вы̀ ᲂу҆̀бо, є҆́же ви́дѣсте ᲂу҆ ѻ҆тца̀ ва́шегѡ, творитѐ.

39

Odpowiedzieli i rzekli Mu: – Ojcem naszym jest Abraham. Mówi im Jezus: – Gdybyście byli dziećmi Abrahama, czynilibyście dzieła Abrahama.

Ѿвѣща́ша и҆ рѣ́ша є҆мꙋ̀: ѻ҆те́цъ на́шъ а҆враа́мъ є҆́сть. Гл҃а и҆̀мъ і҆и҃съ: а҆́ще ча̑да а҆враа̑млѧ бы́сте бы́ли, дѣла̀ а҆враа̑млѧ бы́сте твори́ли:

40

Teraz jednak usiłujecie Mnie zabić, Człowieka, który wam powiedział prawdę, tę, którą usłyszał od Boga. Abraham tego nie czynił.

нн҃ѣ же и҆́щете менѐ ᲂу҆би́ти, чл҃вѣ́ка, и҆́же и҆́стинꙋ ва́мъ гл҃ахъ, ю҆́же слы́шахъ ѿ бг҃а: сегѡ̀ а҆враа́мъ нѣ́сть сотвори́лъ:

41

Wy czynicie dzieła ojca waszego. Powiedzieli Mu więc: – My nie zrodziliśmy się z nierządu. Jednego Ojca mamy, Boga.

вы̀ творитѐ дѣла̀ ѻ҆тца̀ ва́шегѡ. Рѣ́ша же є҆мꙋ̀: мы̀ ѿ любодѣѧ́нїѧ нѣ́смы рожде́ни: є҆ди́наго ѻ҆ц҃а̀ и҆́мамы, бг҃а.

42

Powiedział im Jezus: – Gdyby Bóg był Ojcem waszym, miłowalibyście Mnie, Ja bowiem od Boga wyszedłem i przychodzę. Nie przyszedłem bowiem od siebie samego, ale On Mnie posłał.

Рече́ же и҆̀мъ і҆и҃съ: а҆́ще бг҃ъ ѻ҆ц҃ъ ва́шъ (бы) бы́лъ, люби́ли бы́сте (ᲂу҆́бѡ) менѐ: а҆́зъ бо ѿ бг҃а и҆зыдо́хъ и҆ прїидо́хъ: не ѡ҆ себѣ́ бо прїидо́хъ, но то́й мѧ̀ посла̀:

apostołowi:
Ap. 1 J 1,1-7
1 J 1, 1

Co było od początku, co usłyszeliśmy, co zobaczyliśmy na własne oczy, co ujrzeliśmy i czego dotknęły nasze ręce, o Słowie życia,

Є҆́же бѣ̀ и҆спе́рва, є҆́же слы́шахомъ, є҆́же ви́дѣхомъ ѻ҆чи́ма на́шима, є҆́же ᲂу҆зрѣ́хомъ, и҆ рꙋ́ки на́шѧ ѡ҆сѧза́ша, ѡ҆ словесѝ живо́тнѣмъ:

2

– bo życie zostało objawione, i zobaczyliśmy, i świadczymy, i głosimy wam życie wieczne, które było ku Ojcu i zostało nam ukazane,

и҆ живо́тъ ꙗ҆ви́сѧ, и҆ ви́дѣхомъ, и҆ свидѣ́тельствꙋемъ, и҆ возвѣща́емъ ва́мъ живо́тъ вѣ́чный, и҆́же бѣ̀ ᲂу҆ ѻ҆ц҃а̀ и҆ ꙗ҆ви́сѧ на́мъ:

3

– to, co zobaczyliśmy i usłyszeliśmy, głosimy też wam, abyście i wy mieli społeczność z nami, a społeczność zaś nasza [jest] z Ojcem i z Synem Jego, Jezusem Chrystusem.

є҆́же ви́дѣхомъ и҆ слы́шахомъ, повѣ́даемъ ва́мъ, да и҆ вы̀ ѻ҆бще́нїе и҆́мате съ на́ми: ѻ҆бще́нїе же на́ше со ѻ҆ц҃е́мъ и҆ съ сн҃омъ є҆гѡ̀ і҆и҃сомъ хрⷭ҇то́мъ.

4

A my to wam piszemy, aby radość wasza była dopełniona.

И҆ сїѧ̑ пи́шемъ ва́мъ, да ра́дость ва́ша бꙋ́детъ и҆спо́лнена.

5

A to jest ta obietnica, którą usłyszeliśmy od Niego i wam głosimy, że Bóg jest światłością i ciemności w Nim nie ma żadnej.

И҆ сїѐ є҆́сть ѡ҆бѣтова́нїе, є҆́же слы́шахомъ ѿ негѡ̀ и҆ повѣ́даемъ ва́мъ, ꙗ҆́кѡ бг҃ъ свѣ́тъ є҆́сть, и҆ тьмы̀ въ не́мъ нѣ́сть ни є҆ди́ныѧ.

6

Jeślibyśmy powiedzieli, że społeczność z Nim mamy, ale chodzimy w ciemności, to kłamiemy i nie czynimy prawdy.

А҆́ще рече́мъ, ꙗ҆́кѡ ѻ҆бще́нїе и҆́мамы съ ни́мъ, и҆ во тьмѣ̀ хо́димъ, лже́мъ и҆ не твори́мъ и҆́стины:

7

A jeśli w światłości chodzimy, jak On jest w światłości, to społeczność mamy jedni z drugimi i krew Jezusa Chrystusa, Syna Jego, oczyszcza nas od wszelkiego grzechu.

а҆́ще же во свѣ́тѣ хо́димъ, ꙗ҆́коже са́мъ то́й є҆́сть во свѣ́тѣ, ѻ҆бще́нїе и҆́мамы дрꙋ́гъ ко дрꙋ́гꙋ, и҆ кро́вь і҆и҃са хрⷭ҇та̀ сн҃а є҆гѡ̀ ѡ҆чища́етъ на́съ ѿ всѧ́кагѡ грѣха̀.

Ew. J 19,25-27;21,24-25
J 19, 25

W owym czasie, u krzyża Jezusa stały: matka Jego i siostra matki Jego, Maria Kleofasowa, i Maria Magdalena.

Во вре́мѧ ѻ҆́но, стоѧ́хꙋ при крⷭ҇тѣ̀ і҆и҃совѣ мт҃и є҆гѡ̀, и҆ сестра̀ мт҃ре є҆гѡ̀, марі́а клео́пова, и҆ марі́а магдали́на,

26

Jezus więc, widząc matkę i stojącego obok ucznia, którego miłował, mówi do matki: – Niewiasto, oto syn twój.

І҆и҃съ же ви́дѣвъ мт҃рь и҆ ᲂу҆чн҃ка̀ стоѧ́ща, є҆го́же люблѧ́ше, гл҃а мт҃ри свое́й: же́но, сѐ, сы́нъ тво́й.

27

Wtedy mówi do ucznia: – Oto matka twoja. I tej godziny uczeń wziął ją do swoich.

Пото́мъ гл҃а ᲂу҆чн҃кꙋ̀: сѐ, мт҃и твоѧ̀. И҆ ѿ тогѡ̀ часа̀ поѧ́тъ ю҆̀ ᲂу҆чн҃къ во своѧ̑ си.

J 21, 24

Ten to jest uczeń, który świadczy o tym i który to napisał, i wiem, że prawdziwe jest świadectwo jego.

Се́й є҆́сть ᲂу҆чн҃къ свидѣ́тельствꙋѧй ѡ҆ си́хъ, и҆́же и҆ написа̀ сїѧ̑: и҆ вѣ́мъ, ꙗ҆́кѡ и҆́стинно є҆́сть свидѣ́тельство є҆гѡ̀.

25

Są jeszcze inne, liczne [rzeczy], które uczynił Jezus; gdyby o każdej z nich pisano, [to] uważam, że świat nie zmieściłby napisanych ksiąg. Amen.

Сꙋ́ть же и҆ и҆́на мнѡ́га, ꙗ҆̀же сотворѝ і҆и҃съ, ꙗ҆̀же а҆́ще бы по є҆ди́номꙋ пи̑сана бы́ша, ни самомꙋ̀ мню̀ (всемꙋ̀) мі́рꙋ вмѣсти́ти пи́шемыхъ кни́гъ. А҆ми́нь.